Panie Dyrektorze, czy faktycznie tak reaguje polskie społeczeństwo?
Przemysław Białas, Dyrektor Generalny, Romgos Bio Energia: W mojej ocenie i ocenie mojego zespołu, społeczne zrozumienie inwestycji biometanowych jest na wczesnym etapie rozwoju. Biogazownie są znane w Polsce od ponad 20 lat, jednak nadal budzą liczne pytania i wątpliwości. Biometanowni jeszcze w Polsce nie ma, chociaż jest to nowoczesna i zaawansowana technologia, szczelna i działająca w obiegu zamkniętym, mimo to wciąż pojawiają się pewne obawy, które mogą wynikać z potrzeby szerszego dialogu i edukacji w tej dziedzinie.
Stanowisko społeczności tylko „nie na moim podwórku” nie jest nam obce. Dość często spotykamy się z petycjami mieszkańców, które rozpoczynają się od słów: „Nie jesteśmy przeciwni inwestycjom OZE, ale sprzeciwiamy się budowie biometanowni w naszej gminie”. Nawet argumenty dotyczące tego, że inwestycja spełnia wszystkie wymogi prawne, posiada raport o oddziaływaniu na środowisko i pozytywne stanowiska instytucji opiniujących takich, jak RDOŚ czy sanepid nie są w stanie przekonać tych, którzy nie podejmują merytorycznej dyskusji. W naszym kraju dość częste jest podejście, że przedstawiciele społeczności krzyczą i nie pozwalają dojść inwestorowi do słowa. Często zakładają profile na mediach społecznościowych, gdzie w niecenzuralnych słowach piszą co sądzą o inwestorze, powielają nieprawdziwe informacje znalezione w Internecie oraz często mylą nazwę i przeznaczenie inwestycji. Prowadzenie dialogu w takich warunkach może być trudne, i przykro nam, że pojawiają się emocjonalne reakcje. Jesteśmy jednak zdeterminowani, aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości i kontynuować konstruktywną rozmowę na temat korzyści płynących z naszych rozwiązań.
Społeczeństwo może nie być w pełni świadome szerszego kontekstu i wszystkich korzyści, jakie niosą ze sobą takie inwestycje. Odpowiednie zarządzanie odpadami organicznymi to ważny element w walce ze zmianami klimatycznymi czy ochroną zasobów naturalnych. Niewystarczające zrozumienie tematu sprawia, że trudno przekonać społeczność do poparcia projektu, nawet jeśli jest on zgodny z zasadami zrównoważonego rozwoju.
Czego obawiają się ludzie?
PB: Mieszkańcy obawiają się przede wszystkim zapachu, hałasu, emisji gazów, wpływu na zdrowie, środowisko, wody gruntowe oraz zwiększonej ilości transportów. Rozumiemy, że nowe rozwiązania budzą obawy – przetwarzanie odpadów organicznych nie jest powszechnie znane, co rodzi wątpliwości i niechęć. Inwestycje biometanowe można porównać np. do oczyszczalni ścieków – wszyscy rozumieją, że takie instalacje są niezbędne dla funkcjonowania społeczności i dlatego spotykają się z powszechną akceptacją. Podobne podejście powinno dotyczyć budowy biometanowni, które również przynoszą istotne korzyści.
Warto, aby społeczeństwo miało świadomość, że takie instalacje działają w celach poprawy środowiska, że wytwarzają biometan, który jest odnawialnym źródłem energii i nawozy organiczne tak potrzebne w rolnictwie.
To jak taki zakład funkcjonuje?
PB: Nasza spółka jest zaangażowana w rozwój innowacyjnych rozwiązań w zakresie produkcji nawozów organicznych i biometanu. Nasze rozwiązanie technologiczne charakteryzuje się wysoką szczelnością i działa w modelu obiegu zamkniętego, minimalizując wpływ na otoczenie. Substraty nie są składowane na zewnątrz – ich rozładunek odbywa się wewnątrz zamkniętej hali procesowej, skąd bezpośrednio trafiają do instalacji. W wyniku tego procesu powstają naturalne nawozy oraz biometan, co ostatecznie czyni całą operację bezpieczną i przyjazną dla środowiska.
To nowoczesna technologia, która z powodzeniem funkcjonuje w całej Europie. Gdy spojrzymy na mapę zakładów produkcji biometanu w Europie, którą udostępnia Gas Infrastucture Europe, to od razu dostrzeżemy, że Polska jest białą plamą, bo np. w Niemczech jest takich instalacji 254, a we Francji aż 675. W Polsce nie ma żadnej.
Co przetwarza się w takiej instalacji?
PB: Nasza technologia przetwarza głównie pozostałości z produkcji rolnej oraz bioodpady i osady ściekowe z gminnych oczyszczalni, a także odpady spożywcze. Te odpady już są i są wyrzucane. Pytanie, jak możemy je zagospodarować w bardziej efektywny i użyteczny sposób?
Zwróćmy też uwagę na to, że im bliżej zakładu znajdują się lokalni dostawcy substratu, tym niższe są koszty transportu, co bezpośrednio wpływa na opłacalność instalacji. W naszym przypadku pozyskujemy substraty w promieniu 50 kilometrów od lokalizacji zakładu. W ten sposób funkcjonujemy w symbiozie z lokalnymi rolnikami i przedsiębiorstwami, ponieważ pomagamy im zagospodarować odpady i wygenerować dodatkowy zysk z tego tytułu.
Jak zatem przekonał by Pan ludzi do tego typu inwestycji?
PB: Zachęcam przede wszystkim do merytorycznego dialogu i poznania funkcjonowania zakładu od bramy wjazdowej, aż po produkty finalne wychodzące z instalacji. Na każdych konsultacjach społecznych odpowiadamy na wszystkie pytania strony społecznej – proszę wierzyć, że czasami są to setki pytań. Pokazujemy wizualizację zakładu, rozwiązania funkcjonujące od wielu lat w Europie – zdjęcia i materiały video, a także organizujemy wizyty studyjne do zakładów produkcji biometanu w Danii, z którymi współpracujemy.
Co zatem jest potrzebne, aby prowadzić efektywnie dialog ze stroną społeczną?
PB: Uważam, że niezbędna jest ogólnokrajowa kampania edukacyjna, pokazująca korzyści wynikające z przetwarzania odpadów i wytwarzania odnawialnych źródeł energii. Zależy nam na podniesieniu świadomości ekologicznej społeczeństwa, ponieważ bez odpowiedniej wiedzy opinie mogą wciąż opierać się na obawach, mitach lub niepełnych informacjach, co może prowadzić do nieuzasadnionych oporów wobec inwestycji.
A przecież nowoczesne technologie są właśnie po to, żeby minimalizować takie ryzyka, jak nieprzyjemny zapach, a sama inwestycja może przynieść korzyści ekologiczne np. redukcję ilości odpadów trafiających na składowiska.
Oprócz podnoszenia świadomości społeczeństwa, kluczowe są także inne działania wspierające rozwój inwestycji biometanowych. Warto rozważyć wprowadzenie specjalistycznych szkoleń dla urzędników zajmujących się ochroną środowiska i inwestycjami, aby doskonalili umiejętności prowadzenia dialogu społecznego. Istotne jest również organizowanie warsztatów dla rolników, hodowców oraz lokalnych producentów żywności, które pozwolą im lepiej zrozumieć korzyści wynikające z tych technologii. Ważnym elementem jest także edukacja w szkołach, dotycząca wytwarzania biopaliw z odpadów organicznych. Konieczny jest kompleksowy program szkoleń oraz szeroko zakrojona kampania edukacyjna.
Szanowni Państwo, gospodarka o obiegu zamkniętym to przyszłość, której nie możemy zignorować. Aby jednak skutecznie wdrażać jej założenia, potrzebna jest współpraca i partnerstwo. Zachęcam zatem do otwartości na współpracę i dialog, który przyniesie korzyści dla nas wszystkich.