Środa, 08 maja 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Na co stać będzie portowców wiosną?

Data publikacji: 04 lutego 2022 r. 07:01
Ostatnia aktualizacja: 04 lutego 2022 r. 07:01
Piłka nożna. Na co stać będzie portowców wiosną?
W ostatnim sparingu z Hansą Rostock, zremisowanym na Twardowskiego 2:2, przez ponad 70 minut grał skład, który najprawdopodobniej rozpocznie sobotni mecz z Piastem. Fot. Ryszard PAKIESER  

W piątek o godz. 18 meczem Bruk-Betu Termalica Nieciecza z Jagiellonią Białystok zainaugurowane zostaną tegoroczne rozgrywki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Wiceliderująca Pogoń Szczecin swój pierwszy pojedynek Anno Domini 2022 rozegra w sobotę o godz. 17.30 w Gliwicach z miejscowym Piastem, a spotkanie transmitowane będzie w telewizji publicznej na kanale TVP Sport.

Do sobotniego spotkania portowcy przygotowywali się od wtorku, bo w poniedziałek trener Kosta Runjaić dał im wolne. Dzień przed meczem szczecińska ekipa uda się na Górny Śląsk. Po zakończeniu ubiegłorocznych zmagań kibice snuli marzenia o wiosennej pogoni za poznańskim Lechem i zdobyciu pierwszego w historii mistrzostwa Polski. Wydawało się, że jest na to szansa. Niestety, atmosferę zmroziła sprzedaż najlepszego zawodnika, reprezentanta Polski Kacpra Kozłowskiego, który już zdążył zadebiutować w belgijskiej lidze. Ten transfer to nie tylko strata zawodnika, potrafiącego „pociągnąć mecz", ale też problem z obsadą pozycji młodzieżowca. Po sparingach wydaje się, że funkcję tę pełnił będzie Maciej Żurawski, a więc jakby z założenia wiosną nasz zespół skazany będzie na grę dwoma defensywnymi pomocnikami, bo miejsce w podstawowym składzie kapitana drużyny Damiana Dąbrowskiego jest raczej niezagrożone.

Zimowe okno transferowe w 2022 roku w PKO Bank Polski Ekstraklasie, którego koniec planowany jest na 28 lutego (do tego dnia kluby mogą uprawniać do gry w lidze nowych zawodników) przyniosło więc szczecińskim kibicom niesmak, choć jeszcze się nie skończyło. Przypomnijmy, że Kozłowski odszedł do Royale Union Saint-Gilloise, a według internetowych doniesień kilkoma innymi portowcami interesują się zagraniczne i polskie kluby: Sebastianem Kowalczykiem - Hertha Berlin, Kamilem Grosickim - FC Lorient Bretagne-Sud, Luísem Matą - Toronto FC i Columbus Crew), Igorem Łasickim - Jagiellonia Białystok, a Hubertem Matynią, któremu 31 grudnia skończył się kontrakt - Lechia Gdańsk. Jeśli chodzi o wzmocnienia, to Pogoń pozyskała reprezentanta Armenii, pomocnika  Wahana Biczachczjana, który ostatnio grał na Słowacji w MŠK Žilina i napastnika Kacpra Kostorza z Legii Warszawa, a ponadto skróciła wypożyczenie w Pogoni Siedlce bramkarza Bartosza Klebaniuka. Na razie w wykazie zawodników uprawnionych do gry w PKO BP Ekstraklasie figuruje jednak z tej trójki jedynie Ormianin.

W tym miejscu przedstawmy może, jak wygląda proces transferów i uprawniania piłkarzy do ligowych występów. Otóż sam transfer, czyli przejście zawodnika z jednego do drugiego klubu, może być przeprowadzony w dowolnym dniu roku. Jeśli taka byłaby wola obu stron uczestniczących w transakcji, to gracz ten już od chwili zawarcia umowy miałby prawo treningów w nowej ekipie. Nie mógłby jednak jeszcze uczestniczyć w oficjalnych spotkaniach swojej drużyny. Tylko właśnie w czasie okienka transferowego można bowiem dokonać uprawnienia pozyskanego zawodnika do gry w innym zespole. Do uzyskania prawa występów potrzebna jest rejestracja, która składa się z trzech kroków w wewnętrznej sieci Extranet. Zgłoszenia zawodnika dokonuje jego nowy klub. Od strony formalnej to poświadczenie zawarcia kontraktu z nowym nabytkiem. Drugim elementem jest usankcjonowanie zmiany klubowej, czyli potwierdzenie dokonane przez wojewódzki związek piłki nożnej. Na samym końcu tego łańcucha znajduje się zaś Ekstraklasa SA, gdzie po dostarczeniu całości potrzebnych dokumentów, wytransferowany zawodnik uzyskuje uprawnienie. Dopiero wtedy ma prawo występów w najwyższej polskiej lidze, Pucharze Polski, Superpucharze Polski oraz w europejskich pucharach w danym sezonie. Nie ma żadnych restrykcji co do liczby transferów oraz narodowości ściąganych graczy. Wymogiem jest jednak, by na 25-osobowej liście A znalazło się pięciu graczy wyszkolonych w macierzystej federacji (w tym przypadku w zespołach podlegających PZPN) oraz trzech zawodników wyszkolonych w zgłaszającym klubie. Lista B nie ma natomiast żadnych ograniczeń liczbowych. Mogą tam figurować jednak tylko piłkarze urodzeni w 2000 roku i młodsi, którzy posiadają obywatelstwo polskie lub byli szkoleni w obecnym klubie. Pięć miejsc na niej można jednak przeznaczyć dla zawodników z tego przedziału wiekowego, ale nie spełniających jednego z dwóch ostatnich warunków. Tak samo nie obowiązują żadne rygory co do narodowości nowych piłkarzy.

Tyle jeśli chodzi o transferowe przepisy, a zobaczmy na jakie ruchy kadrowe zanosi się w zespole lidera, czyli poznańskim Lechu. Thomas Rogne odszedł do GS Apóllonu Smýrnis, Aron Jóhannsson - do Valuru Reykjavík, Roko Baturina - do Ferencvárosi Budapeszt, Filip Borowski - do Zagłębia Sosnowiec, Jakub Karbownik - do GKS-u Katowice, a Antoni Kozubal - do Górnika Polkowice. Kolejorz pozyskał zaś pomocnika Kristoffera Velde z FK Haugesund) i chce wypożyczyć Dawida Kownackiego z Fortuny Düsseldorf , a interesuje się także Timem Oberdorfem z tego samego niemieckiego klubu i Adriánem Rusem z FC Fehérvár, a także Jakubem Niewiadomskim z GKS-u Jastrzębie.

Z zespołu sobotniego rywala Pogoni, czyli Piasta Gliwice, odeszli: Patryk Sokołowski (Legia Warszawa) i Tiago Alves (Montedio Yamagata), a klub pozyskał w ich miejsce: Kamila Wilczka (FC Kopenhaga), Michała Kaputa (Radomiak Radom), Tihomira Kostadinowa (MFK Ružomberok), Constantina Reinera (SV Ried 1912) i Rauno Sappinena (FC Flora Tallin), a jest zainteresowany jeszcze Fánosem Katelárisem (Apóllon FC).

Jak widać czas okienka transferowego niektórzy wykorzystują do budowy zespołów, a inni do szybkiego zarabiania pieniędzy. A przecież jeszcze większe pieniądze można zyskać wynikami sportowymi, w ligowych rozgrywkach i przede wszystkim w europejskich pucharach. Przysłowie mówi, że pieniądze leżą na boisku i to jest prawda.

Ekstraklasa SA poinformowała ostatnio, że pojawiła się kolejna droga finansowania klubów piłkarskich. Spółka zarządzająca rozgrywkami PKO BP Ekstraklasy została włączona do realizacji programu wsparcia dla klubów, ogłoszonego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Łączny budżet programu na lata 2022-2025 wynosi ponad 700 mln zł, z czego dla klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy i I ligi przeznaczona zostanie znaczna część tej kwoty. Środki będą wydatkowane na rozwój infrastruktury sportowej poświęconej szkoleniu oraz na przygotowanie drużyn do występów w europejskich pucharach.

(mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA