Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Kotwica poszła w górę, przegrywała 0:3 i zwyciężyła

Data publikacji: 05 listopada 2023 r. 15:53
Ostatnia aktualizacja: 05 listopada 2023 r. 16:02
Piłka nożna. Kotwica poszła w górę, przegrywała 0:3 i zwyciężyła
Na boisku Hutnika było sporo walki i ostrych starć, a w białych koszulkach widzimy dwóch kołobrzeżan,Jonathana Júniora i Filipe Oliveirę, którzy razem strzelili aż cztery gole, a jedno trafienie zaliczył młodzieżowy reprezentant Polski Cezary Polak. Fot. WP Pilot  

Niesamowity mecz odbył się na Suchych Stawach w Krakowie, bo liderujący w tabeli kołobrzescy piraci choć nie grali źle, to na początku drugiej połowy przegrywali już 0:3, lecz potrafili się zmobilizować i odwrócili losy pojedynku, dzięki czemu utrzymali II-ligowe przodownictwo.

II liga piłkarska: HUTNIK Kraków - KOTWICA Kołobrzeg 3:5 (2:0); 1:0 Deniss Rakels (8 karny), 2:0 Dominik Zawadzki (41), 3:0 Krystian Lelek (48), 3:1 Jonathan Júnior (60), 3:2 Jonathan Júnior (64 karny), 3:3 Cezary Polak (75), 3:4 Filipe Oliveira (81), 3:5 Filipe Oliveira (90+3).

KOTWICA: Krystian Michalski - Michał Kozajda, Piotr Witasik, Jakub Rzeźniczak, Cezary Polak - Łukasz Kosakiewicz (90+7 Tafara Madembo), Jakub Żubrowski, Michał Cywiński (52 Filip Kozłowski), Filipe Oliveira, Tomasz Kaczmarek (52 Olaf Nowak) - Jonathan Júnior (87 Sebastian Murawski)

Żółte kartki: Miłosz Drąg, Deniss Rakels, Marcin Budziński, Dawid Kubowicz - Nowak, Polak.

Wynik meczu otworzył już w 8. minucie Łotysz Rakels (grał sporo m.in. w polskiej ekstraklasie, a w swoim kraju był mistrzem, zdobywcą pucharu i królem strzelców), którego pamiętamy jako nastolatka z nadmorskiego turnieju Don Bosco Cup, organizowanego przez szczeciński SALOS. Kotwica odpowiedziała falowymi atakami, a najlepsze okazje to słupek po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ogromnym zamieszaniu i rykoszecie, a następnie dwa groźne strzały bardzo aktywnego w niedzielę Júniora. Jedna z nielicznych akcji krakowian dała im jednak podwyższenie rezultatu, a w doliczonym czasie pierwszej połowy od straty gola w stuprocentowej sytuacji uratował Hutnika bramkarz. Tuż po zmianie stron Lelek ograł Michalskiego i posłał piłkę do pustej bramki, więc wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty. Sporo ożywienia wnieśli jednak rezerwowi, Kozłowski i Nowak, a wkrótce Júnior zdobył pierwszego gola niemal kopiując akcję Lelka, zaś po czterech minutach strzelił kontaktową bramkę z jedenastki. Kilkanaście minut później, po rzucie rożnym i ładnej główce, wyrównał Polak. W końcówce w głównej roli wystąpił Oliveira, który dwukrotnie otrzymał świetne podania w polu karnym i za każdym razem dokładnym strzałem umieszczał piłkę w siatce. (mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA