Pokłosie ostatnich zapisów na kupno radioodbiorników
W Szczecinie przeprowadzono w ub. tygodniu zapisy na ratalną sprzedaż odbiorników radiowych. Zapisy odbywały się w sklepach MHD – Art. Przem. i przyjmowano je w godzinach popołudniowych. Od rana już tworzyły się olbrzymie kolejki. W sklepie MHD przy pl. Hołdu Pruskiego wyduszono szybę. W PDT doszło do „większych nieporozumień”.
Ale to nie są sprawy najważniejsze, choć świadczą one o tym, że organizacja zapisów nie była sprawna. W kolejkach ustawiających się od rana, byli liczni pracownicy produkcyjni, którzy zwalniali się z miejsc pracy za przepustkami.
Nie wydaje się nam słusznym, by zajmowanie miejsca w kolejce po radioodbiornik było właściwym powodem do odrywania się od pracy. (…)
Coraz więcej produkujemy odbiorników radiowych lecz i coraz więcej ludzi pracy może sobie pozwolić na kupno aparatu radiowego. Stąd na razie powstają braki aparatów radiowych w naszych sklepach.
„Kurier Szczeciński” z dnia 22 marca 1952 r.
Podwoi się liczba stacji benzynowych
Centrala Produktów Naftowych przystąpiła w tym roku do rozbudowy sieci stacji benzynowych w Szczecinie. Obecnie są już prawie gotowe dwie nowe stacje przy ul. Kopernika 1
i 1 Maja. Wykończenie ich i uruchomienie nastąpi z chwilą ocieplenia się temperatury powietrza.
W najbliższym czasie będzie remontowana stacja w pobliżu gmachu dyrekcji PGR przy ul. Mickiewicza.
Do końca roku ilość szczecińskich stacji benzynowych będzie podwojona. Rozmieszczenie ich w najbardziej ruchliwych punktach miasta pozwoli na zlikwidowanie kolejek samochodowych po benzynę.
„Kurier Szczeciński” z dnia 22 marca 1952 r.
Najmłodsi szczecinianie winni mieć swoje kąpielisko
W ubiegłym roku w Szczecinie urodziło się blisko 9 tysięcy dzieci. Szczecin należy do miast posiadających najwyższy w kraju przyrost naturalny. Równomiernie ze wzrostem liczby dzieci powinny być przeprowadzane inwestycje urządzeń dla dzieci, a więc budowa dziecińców, kąpielisk, brodzianek itp.
Niestety inwestycje te w chwili obecnej są bardzo skromne. Można by powiedzieć, iż ojcowie miasta bardzo mało dbają o najmłodszych obywateli. Konkretnym przykładem może być stan dziecięcego kąpieliska „Arkonka” w lasku przy ostatnim przystanku linii tramwajowej nr 1.
Jeszcze przed dwoma laty na tym typowo dziecięcym kąpielisku panował „jakiś ład”. Całość była otoczona siatką, a dozorca dbał o porządek na obszarach kąpieliska.
W roku ubiegłym sprawa przedstawiała się gorzej. Kąpieliskiem właściwie nikt się nie interesował. Szatnia została rozbita, a „gęstość” wody przekraczała normy, jakie są „dozwolone” dla tego typu placówek. (…)
Wiadomo nam, iż swego czasu – gdy odbudowywane było kąpielisko w Głębokim – przeprowadzono również dokumentację i skosztoryzowano „Arkonkę” (…)
„Kurier Szczeciński” z dnia 27 marca 1952 r.