Szczecińskie zegary uliczne
Prawie wszystkie zegary zainstalowane w roku ubiegłym na ulicach Szczecina, zaczęły po pewnym czasie nieprawidłowo wskazywać czas. Przyczyną było nierównomierne napięcie energii elektrycznej, które powodowało, że zegary funkcjonowały z pewnym opóźnieniem.
Obecnie przebywa w Szczecinie przedstawiciel czechosłowackiego wytwórcy naszych zegarów ulicznych. W najbliższym czasie ureguluje on odpowiednio mechanizmy ulicznych czasomierzy, przewiduje się, że już od 14 bm. zaczną one działać bardziej niezawodnie niż dotychczas.
„Kurier Szczeciński” z 12 lipca 1961 roku
Sprawa niewielka a radość duża
Żony wielu marynarzy pływających na statkach szczecińskiego armatora narzekają, że nie mając możliwości wejścia do portu, muszą na powrót swych najbliższych oczekiwać w domu, choć o przybyciu statku są skrupulatnie informowane i chciałyby w oznaczonym czasie wyjść z dziećmi na nabrzeże portu i tu, jakoś bardziej uroczyście – wiązanką kwiatów ich powitać.
Wydaje się, że sprawą tą powinna zająć się rada zakładowa PŻM. Nie chodzi przecież o umożliwienie wejścia do portu rodzinom marynarzy, pracują na statkach obsługujących krótkie linie, których nieobecność w domu nie jest zbyt długa, lecz tych pływających do odległych krajów.
„Kurier Szczeciński” z 15 lipca 1961 roku
W Zamku co 15 minut – wycieczka
Szczeciński Zamek Książąt Pomorskich jest oblegany przez turystów. Przeciętnie co 15 minut przychodzi nowa wycieczka. Dorośli, młodzież i dzieci wypełniają dosłownie każdy zakątek Zamku.
Powinno nas oczywiście cieszyć, że obiekt cieszy się zainteresowaniem. Entuzjazmu nie przejawiają tylko sprzątaczki, które już nie są w stanie utrzymać lśniącej czystości posadzek i… toalet, które są najtłumniej odwiedzane przez wycieczkowiczów.
„Kurier Szczeciński” z 17 lipca 1961 roku