– JESTEM już starszą panią, w małżeństwie przeżyłam 50 lat, urodziłam dwoje dzieci, ale nie mogę patrzeć na te stada obłąkanych, które noszą do sejmu projekty ustaw zakazujące kobietom nie tylko aborcji w skrajnych przypadkach, ale również antykoncepcji, bo właśnie widzę w telewizji, że znów niosą petycję, tym razem o zakazie stosowania tzw. pigułki „po” pod groźbą dwóch lat więzienia. Paranoja! Brak odpowiedzi pani prezydentowej zapytanej o antykoncepcję także daje do myślenia. Myślę, że takie zachowania inspiruje Kościół, którego hierarchowie chyba przestali wierzyć w Boga i jego mądrość na sądzie ostatecznym.
* * *
– NIE bardzo rozumiem, dlaczego garstka ludzi – kibiców, ale także kiboli – ma decydować o powstaniu stadionu za niemal 200 milionów złotych?! Ja także nie chcę tej inwestycji i dziwię się, że radni tak ochoczo podnosili ręce w tej sprawie, nie konsultując decyzji z mieszkańcami Szczecina. Nie trafiają do mnie argumenty, że nowy stadion umożliwi rozgrywanie tu międzynarodowych spotkań, bo wiadomo, że takowe będą odbywać się na Narodowym. Chciałbym, by w sprawie budowy stadionu ogłoszono referendum, bo głos nie kibiców też powinien liczyć się w naszym mieście.
* * *
– PLATFORMA ostatnio zrobiła się w Szczecinie bardzo troskliwa o los miasta i szczecinian. A ja odbieram to jako obłudę. Pan Nitras wciąż występuje w świetle kamer i krytykuje, choć doradzając pani premier Kopacz, nie umiał zadbać ani o Szczecin, ani o region. To w końcówce szefowania rządowi premier podpisała z Niemcami niekorzystną dla Zachodniopomorskiego umowę w kwestii żeglowności Odry, która wykluczyła nas ze starań o środki unijne na pogłębianie rzeki. Nikt z PO nie umiał upomnieć się o kontynuację rozbudowy drogi S3 na północnym odcinku ani wywalczyć autostrady. Nie mówiąc już o tym, jak PO zadbała o istnienie stoczni, którą sprzedawała chyba przez internet katarskim pseudoinwestorom.
* * *
– PRZYTYKANIE dziś rządowi, że nie realizuje obietnic wyborczych i organizuje tylko konferencje, na których wyjawia swoje plany, jest niedorzeczne i śmierdzi hipokryzją. A w tym celuje właśnie Platforma Obywatelska, która przez osiem lat umiała tylko pięknie mówić o przyszłych przedsięwzięciach – przekładała je potem z jesieni na wiosnę, z lata na zimę i tak w kółko.