- DWAJ byli prezydenci, Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski postanowili uczestniczyć w promowaniu kantoru walutowego pod sugestywną i źle się kojarzącą nazwą cinkciarz, która przywodzi na myśl półświatek, przekręty i przestępczość z lat 70. i 80. minionego wieku. Wstyd! Na dodatek red. Węglarczyk w telewizji śniadaniowej ubolewa, że udział w promocji kantoru nastąpił prawdopodobnie z wielkiej biedy byłych głów państwa, bo otrzymują oni tylko sześć tysięcy emerytury prezydenckiej. Kto ogląda pasma poranne? Bezrobotni, którzy albo dostają grosze zasiłku albo nic im się nie należy i emeryci, którym nie starcza na leki i czynsz - między innymi dzięki rządom tych panów. Mówienie im o biedzie polityków działa na nich jak płachta na byka. Ale czego spodziewać się po nie znających realnego życia mediach warszawskich, w których pracują "gwiazdy" a nie rzetelni dziennikarze.
* * *
- Ze szkół i przedszkoli, nakazem ministerstwa zdrowia, zniknęły produkty niezdrowe - nie używa się tu soli, słodzić można tylko miodem, a minister Kluzik-Rostkowska z infantylnym uśmiechem zapowiada, że będzie walczyła o drożdżówki. Żenada i absurd! Tymczasem nikt nie zwraca uwagi na ogłupiające reklamy telewizyjne, w których cała rodzina - włącznie z małymi dziećmi - siada do obiadu, którego głównym daniem jest rosół ze szkodliwą kostką bulionową albo mięsko z naszpikowanym chemią sosem z paczki. W reklamie "zdrowa" jest nutella, bo przecież to "tylko" mleko i kakao, zdrowe są batoniki zawierające "tylko" orzechy, miód i mleko, soki z "prawdziwych" owoców, "zdrowe" jogurty, deserki dla dzieci z drogocennym wapniem, paróweczki z "najlepszego" mięska...
* * *
- WNIKLIWIE przeczytałem list dr. Ukielskiego z Instytutu Pamięci Narodowej o naszym szczecińskim pomniku wdzięczności i bardzo się zdenerwowałem, bo głosi on fałszywe opinie, że w Polsce był komunizm, choć był socjalizm. "Zginęło wielu żołnierzy Armii Czerwonej" - pisze pan doktor, choć powinien napisać wiele tysięcy. Dla mnie to zakłamywanie historii i manipulowanie słowami. IPN to instytucja, która rocznie pożera 140 milionów z naszych podatków, oczekiwałbym od niej rzetelności, a nie podsycana emocji, jątrzenia. Jako obywatel sprzeciwiam się niszczeniu pomników, czy to rosyjskich, czy pruskich, na nich bowiem uczymy młodych Polaków historii, taką jaka była naprawdę, a nie pod zamówienie polityczne, obowiązującą poprawność, przekonania czy uczucia.
* * *
- Wypowiedź Czytelniczki w opiniach o panu prezydencie Komorowskim i znikających przedmiotach z kancelarii sugeruje, że to on jest złodziejem! Jak można tak oczerniać najlepszego prezydenta od czasów transformacji, człowieka, który dążył do zgody i spokoju w kraju. Jemu należy się szacunek, a nie pomówienia!
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.