Są głównym atutem tego parku. Jednak teraz spora część z nich została usunięta. Mowa o pięknych starych drzewach, które współtworzą niepowtarzalny klimat parku Chopina. Skala ich wycinki zaniepokoiła zarówno mieszkańców, jak też część osiedlowych radnych.
Pilarze pojawili się w parku Chopina już w połowie stycznia br. Usuwanie drzew rozpoczęli od rejonu położonego najbliżej skrzyżowania ulic: Chopina z Wiosny Ludów.
- Wycinka nie dotyczyła jednego czy dwóch pni. Pilarze poszli na całość! Powycinali tak wiele, że w dotychczas zacienionych przez korony wielkich drzew miejscach pojawiły się rozległe łyse polany. Naprawdę, serce boli na to patrzeć - redakcję alarmował Czytelnik (dane do wiadomości redakcji), apelując: „Trzeba powstrzymać to szaleństwo!"
Skala ingerencji w zieleń Szczecina zaniepokoiła również Andrzeja Radziwinowicza, wiceprzewodniczącego Rady Osiedla Arkońskie-Niemierzyn oraz jej radnego - Adama Lau.
- Pracownicy firmy wykonującej zlecenie twierdzili, że drzewa zagrażają bezpieczeństwu. Jednak nie wyglądają na spróchniałe. Część, trzeba przyznać, była pochylona. W jedno z drzew nawet uderzył piorun. Jednak pozostałe… - przyznaje Andrzej Radziwinowicz. - Zakres wycinki budzi poważne wątpliwości. Dlatego jeszcze w ubiegłym tygodniu zwróciłem się do Zakładu Usług Komunalnych m.in. o wyjaśnienie powodu usuwania drzew.
Radni na merytoryczną odpowiedź wciąż czekają. „Kurier" jednak dotarł do wszystkich danych w sprawie. Okazuje się, że to właśnie ZUK - jeszcze w ub. roku - wystąpił z wnioskiem o usunięcie 34 drzew z parku Chopina.
- Powodem zmian w drzewostanie był - zdaniem wnioskującego - jego bardzo zły stan zdrowotny. Do wycinki wytypowano dlatego drzewa martwe, zamierające oraz te, które niebezpiecznie pochylone rosły przy alejkach spacerowych, stanowiąc poważne zagrożenie dla mienia i życia użytkowników parkowej przestrzeni - wyjaśnia Łukasz Jucha z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego (UMWZ). - Udzielenie ZUK-owi zezwolenia na usunięcie roślinności uzależniono od wykonania 34 nasadzeń zastępczych.
Po przeprowadzeniu wizji lokalnej, Urząd Marszałkowski wydał zezwolenie na usunięcie wnioskowanych topoli kanadyjskich, robinii akacjowych i czterech brzóz. Ich miejsce mają zająć kasztanowce białe i czerwone, brzozy, jarząby, robinie i klon zwyczajny.
- Materiał do nasadzeń ma charakteryzować się dobrą jakością. Oznacza to, że musi posiadać prosty pień o obwodzie co najmniej 16 cm, przy pomiarze na wysokości 100 cm. Ponadto drzewka mają mieć prawidłową dla danego gatunku koronę i poprawnie rozwinięty system korzeniowy - dodaje UMWZ.
Swoistą rekompensatą za obecną ingerencję w zieleń parku Chopina mają być przyszłe nasadzenia. Z terminem realizacyjnym odłożonym w czasie aż do połowy przyszłego roku (30 maja 2021 r.).
- Za stare drzewa posadzą młode. Wielkie zielone korony zastąpią niewielkie kikuty. Co to za rekompensata?! Z mojego punktu widzenia skala obecnych wycinek bezpowrotnie pozbawiła dawnego uroku sporą część parku Chopina - twierdzi nasz Czytelnik.
Natomiast inny z mieszkańców os. Arkońskiego-Niemierzyna zwraca uwagę:
- Wycinanie idzie nam gładko, więc… Coraz mniej zieleni w mieście, które niegdyś było z niego słynne. Co pozostawimy po sobie? Drzewa dzisiaj zasadzone długo będą rosły. Oczywiście pod warunkiem, że klimat będzie im sprzyjał. Z tym, niestety, coraz gorzej.
A. NALEWAJKO
Fot. Andrzej RADZIWINOWICZ, Marcin KUBERA