Piłkarze ręczni Sandra SPA przegrali kolejny mecz w Szczecinie. Podopieczni trenera Rafała Białego bliscy byli przełamania trwającej od początku sezonu fatalnej passy w hali przy ul. Twardowskiego. W ostatniej akcji regulaminowego czasu sędziowie odgwizdali jednak faul ofensywny Polokowi, a w decydujących o wyniku dodatkowych rzutach karnych tylko raz pokonali bramkarza gości.
Sandra SPA Pogoń Szczecin - MKS Kalisz 29:29 (14:15) karne 1:4
Sandra SPA Pogoń: Andrysiak, Wiśniewski, Arsenic - Krupa 11, Krysiak 6, Polok 5,Krok 3, Wąsowski 3, Rybski 1, Gierak, Bosy, Starcević, Jedziniak, Kapela
Goście prowadzili od początku meczu, a po 21 minutach przewaga wynosiła nawet pięć bramek. Przed przerwą m.in za sprawą udanych interwencji bramkarza Andrysiaka i doskonałej skuteczności straty udało się zniwelować do jednego gola.
Po przerwie inicjatywę odzyskali kaliszanie, ale Pogoń znów odrobiła straty i po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie. Emocje były jednak do końca. MKS wyrównał, ale szczecinianie mieli 8 sekund na wygranie spotkania. Po akcji prawą stroną Polok trafił do siatki trafił, ale sędziowie odgwizdali faul ofensywny na Tomczaku. Tym samym pierwszy w tym sezonie mecz Sandra SPA Pogoni rozstrzygały karne. Szczecinianie trafili tylko raz i przegrali 11 mecz w sezonie.
(woj)