Kanadyjscy cowboye w szczecińskich koszulach
Po zeszłorocznym udanym eksporcie szczecińskich flanelowych koszul do Kanady nadeszło znów pilne zamówienie od kanadyjskiego odbiorcy. Obecnie jeden z oddziałów Szczecińskich Zakładów Przemysłu Odzieżowego szybko szyje grube bajowe koszule. Są one przeznaczone dla kanadyjskich drwali i pastuchów.
„Kurier Szczeciński” z 15 czerwca 1961 roku
Cała fabryka na urlopie
Cała załoga Zakładów Odzieżowych im. 22 Lipca wykorzysta w ciągu lipca i sierpnia swoje urlopy. W tym celu na urlop pójdą całe wydziały, a maszynami przez ten czas zajmą się konserwatorzy. Zostaną przeprowadzone także konieczne remonty pomieszczeń.
„Kurier Szczeciński” z 16 czerwca 1961 roku
Dlaczego nie ma margaryny?
W Szczecinie brakuje ostatnio margaryny. Dlaczego – pytają czytelnicy.
Miasto nasze zaopatrują w margarynę Zakłady Przemysły Tłuszczowego im. Wróblewskiego w Gdańsku, które od 1 czerwca przechodzą planowany roczny remont. Dostawy z innych fabryk m.in. z Brzega i Bielska nie są zdolne pokryć naszego zapotrzebowania, bo muszą się wywiązywać z obowiązków wobec swoich stałych odbiorców. Stąd zamiast 2300 ton margaryny, które przeciętnie zjadamy każdego miesiąca, w czerwcu przydzielono nam 95 ton, z czego 77 już zakupiliśmy.
Przedstawiciel gdańskich zakładów – Wasik pociesza jednak, że fabryka ruszy prawdopodobnie nieco wcześniej niż planowano, tzn. 23 bm., a wtedy margaryny znowu będzie pod dostatkiem.
„Kurier Szczeciński” z 18 czerwca 1961 roku