Nie pozwólmy niszczyć zieleni
Szczecin słynie z bogactwa zieleni, której zazdrości nam niejedno miasto. Niestety wielu szczecinian, zwłaszcza dzieci, nie umie uszanować zieleńców upiększających nasze miasto. A przecież zakładanie tych zieleńców i ich utrzymanie kosztuje dużo pieniędzy. Tymczasem popatrzmy co się dzieje, np. na skarpie u podnóża ul. Montwiłła. Codziennie po skarpie biegają dziesiątki dzieci, depcząc młodą trawkę i łamiąc krzewy. Harce swych pociech obserwują nieraz rodzice, ale nic nie czynią, by powstrzymać dzieci przed niszczeniem zieleni. Podobnie dzieje się na zieleńcu przy ul. Roosevelta róg Kołłątaja i w innych parkach miejskich.
Aby położyć kres tej niszczycielskiej robocie, apelujemy do rodziców, Zarządu Zieleni Miejskiej i MO o skuteczną interwencję.
„Kurier Szczeciński” z 12 kwietnia 1962 roku
Ziemniaczana kołomyjka – zakończona
Z przechowywaniem ziemniaków na zimę Szczecin miał zawsze dużo kłopotu. Handlowcy spychali jeden na drugiego ten przykry, nieopłacalny obowiązek, w wyniku czego kilka „pionów” handlowych było współodpowiedzialnych za zaopatrzenie miasta w ziemniaki i nikt nie troszczył się o budowę odpowiednich magazynów. Ziemniaki przechowywało się w kopcach pod Laskiem Arkońskim.
Z chwilą przekazania tych spraw w jedne ręce – PP „Warzywa-Owoce” zaistniała konieczność budowy wielkich, nowoczesnych magazynów.
Prezydium MRN podjęło decyzję, na mocy której magazyny PP „Warzywa-Owoce” będzie się budowało przy ul. Ku Słońcu, na zapleczu pól działkowych, gdzie projektowano budowę fabryki mebli okrętowych. Fabryka ma być zlokalizowana na terenach w pobliżu Stoczni im. Adolfa Warskiego.
„Kurier Szczeciński” z 12 kwietnia 1962 roku
Przewóz angielskich lokomotyw skierowany do Szczecina
Spośród 20 lokomotyw elektrycznych zakupionych przez Polskę w Anglii, statki PŻM „Goplana” i „Krasnal” przewiozły już do kraju 5 sztuk. Niecodzienny ten ładunek dowożono i wyładowywano w Gdańsku. Armator szczeciński prowadził jednak od dłuższego czasu starania o skierowanie przewozu lokomotyw do Szczecina, co skróciłoby trasę tych statków. Sprawę załatwiono pomyślnie.
Już jutro spodziewany jest w porcie szczecińskim siostrzany statek m/s „Goplana” i „Krasnal” – liniowiec m/s „Świetlik”. Przywiezie on z Anglii pierwszą skierowaną do naszego portu, a kolejną szóstą lokomotywę elektryczną.
„Kurier Szczeciński” z 12 kwietnia 1962 roku
Przewóz angielskich lokomotyw skierowany do Szczecina
Spośród 20 lokomotyw elektrycznych zakupionych przez Polskę w Anglii, statki PŻM „Goplana” i „Krasnal” przewiozły już do kraju 5 sztuk. Niecodzienny ten ładunek dowożono i wyładowywano w Gdańsku. Armator szczeciński prowadził jednak od dłuższego czasu starania o skierowanie przewozu lokomotyw do Szczecina, co skróciłoby trasę tych statków. Sprawę załatwiono pomyślnie.
Już jutro spodziewany jest w porcie szczecińskim siostrzany statek m/s „Goplana” i „Krasnal” – liniowiec m/s „Świetlik”. Przywiezie on z Anglii pierwszą skierowaną do naszego portu, a kolejną szóstą lokomotywę elektryczną.
„Kurier Szczeciński” z 12 kwietnia 1962 roku
Rekiny atakują ludzi
Londyn PAP. U wybrzeży australijskich pojawiła się tego lata nie notowana dotychczas liczba rekinów. Stały się one postrachem pływaków i osób wypoczywających na plażach. Niedawno zanotowano kilka ataków drapieżników morskich na osoby kąpiące się w przybrzeżnych wodach oceanu. M.in. rekiny pożarły dwoje młodych Australijczyków.
Władze australijskie zorganizowały system ostrzegawczy wzdłuż wód przybrzeżnych. M.in. wzdłuż największych plaż nieustannie krążą samoloty.
„Kurier Szczeciński” z 13 kwietnia 1962 roku
Głód kopert
Chodzi o koperty. Szczecińskie biura i przedsiębiorstwa portowe, które korespondują z zagranicą zaczynają już przechowywać w kasach ogniotrwałych resztki czystych kopert. Przeprowadzone starania w tym zakresie w szczecińskim resorcie handlu nie przynoszą rezultatu. A chyba wysyłka portowych dokumentów i pism handlowych powinna mieć pierwszeństwo przy rozdziale kopert. Prawda?
„Kurier Szczeciński” z 13 kwietnia 1962 roku