- TRYBUNAŁ konstytucyjny orzekł, że niepodwyższanie kwoty wolnej od podatku jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Nie dość, że przez 8 lat rządów PO-PSL kwota ta nie drgnęła ani o grosz, to jeszcze nie podlegała waloryzacji, co również jest poważnym uchybieniem. Ja powiem prosto, choć dobitnie - czuję się okradziony! Nie pierwszy zresztą raz. Gdy obywatel jest winien państwu nawet drobną sumę, karze się go nadmiernie: natychmiast obarcza odsetkami, a w razie zwłoki z płatnością komornikami. Polska pod rządami PO to kasa dla "swoich", a bieda dla obywateli.
* * *
- GDY słyszę, jak obecna opozycja mówi, że nie stać naszego kraju na obietnice PiS, szczególnie po 500 zł na dziecko, to ciśnienie mi rośnie. Czy PO myśli, że polskie społeczeństwo to stado baranów?! A kto rządząc przez 8 lat szastał pieniądzmi Polaków? Kto na odchodne dał wysokie premie urzędnikom? Czy Polskę stać na odprawy po niemal 30 tysięcy złotych dla odchodzących, niewybranych 25 października parlamentarzystów? Tylko hipokryci mogą się tak zachowywać.
* * *
- SUPER, że w budżecie obywatelskim znajdą się pieniądze na ożywienie alei niegdyś kwiatowej, dziś betonowej. Szczecinianie słusznie zechcieli powstania tu pawilonów z kwiaciarkami i obsadzenia alei kwiatami. Mnie jednak zastanawia, ile w końcu nas wszystkim będzie kosztowała indolencja władzy i psucie estetyki miasta, bo przebudowa tego miejsca już pochłonęła prawie 10 milionów złotych. Pod chybionym projektem ktoś się podpisał, ktoś wyraził na niego zgodę, ktoś budowę nadzorował, choć media wielokrotnie wskazywały, że to jedna wielka fuszerka. Dlaczego nie ma odpowiedzialnych, nie ma kar finansowych i utraty stanowisk za ten bubel?
* * *
- ROZWODY w Szczecinie i województwie, o których przeczytałem w magazynowym wydaniu "Kuriera", to nic nowego - nasz region zawsze w nich przodował na tle całego kraju. Mnie zastanawia tylko, jak to się ma do naszego katolicyzmu? Czy jesteśmy zbyt niedojrzali?
* * *
- TEGOROCZNA wyprawa na Cmentarz Centralny utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest nas szczecinian coraz mniej. Kiedyś przy bramach tworzyły się zatory, tak dużo ludzi odwiedzało nekropolię, dziś wszędzie luz, więcej starszych osób niż młodych ludzi...
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.
