– PRZYSZŁOROCZNY budżet jest już ponoć gotowy i niebawem ujrzy światło dzienne – deficyt ma wynieść aż 60 miliardów złotych! Oto efekt rozdawnictwa pieniędzy przez PiS, za które nie zdołają zapłacić nawet nasi prapraprawnukowie. Po drugie: w latach minionych, za rządów koalicji PO-PSL, gdy deficyt zbliżał się do 30 miliardów, opozycja, czyli PiS, podnosiła wielkie larum, dziś gdy kwotę podwoili, nie widzą w tym nic złego. Chciałbym skomentować tę sytuację, ale cisną mi się na usta tylko niecenzuralne słowa.
* * *
– MIMO iż głosowałam na Prawo i Sprawiedliwość, to jestem coraz bardziej zniesmaczona rządami tej partii. Przede wszystkim za niesprawiedliwy uważam Program 500 plus, który podzielił dzieci na lepsze i grosze. Spotkałam niedawno znajomą, która ma jedną pociechę, ale porzucił ją mąż, więc żyje bardzo skromnie i musi wybierać: czy kupić dziecku buty, czy iść z nim do kina. Nie może jednak liczyć na jakąkolwiek dopłatę od państwa, bo przekracza ten niewielki dochód o paręnaście złotych. Tymczasem bogate rodziny, ale z dwójką, trójką dzieci otrzymują dofinansowanie, choć tak naprawdę go nie potrzebują, bo żyją na wysokim poziomie. Zamiast pójść w rozwiązania systemowe, np. obniżenie VAT na produkty dla dzieci, wybrano drogę wyjątkowo niesprawiedliwą.
* * *
– MAFIA rządzi Warszawą – wiem, że to ostre słowa, ale inaczej nie da się nazwać handlu gruntami i kamienicami w stolicy. Plac przy Pałacu Kultury i Nauki warty 150 milionów złotych oddaje się cwaniakom za bezcen, kamienice przejmuje się w oszukańczy sposób i wszystko to robią ludzie wydawałoby się godni zaufania: prawnicy, urzędnicy samorządowi, przy aprobacie prezydent Warszawy. Ile ludzkich tragedii jest w tle tych „przejęć”, ilu bezdomnych, wysiedlonych ludzi?! Pani Gronkiewicz-Waltz, w mojej ocenie, powinna wyjść ze swojego gabinetu w kajdankach, a nie wpierać Polakom, że to atak polityczny na nią. Dziwi mnie, że służby powołane do tego, by strzec prawa, są tak nieudolne. Warszawa co rusz wyciąga ręce po budżetowe pieniądze na budowę metra – w tej sytuacji powinna je oddać, bo znaczy to, że jest bogata, skoro za bezcen rozdaje grunty warte miliony.
* * *
– NASI sąsiedzi, Niemcy, olimpiadę w Rio de Janeiro zakończyli z 42 medalami, my tylko z 11, ale w telewizji już odtrąbiono wielki sukces Polaków, którzy w końcu przełamali barierę 10 krążków. Ja tego słuchać nie mogę, bo uważam, że te igrzyska nie były dla nas w jakichś sposób wyjątkowe i ponieśliśmy wiele porażek. Dziś to telewizyjne gadanie można jedynie skomentować w myśl zasady: jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma…
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.