Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Jezioro Kierskie Małe

Data publikacji: 2020-08-21 08:05
Ostatnia aktualizacja: 2020-08-23 13:00

Do poradni językowej Uniwersytetu Szczecińskiego przyszedł e-mail od pana Mario, który ma wątpliwości ortograficzne związane z pisownią nazw jezior. Zastanawia się mianowicie, „jak poprawnie zapisać nazwy własne obszarów wodnych leżących na Pojezierzu Poznańskim: wielkie jezioro Kierskie  czy po prostu Jezioro Kierskie, jezioro Kierskie Małe czy Jezioro Kierskie Małe? Czy wyrazy jezioro i wielkie są elementami nazwy własnej, czy też nie”. Korespondent twierdzi, że zarówno dziennikarze lokalnych gazet, jak i redaktorzy internetowej strony gminy Rokietnica, słowo jezioro w obu nazwach piszą małą literą, a przymiotniki małe i wielkie – jak kto czuje.

Ażeby odpowiedzieć na pytanie, trzeba ustalić oficjalną formę nazw. W urzędowym Wykazie nazw wód stojących dostępnym w internecie są odnotowane obie: Jezioro Kierskie i Jezioro Kierskie Małe. Zasada ortograficzna stanowi, że słowo jezioro pisze się wielką literą, jeśli drugi człon ma postać przymiotnika lub rzeczownika w dopełniaczu: Jezioro Drwęckie, Jezioro Bodeńskie, Jezioro Wiktorii. Gdy nazwa jeziora stoi w mianowniku, słowo jezioro traktowane jest jak wyraz pospolity, więc trzeba je pisać od małej litery: jezioro Gopło, jezioro Śniardwy, jezioro Ontario. Zatem jedna kwestia jest już wyjaśniona: w obu nazwach, o które pyta korespondent, słowo jezioro musimy pisać wielką literą.

Zamieszanie wokół nazw powoduje też dodatkowy człon przymiotnikowy jednej z nich: Jezioro Kierskie Małe. Skoro jedno jezioro jest małe – myślą ludzie, to drugie musi być duże. Albo wielkie. Stąd pytanie naszego korespondenta, czy człon wielkie także pisać wielką literą. Jednak określenie wielkie jest chyba dodawane zwyczajowo, bo we wspomnianym już Wykazie nazw wód stojących odnotowano nazwę składającą się tylko z dwóch elementów: Jezioro Kierskie.

Chociaż… w 1933 roku nakładem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk wyszła monografia Juliana Rzóski zatytułowana „Charakterystyka limnologiczna jeziora Wielkiego Kierskiego”. Nie wiem, czy autor użył ówczesnej nazwy oficjalnej, czy nazwy zwyczajowej, bo nie mam dostępu do dawnych urzędowych dokumentów. Wiem natomiast, że i dzisiaj przydawka wielkie towarzyszy tej nazwie w różnych tekstach. Na przykład na internetowej stronie dla wędkarzy wedkuje.pl znalazłam artykuł zatytułowany Jezioro Kierskie Wielkie (zapewne w opozycji do Jeziora Kierskiego Małego).

Wędkarzom i innym użytkownikom współczesnego języka używającym niewłaściwej postaci tych kłopotliwych, jak widać, nazw w zasadzie się nie dziwię. Sprawdzanie w urzędowych spisach nazw powtarzanych „od zawsze” nie jest zbyt częste. Dziwię się jednak dziennikarzom i urzędnikom, których obowiązkiem jest dbałość o rzetelność przekazu.

Ja, jeśli mam językową wątpliwość, sprawdzam w odpowiednim źródle, zwykle dostępnym także w internecie. A jeśli jestem pewna – to też sprawdzam, zwłaszcza gdy muszę tekst opublikować. Ta zasada nigdy mnie nie zawiodła!

Ewa Kołodziejek

Komentarze

zazeł
2020-08-23 12:38:11
Kiedyś te kruczki pozwalały od razu rozpoznać prostaka. Dzisiaj nawet dziennikarze posługują się językiem gimbusów, a Rada Języka Polskiego podejmuje decyzje schlebiające motłochowi. W GB ktoś, kto nie posługuje się poprawnym językiem kształtowanym w szkole średniej, nie ma szans na uzyskanie ciekawej, dobrze płatnej pracy i żaden dyplom mu w tym nie pomoże.
Falandysz
2020-08-21 21:01:45
Zamiast kombinować jak koń pod górkę, w mianowniku, dopełniaczu, wołaczu...Ujednolicić i piszemy z dużej litery ....Jezioro! Niestety ale "poloniści" mają coś prawników, uwielbiają dorabiać kruczki prawne czy wręcz falandyzować :))

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500