Czwartek, 02 maja 2024 r. 
REKLAMA

Czekać i oczekiwać

Data publikacji: 2020-09-18 11:51
Ostatnia aktualizacja: 2020-09-21 15:32

Dostałam miły list od mojego czytelnika, pana Tadeusza, określającego się jako „wdzięczny odbiorca felietonów w piątkowych wydaniach „Kuriera Szczecińskiego”. Pan Tadeusz zwrócił uwagę na sformułowanie, które znalazł w innym kurierowym tekście: oczekują na to miliony ludzi. „Wydaje mi się – pisze, że poprawnie powinno raczej być: oczekują tego miliony ludzi: oczekuje się czegoś, a czeka się na coś. Będę bardzo wdzięczny za Pani zdanie w tym względzie, gdyż forma budząca moje wątpliwości jest bardzo często słyszana w przestrzeni publicznej”.

Ma rację mój korespondent, twierdząc, że czasowniki czekać i oczekiwać mają różną składnię. Czekać łączy się z rzeczownikiem w bierniku: czekam na kogo, czekam na co, natomiast oczekiwać rządzi dopełniaczem: oczekuję kogo, czego. Te dwie wyraziste konstrukcje zaspokajają naszą potrzebę składniowego ładu. Jednakże norma wzorcowa polszczyzny akceptuje też połączenie oczekiwać na coś. Jest to starsza konstrukcja, o czym może świadczyć uznanie słowa oczekiwać za wyraz książkowy (w Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny). Oba zwroty: oczekiwać na coś i oczekiwać czegoś są więc jednostkami języka zróżnicowanymi chronologicznie: pierwszy jest starszy, drugi młodszy, więc i nam bliższy. 

Czy zwrot oczekiwać na coś można uznać za kontaminację, czyli połączenie powstałe w wyniku skrzyżowania dwóch innych? Nie wykluczam takiej możliwości, kontaminacje nie są bowiem zjawiskiem rzadkim, choć zwykle uznane są za jednostki niepożądane. Bodaj najpopularniejszą współczesną „krzyżówką” jest imiesłowowa forma przekonywujący, która powstała z dwóch innych imiesłowów: przekonujący i – rzadziej używanego – przekonywający. Na razie nie jest to forma normatywnie akceptowana, ale sytuacja może się zmienić, bo przekonywujący ma coraz silniejszą pozycję w językowym zwyczaju Polaków. Absolutnie nie namawiam czytelników do używania tego słowa, musimy jednak pamiętać, że to zwyczaj językowy kształtuje normę, a nie odwrotnie. 

Nie byłby to przypadek odosobniony, możemy bowiem w zasobie słownym naszego języka znaleźć wyrazy, które powstały z połączenia dwóch innych słów. Ze skrzyżowania bagna i jeziora powstało bajoro. Z połączenia przymiotników pstry i srokaty (maść konia w łaty lub w cętki) powstał przymiotnik pstrokaty. A kontaminacja dwóch zwrotów: odgrywać rolę i pełnić funkcję dała w efekcie zwrot pełnić rolę, którego, co prawda, nie polecam, ale który jest dopuszczalny w języku potocznym.

Warto też wspomnieć o popularnej „krzyżówce” w każdym bądź razie, która łączy dwa wyrażenia o różnym sensie. W każdym razie to inaczej ‘tak czy owak, jednakże’: „Chcecie, to idźcie, ja w każdym razie będę na nich czekać”. Sformułowanie bądź co bądź jest natomiast partykułą wskazującą na niechętne potwierdzenie czegoś. Można ją zastąpić wyrażeniem mimo wszystko albo słowem jednak, jak w „Kaczkach” Jana Brzechwy: „Lecz uwzględnić pani raczy, że to ma być fason kaczy (...) krój warszawski, bądź co bądź, zechce pani miarę zdjąć”. Zapewne z powodu wspólnego synonimu: jednak, jednakże, którym można oba wyrażenia zastąpić, wiele osób utożsamia ich różny przecież sens i łączy w trzecie, raczej zbędne z perspektywy ekonomiczności języka.

Jak dotąd wyrażeniu w każdym bądź razie mówimy stanowcze nie! Ale jeśli się utrwali w powszechnym zwyczaju językowym...

Ewa Kołodziejek

Komentarze

Stratos Vasdekis
2020-09-21 15:29:10
Wyrażenie „powszechny zwyczaj językowy” jest szeroko używanym określeniem w językoznawstwie i oddaje znaczenie uzusu językowego (https://dobryslownik.pl/slowo/uzus/59441/).
Otwarte Meczowe Mistrzostwa Polski w Szczecinie!
2020-09-18 20:51:31
- "cza umierać"!
skrupulatny
2020-09-18 20:41:31
Pani Profesor, a czy istnieje niepowszechny zwyczaj językowy - w odróżnieniu od powszechnego zwyczaju językowego?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500