Ewa Rychta – założycielka Fundacji Invisibles zebrała 4 artystów, zmagających się z chorobami niewidzialnymi - takimi, których objawów nie dostrzegamy na zewnątrz, którzy pokażą, że mimo swoich chorób potrafią działać. Nie wszyscy jednak chcą o tym głośno mówić. Niektórzy chcą pozostać invisibles - niewidzialnymi.
- Taniec to nie tylko forma sztuki i zabawy, ale także niezwykle efektywny sposób na poprawę zdrowia i samopoczucia, zwłaszcza w przypadku chorób niewidzialnych, takich jak fibromialgia, stwardnienie rozsiane czy choroby autoimmunologiczne - przekonują osoby zaangażowane w działalność fundacji. - Ludzie cierpiący na te schorzenia często borykają się z przewlekłym bólem, zmęczeniem i trudnościami w codziennym funkcjonowaniu. Aktywność fizyczna, w tym taniec, może stać się dla nich doskonałą formą terapii.
Fundacja Invisibles właśnie taką terapię proponuje. Działalność fundacji zainaugurowało taneczne popołudnie w centrum handlowym Galaxy w Szczecinie. Na parkiecie zaprezentowali się między innymi tancerze z Kuby - Silvio Leroy i występujący pod pseudonimami Ysel GH i YoYo Dance. Publiczność oczarowała także grupa artystów tańczących na wózkach inwalidzkich trenowanych przez Konrada Lipowicza i Annę Kowalską. Wydarzenie zakończyło się około godziny 17.30.
Karol CIEPLIŃSKI