Jesteśmy za współpracą z Niemcami, ale zgodną z polską racją stanu - zadeklarowali radni sejmiku województwa zachodniopomorskiego z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Nawiązali w ten sposób do medialnych doniesień o rozmowach marszałka Olgierda Geblewicza z władzami regionu Meklemburgia - Pomorze Przednie.
- W mediach pojawiła się informacja z gazety "Nordkurier", że trwają jakieś rozmowy między zarządem województwa zachodniopomorskiego a Manuelą Schwesig, panią minister regionu Meklemburgia - Pomorze Przednie, aby Szczecin był miastem metropolitalnym - mówiła Małgorzata Jacyna - Witt. - Ustalmy jedno: Szczecin jest miastem metropolitalnym. Chcemy, aby Szczecin był miastem metropolitalnym i dla regionu polskiego, i dla przygranicznych powiatów - ale na naszych warunkach. Jakie są warunki pana marszałka, nie wiemy. Odniósł się do tego pan marszałek, mówiąc, że jakąś informację dostaniemy - czyli coś jest na rzeczy, jakieś ustalenia zostały poczynione, i nie powiadomiono o tym ani nas, radnych sejmiku, ani społeczeństwa. Mówił o tym mecenas Bartłomiej Sochański, piętnastoletni konsul honorowy Niemiec, że Szczecin jest położony na zachodnich rubieżach, więc jest szczególnie zobowiązany do zabezpieczenia historycznej polskości na tych terenach, w aspekcie społecznym, gospodarczym i kulturowym.
Jacyna - Witt podkreślała, że przy jakiejkolwiek formie współpracy nie może być tak, że strona niemiecka wpływałaby na takie sprawy jak plany zagospodarowania przestrzennego czy na lokowanie w Szczecinie określonych jednostek gospodarczych.
- Dowiadujemy się o pewnych rzeczach z mediów. To bardzo zła praktyka - ocenił radny Zbigniew Bogucki. - O tych rzeczach najpierw powinniśmy rozmawiać w sejmiku, powinna przetoczyć się dyskusja społeczna. A nie było jej. My nie mówimy, że nie chcemy współpracować. Chcemy współpracować, ale w sposób mądry, przemyślany, skonsultowany, uwzględniający racje Szczecina i polską rację stanu. Nie może być, że marszałek lub prezydent Szczecina podejmują jakieś strategiczne decyzje, nie mając do końca umocowań.
Jacyna - Witt pokazała także komentarze z portalów społecznościowych, świadczące, jej zdaniem, o braku lokalnego patriotyzmu. Jedna z internautek napisała: "Niech nas całkiem wezmą", a druga odpowiedziała jej: "Szczecin stolicą Niemiec".
Do sprawy odniósł się także marszałek Geblewicz w wypowiedzi, którą zamieścił na Twitterze:
- PiS w oczywisty sposób wykorzystuje wizytę pani premier Meklemburgii Pomorza Przedniego do podbudzania nastrojów antyniemieckich, bo zawsze stara się podbudzać tego typu emocje przed wyborami. Metropolia szczecińska jest położona 15 kilometrów od polsko - niemieckiej granicy i w sposób oczywisty ma dominujący wpływ na wschodnią część Pomorza Przedniego. Nasi sąsiedzi Niemcy coraz częściej korzystają z infrastruktury w Szczecinie, nie tylko po to, żeby zrobić zakupy, ale po to, aby uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, sportowych, w celach relaksu, rekreacji czy wręcz polepszenia stanu zdrowia. To są funkcje metropolitalne, które przynoszą Szczecinowi wartość dodaną, a jednocześnie pozwalają zaspokoić różnego rodzaju potrzeby mieszkańcom wschodniej części Niemiec. Z panią premier Manuelą Schwesig będziemy rozmawiali po raz kolejny o możliwościach pogłębiania współpracy w oparciu o "Traktat o dobrym sąsiedztwie" oraz zawartą pomiędzy nami, a więc niemieckim landem a polskim województwem, za zgodą polskiego rządu, "Umową o współpracy transgranicznej".
Spotkanie marszałka i niemieckiej minister ma odbyć się 1 sierpnia.©℗
(as)
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: Radni sejmiku województwa zachodniopomorskiego (od lewej): Michał Kamiński, Małgorzata Jacyna - Witt, Zbigniew Bogucki mówili o współpracy polsko- niemieckiej.