Kiedy w Szczecinie spadnie śnieg, miasto zyskuje wyjątkową darmową atrakcję. Na pętli Głębokie jeden z mieszkańców - pan Henryk Kalinowski - tworzy bajkowe rzeźby ze śniegu. Przyjeżdżają je podziwiać nie tylko szczecinianie, ale i turyści. Są zachwyceni i żałują tylko jednego - że śnieg leży tu tak krótko.
Żona pana Henryka pracuje w punkcie socjalnym na pętli Głębokie. Zimą mąż pomaga pani Katarzynie w odśnieżaniu terenu. Dwa lata temu postanowił śnieg wykorzystać. Pomyślał, że ulepi bałwana. Ale proces twórczy poszedł o wiele dalej - ulepił wielbłąda, Shreka, Osiołka, duszka Kacpra i kota Garfielda. Ktoś wrzucił zdjęcia do internetu, a na pętli Głębokie zaczęło być tłoczno od tych, którzy przychodzili rzeźby zobaczyć.
W ostatnich dniach, kiedy znów spadł w Szczecinie śnieg, atrakcja powróciła. Pan Henryk na oczach widzów ulepił nowe rzeźby - tym razem małpkę, bałwana Olafa, żyrafę, kangura, pandę, łabędzicę, jeżyka, żółwia i żabę.
- Jedna pani, która przyszła z dzieckiem, prosiła, żeby zrobić krecika, a ktoś inny sam zrobił gołębia - opowiadał nam w niedzielę pan Henryk. - Zastanawiam się, co by tu jeszcze ulepić i ulepszyć, póki jest śnieg. Robię to, bo widzę, że to cieszy ludzi. Dzieci całują żabkę, dorośli robią zdjęcia. Zaglądają nawet turyści zagraniczni, pani z Argentyny napisała mi kilka miłych słów, dzisiaj byli Wietnamczycy. Jest atrakcja.
Efekt tej pracy wywołuje wiele ciepłych emocji. W miniony weekend przyjechało tu bardzo wiele osób, by obejrzeć śniegowe rzeźby, a przy okazji pogratulować panu Henrykowi pomysłu.
- Szwagierka napisała do mnie, że jest w Szczecinie takie fajne miejsce, więc przyjechałam z dzieckiem - mówi jedna z odwiedzających. - Świetna sprawa. Bardzo nam się podoba.
- Przyjechaliśmy z centrum miasta, żeby to zobaczyć - mówiła rodzina z dziećmi. - Byliśmy w tamtym roku i bardzo nam się podobało. W tym roku jest równie fajnie, rzeźby wyszły świetnie. Ten człowiek ma pomysł i talent, a w dodatku tworzy to zupełnie bezinteresownie. Należy to docenić.©℗
(gan)
Film: Anna Gniazdowska