II LIGA PIŁKARSKA: RAKÓW Częstochowa - KOTWICA Kołobrzeg 3:1 (2:0); 1:0 Mizgała (20), 2:0 Okińczyc (40), 2:1 Witt (75), 3:1 Malinowski (85).
KOTWICA: Waśków - Cichy, Poznański, Witt, Szywacz (46 Nowak) - Rydzak, Lewiński, Sochań (62 Świechowski), Horna, Böttcher (55 Zieliński) - Łysiak
W ostatnim meczu rundy wiosennej kołobrzeżanie nie sprostali Rakowowi.
- Początek był obiecujący, bo mimo straty bramki nadawaliśmy ton boiskowym wydarzeniom, mieliśmy dobre sytuacje, głównie po rzutach rożnych, a główkę Poznańskiego cudem obronił bramkarz Rakowa - powiedział trener Kotwicy Piotr Tworek. - Niestety, tuż przed przerwą straciliśmy po rzucie rożnym drugiego gola, ale sił dodała nam kontaktowa bramka po pięknym strzale Witta z rzutu wolnego na kwadrans przed końcem. Zaatakowaliśmy by wyrównać i mieliśmy sytuacje, ale gol kuriozum na pięć minut przed końcem podciął nam skrzydła. Uważam, że 9. miejsce na koniec rozgrywek, jest adekwatne do naszych umiejętności i włożonej pracy.©℗
(mij)
Fot. D. GORAJSKI (arch.)