Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Wielkie litery

Data publikacji: 2023-04-14 07:03
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:54

Użycie wielkiej litery jest w polskiej ortografii zależne od czterech kryteriów: składniowego, znaczeniowego, graficznego, grzecznościowego. W praktyce owe kryteria zachodzą na siebie, co może powodować pewne wątpliwości. 

Weźmy kryterium składniowe. Zgodnie z nim stosuje się wielką literę na początku każdego zdania rozpoczynającego tekst oraz na początku każdego wypowiedzenia po kropce. Druga część reguły jest prostsza: zdanie zaczynamy od wielkiej litery. Pierwsza natomiast wymaga doprecyzowania: od wielkiej litery możemy pisać słowa pospolite, jeśli zaczynają tekst umieszczony na przykład na wizytówce: dr Piotr Kowalski albo Dr Piotr Kowalski. Eksperci językowi nie są tu jednak zgodni i przytaczają różne argumenty. Jedni uważają, że mała litera odpowiada obowiązującej w naszej kulturze zasadzie skromności w eksponowaniu własnych zasług. Inni twierdzą, że na wizytówkach uzasadnione jest użycie wielkich liter, wszak wizytówka ma nie tylko informować, lecz także podnosić prestiż właściciela. Tak czy siak – jakkolwiek się na wizytówce opiszemy – będzie poprawnie. 

Kryterium znaczeniowe jest także z pozoru proste: wielką literą piszemy nazwy własne. Szkopuł w tym, że nie zawsze wiadomo, co jest nazwą własną, a co pospolitą. Jakimi nazwami są minister zdrowia, profesor uczelni, pielęgniarka oddziałowa, główny księgowy, inspektor ochrony radiologicznej? Pospolitymi! O ich pisowni stanowi reguła 20.16: „Małą literą piszemy tytuły naukowe i zawodowe: magister, doktor habilitowany, profesor, inżynier, licencjat” oraz reguła 20.17: „Małą literą piszemy nazwy godności: prezydent, premier, minister, rektor, dziekan, prowincjał, przeorysza, król, książę, sułtan, marszałek, generał, major, prezes, dyrektor”. Jeśli jednak nazwy te umieścimy na początku wersu, możemy użyć wielkiej litery (jak to ustaliliśmy w poprzednim akapicie). Wielką literę uzasadniają także względy grzecznościowe, o czym napiszę w kolejnym felietonie.  

Często pojawia się pytanie, jak pisać nazwy oddziałów, wydziałów, zakładów i innych jednostek organizacyjnych jakiejś instytucji? Są to nazwy indywidualne, więc piszemy je wielką literą: Odział Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Zakład Diagnostyki Laboratoryjnej, Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego, Instytut Językoznawstwa itp. 

Zdarza się jednak, że tę zasadę przenosimy na nazwę jakiejś usługi albo produktu. Korespondentka poradni językowej PWN ma wątpliwości, czy takie nazwy, jak Program Bezpłatnej Obsługi Serwisowej oferowany przez salon samochodowy czy Pakiet Świadczeń Dodatkowych firmy ubezpieczeniowej są poprawnie zapisane. Tę słuszną wątpliwość dowcipnie skomentował prof. Jerzy Bralczyk: „Istotnie, „zwyczaj wielkich liter” bywa drażniący. U Kubusia Puchatka, Misia o Bardzo Małym Rozumku, który lubił rzeczy w ten sposób czynić Ważnymi, mógł być wzruszający i zabawny, w działaniach marketingowych jest trudny do zaakceptowania”. 

Nie ma co nadużywać wielkich liter, bo przestaną pełnić funkcję wyróżniającą. I zawsze warto zaglądać do słownika ortograficznego albo do zasad pisowni: https://sjp.pwn.pl/zasady. 

Ewa Kołodziejek

Komentarze

Wojciech (...)
2023-04-15 21:17:03
Słuszna uwaga poniżej, niestety zapewne tak już zostanie, bo „tak się utarło” i chyba nikt z tym nie będzie walczył. Znanym przeciwnikiem „wielkiej” litery jest prof. Jan Miodek, który zarzeka się, że zawsze mówi i pisze tylko o „dużej” literze, i ja podzielam jego stanowisko (choć zdarza mi się pisać również o „wielkiej” literze).
A z ciekawości
2023-04-15 09:27:01
dlaczego Wielka a nie duża litera? - przecież to nie są wielkie litery (tak jak kiedyś na pergaminach w otoczeniu zawijasów i innych ozdobników) - logicznie byłoby używać przymiotnika duży (zwłaszcza że mówimy o małych literach).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500