Przeciwwagą dla rozprzestrzeniającej się agresji słownej jest uważność i językowa delikatność. Osiągniemy ją, jeśli będziemy starannie dobierać słowa i kierować się zasadą poszanowania godności partnera rozmowy.
W tym duchu powstają różnorodne dokumenty, dekalogi, poradniki i rekomendacje, których autorzy kładą nacisk na przemyślany dobór słów, gdy mowa o różnych osobach czy grupach osób. Chodzi o to, by ich nie urazić i nie dyskryminować niefortunnym słowem. Skoro bowiem język jest głównym narzędziem kształtowania postaw wobec świata, to słowa, których użyjemy, mogą kreować zachowania społeczne, utrwalać postawę wobec postrzeganych zjawisk.
Wszystkie porady dotyczące mówienia o innych osobach można ująć w jednym zaleceniu: w rozmowie z drugim człowiekiem kierujmy się empatią. Mimo to czasem pojawiają się wątpliwości, czy można użyć jakiegoś słowa, by nie urazić rozmówcy. Pytanie w tym duchu zadała mi moja studentka: Czy możemy osobie niewidzącej powiedzieć: do widzenia? Czy możemy osobie jeżdżącej na wózku powiedzieć: podejdź tu?
Myślę, że w obu sytuacjach możemy tak powiedzieć, ponieważ sformułowania te są w pewnym sensie uniwersalne. Do widzenia to formuła sygnalizująca grzeczne zakończenie kontaktu. Używamy jej nie tylko w rozmowie bezpośredniej, twarzą w twarz, lecz także w rozmowie telefonicznej, w której się nie widzimy i być może nigdy nie zobaczymy, albo wychodząc z windy w jakimś biurze, z przypadkowego sklepu, z banku, z przedziału w pociągu. Znaczenie słowa: widzenie w formule: do widzenia już się w gruncie rzeczy zatarło, dlatego często niejako podwajamy sens i mówimy: Do widzenia, do zobaczenia. W tym zdublowanym zwrocie pierwszy człon: do widzenia jest konwencjonalną formułą grzecznościową, drugi: do zobaczenia jest bardziej dosłowny, sygnalizujący możliwość ponownego spotkania. Zatem – każdej osobie, bez względu na jej życiową sytuację możemy powiedzieć: do widzenia, tym bardziej że nie mamy innych neutralnych słów na pożegnanie.
Słowo podejść ma inny charakter, choć z formułą do widzenia łączy go możliwość użycia w wielu kontekstach i sytuacjach. W jego podstawowym znaczeniu jest uwypuklony element przemieszczania się; podejść to ‘posunąć się, pójść (iść) w jakimś kierunku, zbliżyć się do kogoś lub czegoś’. Mam znajomego, który zawsze mówi, że może do mnie po coś podejść, choć wiem, że jeździ samochodem. O statku też się mówi, że podchodzi do nabrzeża, o samolocie, że podchodzi do lądowania, o studentach, że podchodzą do egzaminu. Czasownik podejść przede wszystkim akcentuje zbliżanie się do celu, dlatego śmiało można go użyć w sytuacji, o której wyżej wspomniałam.
To dobrze, że ludzie zadają sobie pytania o stosowność słów. Stosowość, zwana inaczej taktem retorycznym, jest podstawową zasadą językowej fortunności. Obyśmy stawiali sobie więcej takich pytań.
Ewa Kołodziejek