Napisała do mnie pani Magda, redagująca książki dla dzieci: „Mam pytanie dotyczące zapisu nazwy popularnej gry dla dzieci: państwa miasta. Jak ją zapisywać w zdaniu: Dzieci grają w państwa miasta? Dzieci grają w państwa-miasta? Dzieci grają w „Państwa-miasta”? Dzieci grają w „Państwa, miasta”? A może zastosować jeszcze inną pisownię?” – pyta korespondentka.
Sprawa jest trudna, bo okazuje się, że rozbudowane zasady ortograficzne nie uwzględniają pisowni nazw gier. Słownik notuje takie hasła, jak brydż, szachy, ale nie formułuje żadnej zasady i nie mówi, jak zapisać nazwę konkretnej gry.
Mamy dwa problemy do rozstrzygnięcia. Pierwszy: czy nazwa gry, o którą pyta korespondentka, należy do kategorii nazw własnych, czy pospolitych? Drugi: jak połączyć oba człony nazwy? Najpierw poszukajmy jakichś zbliżonych reguł dotyczących użycia wielkich i małych liter. Jeśli nazwy pospolite obrzędów, zabaw(!) i zwyczajów pisze się od małej litery i jeśli nie mamy wątpliwości, że tak piszemy wymienione w słowniku szachy, warcaby, domino, to możemy się opowiedzieć za małą literą. Podobnie zapiszemy nieujęte w słowniku piłkarzyki i kalambury.
Jednak pani Magda ma wątpliwość, bo dalej pisze: „Czy można tę nazwę traktować jak nazwę popularnej gry, np. szachy, i pisać bez żadnych wyróżników? Tylko że wtedy w zdaniu ta nazwa staje się niewidoczna, np. Zuzia, Jacek i Ola grali w państwa miasta”. To słuszna uwaga, bo takie zdanie jest jasne głównie dla osób, które znają grę. Może więc wielka litera w „naszej” nazwie byłaby uzasadniona, zwłaszcza że takie nazwy gier dla dzieci, jak grzybobranie czy klątwa faraona bywają uznane za tytuły i zgodnie z tą zasadą pisane od wielkiej litery: Grzybobranie, Klątwa faraona. Wobec braku konkretnej zasady obie pisownie: i wielką, i małą literą, uważam za dopuszczalne.
Druga kwestia, czyli sposób łączenia dwóch członów nazwy, wydaje mi się łatwiejsza do rozstrzygnięcia. Pani Magda ma wiele propozycji: „Czy można zastosować tu łącznik? Na takiej zasadzie, że są to dwa równorzędne rzeczowniki: państwa-miasta? Czy może potraktować jak tytuł „Państwa, miasta”? lub „Państwa, miasta...” (z wielokropkiem, ponieważ w grze wypisuje się nie tylko nazwy państw i miast, ale również rzek, stolic)”.
Jak mawia prof. Miodek: można i tak, i tak. I przecinek, i łącznik sugerują, że są to człony równorzędne. Przecinek dopuszcza występowanie kolejnych składników, natomiast łącznik „zamyka” treść w dwóch członach i niczego więcej nie sugeruje. W nazwie gry nie jest potrzebna informacja, że grając, wpisujemy oprócz państw i miast jeszcze jakieś inne hasła, a łącznik jest wyrazistszym niż przecinek znakiem graficznym. Zatem i tu oba sposoby zapisu są dopuszczalne.
Podsumowując szczegółową analizę, mogę jedynie powiedzieć, jak ja zapisałabym tę nazwę: od małej litery i z łącznikiem, bez cudzysłowu. Jednak pisownia z przecinkiem i od wielkiej litery też nie będzie błędem. Muszę sprawę przedyskutować w szerszym gronie specjalistów, dlatego jeszcze wrócę do tego problemu ortograficznego.
Ewa Kołodziejek