Czwartek, 26 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Kosmetyczka i kosmetyk

Data publikacji: 2023-03-10 11:47
Ostatnia aktualizacja: 2023-12-23 05:54

Święto kobiet uaktywniło dyskusję o żeńskich nazwach zawodów i stanowisk. I znów pytano: a po co, dlaczego, a skąd ta prezydentka, premierka, starostka, profesorka, gościni, naukowczyni, mistrzyni? I od razu oceniano: że śmieszne, dziwne, niepotrzebne, nienaturalne.

Najbardziej rozbrajająca w tej dyskusji jest opinia, że są to formy „nienaturalne”. Naprawdę tak myślimy? Wszak rodzaj gramatyczny jest naturalną cechą polszczyzny! W trzech rodzajach występują różne części mowy: zaimki – on, ona, ono, przymiotniki: mały, mała, małe, czasowniki – był, była, było. Także niektóre rzeczowniki mogą mieć dwa rodzaje gramatyczne w zależności od tego, kogo określają. On to lekarz, pisarz, aktor, sprzedawca, woźny, Polak, Norweg, ona – lekarka, pisarka, aktorka, sprzedawczyni, woźna, Polka, Norweżka. I wiele, wiele innych.

Czy te żeńskie rzeczowniki są naprawdę dziwne i nienaturalne? Czy powiedzielibyśmy, że Krystyna Janda to świetna aktor, a Olga Tokarczuk to znakomita pisarz? Rzecz jasna – nie! Uznalibyśmy je za nienaturalne, i słusznie! Połączenia rzeczownika męskiego z przymiotnikiem lub czasownikiem żeńskim: mądra prezes, doktor powiedziała gramatycznie zgrzytają, mimo to akceptuje je norma, bo utrwaliły się w powszechnym zwyczaju językowym. Ale traktujemy je wybiórczo: miła dyrektor – tak, a znana piosenkarz – nie. Czy to nie dziwne?

A może niechęć do feminatywów wynika z przyczyn pozajęzykowych? System polszczyzny pozwala na tworzenie form żeńskich od wszystkich męskich nazw stanowisk i zawodów. Na przeszkodzie stoją więc jedynie nasze uprzedzenia i tradycyjne myślenie. Tylko w umysłach współczesnych Polaków jest ugruntowane przekonanie, że męskie nazwy nobilitują kobiety, a żeńskie je ośmieszają. Dawniej feminatywy nie były ani śmieszne, ani niepotrzebne. W słowniku polszczyzny XVI-wiecznej są notowane takie żeńskie formy, jak: badaczka, dobrodziejka, gościa, kramarka, mistrzyni i mistrzynia, łotryni, morderka. Forma gościni notowana jest w słowniku języka polskiego z 1900 roku. A w Ewangelii św. Łukasza jest prorokini Anna.

Więc nie ma co się obrażać na feminatywy. One po prostu są, a ich użycie jest dobrowolne. Powiem potocznie: chcesz – używaj, nie chcesz – nie używaj, ale pozwól innym na swobodny wybór. Równouprawnienie w życiu społecznym jest faktem, zatem i w języku jest potrzebne.

Mogą o tym świadczyć wysiłki panów, którzy uprawiają zawody związane dotąd wyłącznie z paniami. Jak brzmią męskie formy od nazw niania, przedszkolanka, kosmetyczka? Najprościej jest z formą nianiek, trochę trudniej z formą przedszkolanin (tworzy ją formant –anin). A co z męską formą kosmetyczki? Poprawny jest kosmetyk. I nieważne jest, że kosmetyk to krem lub tonik. Wszak kosmetyczka to i kobieta, i mała torebka. A przecież nie przeszkadza nam pilot – lotnik i pilot – urządzenie…

Ewa Kołodziejek

Komentarze

Ewa
2023-08-20 21:27:12
Ostatnio przeczytalam...szpieźka. Szlifier-szlifierka? A jak poseł...to powinna byc poślica...bo jak orzeł to orlica i jak osioł to oślica! To takie na siłę wprowadzanie feminatyw. Dochodzi do absurdów.
@Wojciech (...)
2023-03-17 08:25:35
Paradny jesteś, gdyby było to tak jak uzasadniasz to nie byłoby problemu bo feminatywy powstawałyby spontanicznie i byłyby używane bez ideologicznego bata nad głową. Dyskusja o feminatywach nie odbywa się z okazji 8 marca tylko dlatego że jest to jeden z elementów programowych ideologii gender. Wiele kobiet nie używa feminatywów. To pewnie dlatego że wg Marksa/Engelsa "są za głupie by uczestniczyć w rewolucji mas proletariackich i jako śmieciowy naród (Völkerabfälle) i trzeba je eksterminować".
Wojciech (...)
2023-03-11 21:24:31
Reporterka (od: reporter) i rezydentka (od: rezydent) też brzmią śmiesznie? Nie sądzę, a skoro tak, to i ministerka, i prezydentka prędzej czy później się przyjmą. Nie widzę w tym żadnego tworzenia feminatywów na siłę ani jakiejś politycznej mody, tylko normalny proces według wszelkich prawideł polszczyzny. Mam nadzieję, że im częściej będzie się stosować takie formy, tym szybciej się do nich przyzwyczaimy i staną się czymś zupełnie normalnym i niebudzącym kontrowersji.
TZ.
2023-03-11 16:08:29
No dobra, ale takie słowa jak "prezydentka", "premierka", "ministerka" itp. brzmią śmiesznie, a przynajmniej niepoważnie. Może kiedyś to się zmieni, ale na razie nie warto na siłę tworzyć feminatywów, bo taka jest polityczna moda, żeby każde słowo rodzaju męskiego miało swój żeński odpowiednik. Niektórych feminatywów język po prostu nie przyswaja. Dotyczy to też drugiej strony, "konserwatystów" - tych, którzy walczą z feminatywami i upierają się, żeby mówić np. "lekarz przepisała".
Kosmetyczek
2023-03-10 18:26:37
Przedszkolanek...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500