Cóż to był za dzień ta miniona środa! Media rozgrzane do czerwoności! Mocne słowa podsycające poczucie zagrożenia: „rewolucja!”, „szok i niedowierzanie!, „wstrząsająca decyzja!”, „wywrócony stolik!”, „potężna reforma!”, „Czy Was Bóg opuścił?” i tym podobne.
Co tak bardzo wstrząsnęło dziennikarzy i użytkowników internetu? To jedenaście zmian w zasadach ortografii ogłoszonych przez Radę Języka Polskiego. Jedenaście spośród 172 zasad obejmujących pisownię wielkich i małych liter oraz pisownię łączną, rozdzielną i z łącznikiem. Jedenaście najbardziej rozchwianych, niejasnych, kłopotliwych reguł, wymagających od piszącego drobiazgowej analizy tekstu, uruchamiania wiedzy gramatycznej, przypominania wyjątków. Jedenaście zmian, które ujednolicają i upraszczają reguły ortografii, a jednocześnie sankcjonują powszechną praktykę pisownianą.
Pewnie niejeden raz zastanawialiśmy się, dlaczego wszystkie nazwy mieszkańców pisze się wielką literą, a tylko mieszkańcy miast zapisywani są literą małą? Dlaczego: Ziemianin, Europejczyk, Polak, Kaszub, ale: szczecinianka, wrocławianka, poznaniak? Ten kłopotliwy wyjątek został właśnie usunięty. Teraz możemy o sobie pisać wielką literą: Szczecinianie, Poznaniacy, Gdańszczanie. Wielką literą można (ale nie trzeba) zapisywać także ekspresywne nazwy etniczne, na przykład: Angol albo angol, Żabojad albo żabojad, Szkop albo szkop. Dodam, że etyczna ocena tych nazw nie należy do kompetencji kodyfikatorów normy ortograficznej (choć tego oczekiwali niektórzy komentatorzy). Te nazwy po prostu są w naszym języku, więc powinny być objęte regułami pisowni.
Inną zmianą jest ujednolicenie zapisu nazw wyrobów przemysłowych. Dotąd pisownia była zróżnicowana: nazwy firm i marek trzeba było pisać wielką literą: samochód marki Ford albo samochód „Ford”, ale gdy pisaliśmy o swoim samochodzie, musieliśmy użyć małej litery: Jeżdżę fordem. Nie zawsze było to jasne, toteż wielu piszących wybierało we wszystkich kontekstach wielką literę. I ta praktyka została teraz zaakceptowana.
W regułach ortograficznych jest zasada, która nawet dobrze piszącym Polakom sprawia kłopot. Chodzi o pisownię przymiotników utworzonych od imion własnych, na przykład mickiewiczowski, molierowski. Jeśli przymiotnik odpowiada na pytanie jaki? – obowiązuje pisownia małą literą: rok mickiewiczowski, komedia molierowska, jeśli odpowiada na pytanie czyj? – piszemy literą wielką: epopeja Mickiewiczowska, dramat Szekspirowski. Nie jest łatwo odróżnić te dwa typy przymiotników, dlatego zasadę ujednolicono: wszystkie przymiotniki, także pochodzące od imion własnych, pisze się małą literą.
Czy omówione zmiany to „istna rewolucja” ortograficzna? Na pewno nie. Jestem przekonana, że po początkowym oporze (wszak lubimy swoje przyzwyczajenia, nawet jeśli są kłopotliwe), przyjmiemy te propozycje z ulgą. O innych zmianach napiszę w następnych felietonach.
Ewa Kołodziejek