Jeśli coś mnie ostatnio w zwyczaju językowym młodych ludzi zaskoczyło, to była to forma tytułowego liczebnika. Ale nie ta, która widnieje powyżej, tylko ta, której na egzaminie użyło ponad dwadzieścia osób: „jedynaście”. Właśnie tak: „jedynaście”.
Osoby zdające wypełniały formularz egzaminacyjny ręcznie, więc nie chodzi o literówkę, która mogłaby się zdarzyć, gdyby pisano na klawiaturze. Choć wtedy zapewne by tej literówki nie było, bo żaden wordowski edytor tekstu nie przepuści formy jedynaście, tylko ją automatycznie poprawi na jedenaście. Zatem nie ma mowy o pomyłce, młodzi po prostu napisali jedynaście.
Skąd ta nietypowa forma w tylu pracach egzaminacyjnych? – zastanawiałam się. Może młodzież czyta teksty historyczne? Miałoby to jakieś uzasadnienie, bo w języku prasłowiańskim dzisiejszy liczebnik jeden miał postać *edin . Choć dość szybko przekształcił się w formę jeden, to jedyn gdzieś w języku pokutowało. Dowodzi tego zawartość „Słownika języka polskiego” tzw. warszawskiego z 1902 roku, który notuje hasła jedyn, jedynasty, jedynaście, ale ich nie objaśnia, tylko odsyła do haseł jeden, jedenasty, jedenaście. Więc może były to formy zwyczajowe, ale nieuzasadnione i nieaprobowane przez normę językową? Hasła jedyn nie ma we wcześniejszym „Słowniku języka polskiego” Bogumiła Samuela Lindego z 1808 roku, który podaje tylko formę jeden.
A może to jedynaście w pracach egzaminacyjnych ma związek z wyrazem jedyny? Choć faktycznie słowniki etymologiczne wywodzą słowo jedyny od liczebnika jeden, to jednak jestem skłonna widzieć tu inną analogię. Otóż współcześnie obserwuje się tendencję do zastępowania liczebników rzeczownikami odczasownikowymi. Nie cztery, czterech, czterej, czworo, tylko czwórka, nie trzy, trzech, trzej, troje, tylko trójka, nie dwa, dwie, dwaj, dwóch, dwoje, tylko dwójka. Więc może nie jeden, tylko jedynka? A od niej jedynaście? Nawiasem mówiąc, ta jedynka w słowniku Lindego jest opatrzona takim cytatem: „Nb. mówimy dwójka, trójka itd. czemuż nie za wzorem Czechów i Rosjan jedenka?”. Może młodzi ludzie częściej używają słów jedynka, jedyny, jedynie i stąd to jedynaście w ich osobistym słowniku?
Mam jednak poczucie, że moje próby wyjaśnienia zagadki formy jedynaście nie są trafne. Wszak mechanizm tworzenia liczebników od 11 do 19 to nie żadna wiedza tajemna, tylko wiedza podstawowa: do liczebnika głównego dodaje się cząstkę -naście: dwa-naście, trzy-naście, czter-naście itd. Liczebnik jedenaście miał wręcz w staropolszczyźnie postać jedennaście, z podwójnym -n-!
A może rażąca dziś forma jedynaście jest efektem nieczytania tekstów pisanych i obcowania młodych ludzi głównie z językiem mówionym, nie zawsze starannym? Mam jednak nadzieję, że i tu się mylę...
Ewa Kołodziejek