Piątek, 26 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Alternatywka i jesieniara

Data publikacji: 2019-12-13 07:00
Ostatnia aktualizacja: 2019-12-13 07:00

Tytułowe słowa są zwycięzcami tegorocznego czwartego plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku, organizowanego przez Wydawnictwo Naukowe PWN. W tej coraz popularniejszej zabawie bierze udział wiele młodych osób. W tym roku na konkurs wpłynęło ponad 41 tysięcy propozycji!

Zgłaszane słowa nie są powszechnie znane, wszak to konkurs adresowany do młodzieży. Ale jest wielce prawdopodobne, że dzięki plebiscytowi upowszechnią się i wejdą do potocznej warstwy polszczyzny (a my lubimy młodzieżowe słówka). Ubiegłoroczny zwycięzca – dzban, łagodnie wykpiwający czyjeś zachowanie lub zdolności intelektualne, oraz „laureaci” wcześniejszych konkursów: sztos, beka, masakra, ogarniać mają już swoje trwałe miejsce w języku potocznym.

Tegoroczne zwyciężczynie – alternatywka i jesieniara – są określeniami kobiet, co może być echem dyskusji o nazwach żeńskich, toczonej w języku ogólnym. Alternatywka to nastolatka, która „ubiera się w charakterystyczny sposób, cała na czarno, kreski, ogółem mocny makijaż”. Z jednej strony jest obiektem kpin: „Zbuntowana nastolatka, który ubiera się w łańcuchy i jest głupia. Alternatywki to stan umysłu”. Z drugiej strony podkreśla się jej indywidualność, osiąganą mimo braku społecznej aprobaty: „Osoba wyróżniająca się odmiennym stylem ubierania i makijażem. Społeczeństwo nie jest przychylnie nastawione do tych osób, ponieważ nie podoba im się wyróżniający ubiór, który przykuwa uwagę innych. Alternatywki nie ubierają się w sposób rażący – ich ubiór cechuje się ciekawymi połączeniami i rozwiązaniami, które mogą stać się inspiracją dla każdego”. Ocenny charakter nazwy łagodzi jej zdrobniała forma słowotwórcza: alternatywka brzmi po prostu sympatycznie, nawet jeśli ukrywa niechęć albo inne negatywne uczucia. Ma też męski odpowiednik: alternator albo alternatyw, oraz przeciwstawienie: konserwatywka.

Także jesieniara jest określeniem dwuznacznym. W tak nazywanej osobie wykpiwa się jej zachowanie: „Dziewczyna (jednak czasem też chłopak), która po powrocie do domu zakopuje się w kocu z kubkiem herbaty. W Starbucksie zawsze zamawia kawę dyniową. Zawsze ma na sobie gruby sweter. W serwisach społecznościowych publikuje zdjęcia koców, szlafroków, herbaty oraz liści”. Ale czyż my wszyscy nie lubimy w głębi duszy tego, co kryje się w owym lekko kpiącym określeniu? Kolorów jesieni, ciepłego koca, kubka rozgrzewającej herbaty i dobrego serialu?

Pod względem słowotwórczym jesieniara jest mniej przyjemna niż alternatywka, przywodzi bowiem na myśl określenia o nacechowaniu negatywno-żartobliwym: nudziara, cwaniara, rozrabiara, plotkara. Ale podobnie zbudowane nazwy: koniara i kociara określające kobiety zwariowane na punkcie koni albo kotów, są znacznie sympatyczniejsze.

Trzeba przyznać, że zwycięskie słowa są i atrakcyjne, i zabawne, bo młodzież ma wyjątkową zdolność do trafnego, choć nieco karykaturalnego opisywania rzeczywistości. A wszystkie osoby, które chciałaby wziąć udział w konkursie na słowo roku, zachęcam do głosowania. Mamy czas do końca grudnia!

Ewa Kołodziejek

 

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500