„Krab” wyręczy konduktora
W niedługim może czasie naszego konduktora tramwajowego zacznie zastępować automat do wydawania biletów – „Krab”, pomydłu inż. Antoniego Ileka i inż. Edwarda Stachowiaka z fabryki Powogaz” w Poznaniu. Automat ten po wrzuceniu odpowiedniej monety wydaje bilet, a przy niewielkiej jego przeróbce może być on zastosowany np. na poczcie do wydawania pocztówek, względnie znaczków. Poznańscy inżynierowie opracowali już całkowitą dokumentację „Kraba” i obecnie fabryka wykonuje serię prototypową, aby z początkiem II kwartału przyszłego roku przystąpić do seryjnej produkcji.
„Kurier Szczeciński” z 26 listopada 1962 roku
Nowy typ aparatu telefonicznego
Zakłady Wytwórcze Aparatury Teletechnicznej T-9 w Radomiu nawiązały ścisłą współpracę z podobnymi zakładami „Tesla” w Liptowskim Hrodalu w Czechosłowacji. Celem tej współpracy jest wspólna produkcja aparatów telefonicznych na zasadzie kooperacji: każdy zakład będzie wytwarzał te zespoły, które robi najlepiej. Typ nowego polsko-czeskiego aparatu telefonicznego zaprojektowany i opracowany zostanie przez zespół fachowców z obu krajów.
Należy zaznaczyć, że Zakłady Wytwórcze Aparatury Teletechnicznej w Radomiu wyprodukowały już po wojnie ponad 1 milion sztuk aparatów telefonicznych. Oprócz aparatów biurowych zakłady wytwarzają aparaty telefoniczne dla górnictwa, kolejnictwa i przemysłu okrętowego. Produkcja fabryki wysyłana jest również na eksport m.in. do Brazylii i Związku Radzieckiego.
„Kurier Szczeciński” z 26 listopada 1962 roku
Nadodrzańskie Zakłady Przemysłu Drożdżowego wykonały plan
Przedwczoraj, 26 listopada Nadodrzańskie Zakłady Przemysłu Drożdżowego m w Szczecinie zameldowały o wykonaniu planu rocznego. Załoga poczyniła też znaczne oszczędności produkcyjne. Do wykonania 100 proc. planu zużyto 93,5 procent planowanej ilości melasy i 92,09 proc. planowanej ilości węgla. Także zatrudnienie utrzymało się poniżej normy, co świadczy o wzroście wydajności pracy.
Do końca roku zakłady wyprodukują 375 ton drożdży pastewnych, o wartości ponad 4,3 mln zł.
„Kurier Szczeciński” z 29 listopada 1962 roku
List w sprawie Akcji „P”
Kochana Redakcjo. W związku z organizowaną przez Was akcją „P” – czyli pieczywo, pragnę i ja dorzucić swoje uwagi, a raczej swój złamany ząb do tej akcji. Otóż 23 bm. w piekarni Sz.Z.P.P kupiłem chleb sandomierski. Przy jedzeniu natrafiłem w chlebie na śrubę, no i nieszczęście gotowe. Ząb pękł na połowę.
Nieraz pisaliśmy już o tym, że w pieczywie ludzie znajdują różne przedmioty. Zaproponujcie więc piekarzom, aby sami jedli taki chleb.
A. G. (nazwisko znane redakcji)
„Kurier Szczeciński” z 29 listopada 1962 roku