Nowy protest Komisji Porozumiewawczej Zw. Zawodowych przeciw podwyżce cen
Komisja Porozumiewawcza Związków Zawodowych zgłosiła ostatnio nowy protest wobec zaplanowanej podwyżki cen na niektóre artykuły gospodarstwa domowego. Na podstawie zarządzenia Ministerstwa Handlu Wewnętrznego, Wojewódzki Zarząd Handlu zamierzał wprowadzić podwyżkę cen na dowożone do Szczecina artykuły Cieszyńskiej Wytwórni Sprzętu Gospodarczego, jak żelazka elektryczne typu K-3 z 65,70 na 75 zł, młynki do kawy z 23,30 na 35 zł, młynki do pieprzu z 15 na 17,50 zł.
Poza tym wyroby Poznańskich Zakładów Armatur Przemysłu Terenowego, jak: trzyramienne żyrandole z 270 na 295 zł, 4-ramienne z 295 na 325 zł i lampki nocne z 70 na 95 zł. Komisja nie wyraziła również zgody na podwyżkę cen wózków dziecięcych produkowanych przez jedyną w kraju fabrykę w Poraju pod Częstochową z 670 na 700 zł (…).
„Kurier Szczeciński” z 17 kwietnia 1957 r.
Kierownicy szczecińskiego handlu mięsem obiecywali góry szynek i innego mięsa, a tymczasem w sklepach pusto
Parę tygodni temu kierownicy szczecińskiego handlu mięsem obiecywali nam góry peklowanych szynek, wędlin i wszelakiego mięsa. Miało ono być sprzedawane w ciągu całego tygodnia w dostatecznych ilościach. Oczywiście obiecanki-cacanki a rzeczywistość niestety jest inna.
Jak się dowiadujemy, istotnie w wytwórni wędlin i w rzeźni mięsa jest pod dostatkiem… A jednocześnie od poniedziałku ludzie – niemal z wywieszonymi językami – biegają od sklepu do sklepu, aby kupić coś na święta. Wczoraj już od godz. 7 rano obserwowaliśmy olbrzymie kolejki przed sklepami mięsnymi.
Do wielu z tych sklepów przywożono przydziały sięgające 40 kg szynek, podczas gdy zapotrzebowanie było dziesięciokrotnie większe. W mieście obserwujemy ogólne niezadowolenie z zaopatrzenia sklepów mięsnych. Zakłady Mięsne twierdzą, że dziennie MHM odbiera do 30 ton mięsa i ok. 15-16 ton wędlin. Cyfra ta jest podobno bardzo wysoka.
Cóż z tego, kiedy rynek tego w ogóle nie odczuwa, a dostarczanie mięsa do sklepów jest nierównomierne. Miejski Handel Mięsem jak od wielu lat robi wrażenie przedsiębiorstwa, które z łaski sprzedaje ludziom mięso.
Okazuje się, że Miejski Handel Mięsem nawet, gdyby zabrakło w szczecińskiej wytwórni i rzeźni mięsa, może sprowadzić poprzez Zakłady Mięsne dodatkowe przydziały ze Świnoujścia. Na co więc czeka? Czy naprawdę mimo owego obowiązku, jak co roku nie ma rozeznania rynkowego?
Wydaje nam się, że jeżeli obiecuje się poprawę zaopatrzenia rynku w mięso – należy traktować przyrzeczenia poważnie, a przede wszystkim należy pamiętać o swoim obowiązku.
„Kurier Szczeciński” z 18 kwietnia 1957 r.