Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Znikające nazwy

Data publikacji: 2022-06-24 08:49
Ostatnia aktualizacja: 2022-06-26 07:30

Jednym ze skutków zmian w życiu społecznym Polaków jest zanik pewnej kategorii nazw. Chodzi o nazwy osobowe kobiet, a konkretnie o nazwiska typu Nowakowa, Porębina i Nowakówna, Porębianka. Tworzące je przyrostki -owa, -ina, -ówna, -anka są w polszczyźnie wykładnikiem przynależności kobiety do mężczyzny: Nowakowa, Porębina to żony Nowaka i Poręby, a Nowakówna, Porębianka to ich córki.

Przyrostek -ow(y) może także tworzyć formy męskie, ale dziś „działa” tylko w obrębie przymiotników, np. dębowy kredens, stołowy pokój. Niegdyś męskie formy dzierżawcze, wskazujące na to, co do kogo należy, tworzył też przyrostek –ów: ojców dom (dom ojca), Maćków syn (syn Maćka). Dziś pozostały one tylko w nazwach miejscowych: Ojców, Kraków, Głogów i w nazwiskach: Semków, Janków, Iwasiów.

Skoro więc nie możemy tworzyć nazwisk męskich sygnalizujących zależność mężczyzny od kobiety, to i przestajemy używać nazw mówiących o przynależności kobiet do mężczyzn. Przyczyniły się do tego emancypacyjne działania kobiet, które odrzuciły odmężowskie i odojcowskie formy nazwisk. Na pierwszy ogień poszły nazwiska córek, w których cząstki -ówna, -anka miały dodatkowe znaczenie: ich właścicielka była panną, osobą niezamężną. W moich wczesnoszkolnych czasach niektórzy nauczyciele tak się zwracali do uczennic: Pawlakówna, Stępniakówna. Dziś podobne formy zapewne by uczniów rozśmieszyły, a uczennice może nawet zawstydziły, bo są zupełnie nieużywane i „brzmią dziwnie”. Panie, które noszą takie nazwiska, należą zwykle do starszego pokolenia Polek: Czubówna, Zającówna, Skarżanka, ale ich nazwiska już nie informują o stanie cywilnym właścicielek.

Wychodzą także z użycia nazwiska z cząstkami świadczącymi o ‘byciu żoną’. Te zakończone na -ina zniknęły znacznie wcześniej, a takie formy jak Głowalina od Głowala czy Warężyna od Waręga uznawane są za przestarzałe. Częstsze są nazwiska z cząstką -owa: Pługowa, Brysiowa, ale zwykle mają zasięg lokalny, środowiskowy. O sąsiadce można powiedzieć: Pługowa pod warunkiem, że ona sama tak o sobie mówi. Trzeba bowiem pamiętać, że to do właścicielki należy wybór formy. Młode kobiety, gdy słyszą: Nowakowa czy Drozdowa, twierdzą, że to ich teściowe, a nie one, bo same mówią o sobie Nowak, Drozd. Tak więc formy nazwiskowe kobiet sygnalizujące związek ich właścicielek z ojcem i mężem odchodzą w przeszłość.

Tendencja do ujednolicania nazwisk męskich i żeńskich obejmuje też formy przymiotnikowe. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nazwiska tożsame z przymiotnikami pospolitymi typu: Biały, Żelazny, Mądry mogą być nazwami i mężczyzn, i kobiet. A teraz zwyczaj ten zaczyna powoli obejmować nazwiska typu Kowalski, Wiśniewski. Czy się upowszechni? Czy połączenie Anna Kowalski, Barbara Wiśniewski stanie się normą?

Czas pokaże… ©℗

Ewa Kołodziejek

Komentarze

Nie lepiej
2022-06-26 00:46:10
Kod mozaikowy? Poza tym w kalifacie europejskim emancypacja feministek zakończy się kamienowaniem jak to tradycyjnie wynika z prawa szariatu.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500