Środa, 04 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wybuchła czy wybuchnęła?

Data publikacji: 2024-11-29 12:13
Ostatnia aktualizacja: 2024-11-29 13:30

Mój dobry znajomy zadał mi takie pytanie: „Gazeta Wyborcza pisze: wybuchła płaczem, ja mówię: wybuchnęła płaczem. Kto ma rację?”. Odpowiedź wydaje się prosta: rację mają i redaktorzy gazety, i mój znajomy, bo od czasownika wybuchnąć tworzy się dwie formy osobowe: wybuchęła i wybuchła. Dlaczego jednak piszę, że wydaje się?  Bo sprawa z czasownikami zakończonymi w bezokoliczniku na -nąć prosta nie jest.

Prawie wszystkie tego typu czasowniki sprawiają kłopoty, a ich sprawczynią jest obecna w temacie cząstka -ną-, która w jednych formach czasu przeszłego jest, w innych zaś jej nie ma. Jej obecność zależy od tradycji językowej i zwyczaju językowego.

Czasowniki takie jak ciągnąć, dmuchnąć, dźwignąć, garnąć, ginąć, kopnąć, krzyknąć, minąć, pchnąć, plunąć, rąbnąć, skrzypnąć, stęknąć, walnąć, westchnąć, wrzasnąć, zamknąć, zasnąć – we wszystkich formach zachowują cząstkę -ną. Przykładowo: dźwignął, kopnął, rąbnęła, krzyknęła, zamknęła. Ale inna grupa czasowników, na przykład: biegnąć, legnąć, pęknąć, rosnąć, stęchnąć, zdechnąć, zgadnąć w formach czasu przeszłego ma wyłącznie krótszą postać: biegł, legł, pękł, rosła, stęchła, zdechła, zgadła.

Można byłoby to jakoś opanować, gdyby nie spora grupa czasowników, które mogą występować w obu formach, na przykład: błysła i błysnęła, kwitła i kwitnęła, wiądł i więdnął, sechł i schnął, głuchł i głuchnął, znikł i zniknął, wybuchł i wybuchnął. Jeszcze więcej zamieszania robią te czasowniki, w których oboczne formy pojawiają się niekonsekwentnie. Bo spójrzmy: blaknął albo blakł, ale tylko blakła, blakło; chudnął albo chudł, ale tylko chudła, chudli; marznął albo marzł, ale tylko: marzła, marzło, marzły, marźli; moknął albo mókł, ale tylko mokłem, mokła, mokli.

Czy nie ma żadnej reguły, która by pomogła w opanowaniu tych form? W zasadzie nie ma. Użytkowników języka pewnie nie zadowoli gramatyczna informacja, że czasowniki, w których przed -ną stoi samogłoska, występują tylko w dłuższej formie: ginął, ginęła, plunął, plunęła. Zwłaszcza że te, w których -ną stoi po spółgłosce, zachowują się niekonsekwentnie, na przykład: prysnąćprysnął albo prysł, klęknąćklęknęła albo klękła.

Cóż więc robić? Trzeba zaglądać do słowników, ale też obserwować zwyczaj językowy. O właściwym użyciu tych form decyduje bowiem ich powszechność, dlatego rzadkie formy, jak krzykła, zamkła czy ciągła uznajemy za niepoprawne.

Jeśli zaś chodzi o czasownik wybuchnąć to można zaobserwować jeszcze jedną prawidłowość. Otóż form krótszych używamy w połączeniu z rzeczownikami nieosobowymi: wybuchła wojna, wybuchła panika, wybuchł pożar, wybuchł granat. Formy dłuższej częściej używa się w połączeniu z nazwami osób: Anna wybuchnęła gniewem, a najczęściej w połączeniu z rzeczownikami płacz i śmiech. Ale oba sformułowania: Bogdan wybuchnął śmiechem i Bogdan wybuchł śmiechem są właściwe i poprawne.

Ewa Kołodziejek

Komentarze

Gazeta Wyborcza
2024-11-30 07:21:56
Jakże by to było gdyby Gazeta Wyborcza nie miała racji, rację ma i mieć musi a mnie razi za to co innego, dyskryminacja osób niebinarnych. Prawem odmieńców jest bowiem prawa do takiej odmiany która określa aktualnie odczuwaną tożsamość. Swoją drogą promuję swojsko brzmiący termin odmieniec zamiat tak obco brzmiącego queer...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500