Niedziela, 28 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Posłanka

Data publikacji: 2024-01-26 10:43
Ostatnia aktualizacja: 2024-02-02 18:39

Jak bumerang wracają do mnie pytania o feminatywy, czyli żeńskie nazwy stanowisk i zawodów. Temu językowemu problemowi poświęciłam już kilka felietonów, ale wypowiem się jeszcze raz (być może nie ostatni).  

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że rodzaj gramatyczny jest cechą polszczyzny. W grupie rzeczowników osobowych na równych prawach występują dwa rodzaje: męski i żeński, na przykład: nauczyciel i nauczycielka, aktor i aktorka, sprzedawca i sprzedawczyni, mistrz i mistrzyni, pan i pani, Polak i Polka, Norweg i Norweżka. Równowaga rodzajowa do połowy XX wieku nie budziła wątpliwości. Nazwy męskie nazywały mężczyzn, nazwy żeńskie – kobiety. Dopiero w połowie XX wieku zaczęła się blokada nazw żeńskich. Wtedy to nazwy męskie zyskały prawo obejmowania swym zakresem obie płcie. Więc lekarzem, gościem, politykiem, ministrem można nazwać i mężczyznę, i kobietę. Jak widać, nasze językowe sympatie i antypatie mają pozajęzykowe źródła i przyczyny. 

Bardzo ciekawe dane ilustrujące te procesy podaje profesor Marek Łaziński. Otóż w  debatach parlamentarnych z lat 1919–1939 wyraz posłanka występuje 144 razy, senatorka 163 razy. W debatach sejmowych z lat 1947–1956 posłanka pojawia się 160 razy, ale w latach 1957–1968 już tylko 68 razy, w latach 1969–1979 – 57 razy, a w latach 1980–1988 jedynie 50 razy. W latach osiemdziesiątych posłankę zastąpiło połączenie pani poseł. 

Co nam mówi owo badanie? Otóż to, że posłanka jest neutralną formą językową, ale w zależności od pozajęzykowych uwarunkowań raz jest używana, a innym razem nie.  Podobnie jest z innymi nazwami żeńskimi, neutralnymi pod względem cech systemowych polszczyzny: gościni, prorokini (notowane w starszych słownikach języka polskiego), doktorka, docentka (używane w I połowie XX w.) itp. W końcu wieku XX wyszły one z użycia nie dlatego, że stoją w sprzeczności z regułami języka, tylko dlatego, że męskie formy zaczęły być uznawane za lepsze, za – jak dziś powiedzielibyśmy – prestiżowe.  

Nieco inny problem jest z nazwą ministra. To bodaj jedyna forma sprzeczna z modelem słowotwórczym, zgodnie z którym żeńskie rzeczowniki osobowe tworzy się za pomocą formantów -ka (aktorka), -ini/-yni (prorokini, mistrzyni), -ica (siostrzenica). Z tego powodu systemową formą byłaby ministerka. Ale ministerka nam się nie spodobała, więc jest znacznie rzadziej używana. Częściej widać i słychać nazwę ministra występującą obok połączenia pani minister 

„Czy formy ministra, psycholożka, socjolożka mają już status normy wzorcowej czy tylko użytkowej?” – pyta internauta. Na pewno feminatywy utrwalają się w uzusie, który ma wpływ na kształt normy językowej. Współcześnie zaciera się podział na normę wzorcową i użytkową, a o użyciu jakiejś formy decyduje przede wszystkim sytuacja komunikacyjna. Więc to do nas należy decyzja, czy, kiedy i jakiej formy żeńskiej chcemy użyć. 

Ewa Kołodziejek  

Komentarze

Zenek
2024-04-01 16:08:58
Pani jest w błędzie. Dziś język to orędzie politycznej poprawności. Historia tej semantyki zaczyna się na początku XX wieku. Z PRL-u pamiętamy różnego rodzaju akrobacje słowne, nowomowę i celowe niszczenie polszczyzny. Tak, język polski ma rodzaje. Np Polska - rodzaj żeński, Amsterdam, Czad, Kongo - Męski, kierownica - żeński, rower - męski itd . Pojęcia oznaczające urząd w cywilizacji łacińskiej posiadają pewną rangę - ambasador(męski), konduktor(męski), sędzia(żeński)- ich się nie odmienia.
Alicja
2024-02-05 09:17:15
Dla mnie jest wyśmiewanie kobiet. Całe życie mnie uczono, że sędzina to żona sędziego. Poza tym Pani prokurator, Pani sędzia, Pani psycholog itp. brzmi dumnie, a nie prokuratorka, sędzina czy psycholożka...to nawet nie brzmi dobrze. Najbardziej i tak karykaturalnie brzmi żołnierka czy ginekolożka. Dla mnie to jest wyraz braku szacunku dla kobiet wykonujących te zawody.
@dd
2024-02-02 17:53:37
Poseł - poseła, posełek - posełka, posłanek - posłanka . Język polski nie jest tak złożony jak próbują nam wmówić przeróżne aktywiszcza próbujące zachwaszczać polszczyznę.
xx
2024-02-01 09:18:57
Białoruska skoczkini czeka na polskie obywatelstwo.
dd
2024-01-30 14:04:24
A powinno być 'posełka".
@TZ.
2024-01-29 20:32:07
Posłanka ale pod kim? Kto zalega na posłance?
TZ.
2024-01-26 21:30:52
Socjo-loszka. Super!
@Wojciech (...)
2024-01-26 20:05:58
Pisać to sobie możesz - powinno być MINISTERA a nie MINISTERKA . CO do reszty - nadchodzi nowelizacja kodeksu karnego w zakresie tzw "mowy nienawiści" i jak mi się wydaje to nie do nas będzie należała decyzja "czy, kiedy i jakiej formy żeńskiej chcemy użyć". Za jej nie użycie będzie grozić sankcja karna...
Wojciech (...)
2024-01-26 11:28:43
Ha, już raz tutaj pisałem, że powinna być ministerka od minister, tak jak reporterka od reporter. Proste?

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500