Piątek, 05 września 2025 r. 
REKLAMA

Brukselka

Data publikacji: 2025-09-05 11:30
Ostatnia aktualizacja: 2025-09-05 11:30

Zaczął się wrzesień, mamy cztery miesiące, by przyzwyczaić się do kilkunastu zmian w regułach pisowni, które czekają nas od stycznia przyszłego roku. O zmianach pisałam rok temu, gdy Rada Języka Polskiego je ogłosiła. Teraz jest dobry czas, by je sobie przypomnieć.

Czy lubią Państwo brukselki? Ja lubię, a kilka znam. Znam też brukselczyków, są przyjaźni i otwarci. Wiem również, że pisana forma brukselka jest myląca, bo ma dwa znaczenia, i tylko kontekst zdania pokazuje, o które znaczenie chodzi: czy o warzywo, czy o mieszkankę Brukseli. Wszystko przez regułę, zgodnie z którą małą literą pisze się nazwy mieszkańców miast. A w zasadzie przez wyjątek od ogólnej reguły, która teraz brzmi tak: Wielką literą pisze się nazwy mieszkańców części świata: Afrykanin, Amerykanka, Azjata, nazwy hipotetycznych mieszkańców planet: Marsjanin, Wenusjanka, nazwy mieszkańców krajów: Argentyńczyk, Boliwijka, Czeszka, Niemiec, Polka. Małą literą pisze się nazwy mieszkańców miast, osiedli i wsi: warszawianka, poznaniak, wrocławianin. Jestem więc Europejką, Polką, ale szczecinianką... Czy ma to jakieś uzasadnienie?

Być może powodem ustanowienia owej reguły była możliwość odróżnienia w pisowni znaczeń takich nazw jak: Babilończyk ‘mieszkaniec Babilonii’ od babilończyk ‘mieszkaniec miasta Babilon’, Meksykanin ‘obywatel państwa Meksyk’ od meksykanin ‘mieszkaniec miasta Meksyk’, Rzymianin ‘obywatel starożytnego państwa rzymskiego’ od rzymianin ‘mieszkaniec miasta’. Ale owo rozróżnienie dotyczy tylko kilku nazw wspólnych dla mieszkańców miast i obywateli państw! A reszta mieszkańców?

Jest jeszcze jeden powód, by tę regułę kwestionować. Nazwy miast są często podstawą eponimów, czyli utworzonych od nich wyrazów pospolitych. Mamy w polszczyźnie ich całkiem spory zbiór, wymienię tylko kilka: brukselka – mieszkanka Brukseli i warzywo,  bostonka – mieszkanka Bostonu i choroba, florentynka – mieszkanka Florencji i ciastko, pekińczyk – mieszkaniec Pekinu i rasa psa, wiedenka – mieszkanka miasta i kiełbasa, a także but i linia kolejowa, spartanin – mieszkaniec miasta Sparta i człowiek prowadzący surowy tryb życia. Ortografia nie wskazuje na różnicę w ich znaczeniu. 

Są i inne eponimy utworzone od nazw mieszkańców i obywateli państw, ale te różnią się pisownią: Polka i polka (taniec), Francuz i francuz (rodzaj klucza), Finka i finka (rodzaj noża), Japonka i japonka (rodzaj buta), Hiszpanka i hiszpanka (choroba) Kanadyjka i kanadyjka (rodzaj łodzi), Amerykanka i amerykanka (rodzaj tapczanu) itp. Ta grupa wyrazów o zróżnicowanej ortografii jest dodatkowym argumentem za zmianą dotychczasowej reguły.    

I dlatego od 1 stycznia 2026 roku wszystkie nazwy mieszkańców utworzone od nazw części świata, państw, krain, regionów, miast, osiedli i wsi będziemy pisać wielką literą. Kłopotliwy wyjątek, w praktyce często nieprzestrzegany, zostaje usunięty, a reguła będzie taka, jaką lubimy: prosta, jasna i bezwyjątkowa.

Ewa Kołodziejek

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500