Rozszerza się protest nauczycieli. We wtorek (18 grudnia) w kilkunastu zachodniopomorskich przedszkolach i szkołach zdecydowana większość nauczycieli wzięła L4. Z tego powodu w kilku podstawówkach nie odbył się próbny egzamin ósmoklasistów. Działania nauczycieli, którzy udają się na zwolnienia lekarskie, poparł we wtorek Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Nauczyciele podkreślają, że walczą o godne podwyżki, gdyż ministerstwo edukacji zapowiedziało wzrost ich płac o 5 proc. od 1 stycznia. Nauczyciele mają dość rosnących obowiązków i biurokracji w szkole z jednoczesnym wydłużonym okresem awansu zawodowego i wprowadzeniem niekorzystnej formy oceny ich pracy. Termin protestu jest nieprzypadkowy - od wtorku do czwartku w szkołach podstawowych odbywają się państwowe próbne egzaminy ósmoklasisty, zorganizowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną.
- Monitorujemy sytuację w szkołach i placówkach z terenu województwa zachodniopomorskiego. Jesteśmy w kontakcie z organami prowadzącymi i ministerstwem edukacji - powiedziała Małgorzata Duras, rzecznik Kuratorium Oświaty w Szczecinie. - Sygnały o dużej ilości zwolnień lekarskich dotyczą gminy i powiatu drawskiego.
Dodaje, że w przedszkolach w Drawsku Pomorskim zajęcia odbywają się w grupach łączonych, gdyż na zwolnieniu lekarskim przebywa 16 z 25 zatrudnionych w nich nauczycieli. Próbny egzamin ósmoklasisty nie odbył się w dwóch szkołach w Drawsku Pomorskim: w Szkole Podstawowej nr 1 (na zwolnieniu lekarskim 68 z 79 nauczycieli) i SP2 (na zwolnieniu lekarskim 48 na 58 nauczycieli) oraz w SP w Mielenku Drawskim (na zwolnieniu lekarskim 14 na 18 nauczycieli) i w SP w Nętnie (na zwolnieniu lekarskim 15 na 20 nauczycieli). W tych placówkach prowadzone są też zajęcia opiekuńcze.
Nie wszystkie lekcje odbyły się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Drawsku Pomorskim (na zwolnieniu lekarskim 23 z 33 nauczycieli) i Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kaliszu Pomorskim (na zwolnieniu lekarskim 12 na 50 nauczycieli). W tych szkołach częściowo odbywają się zajęcia opiekuńczo-wychowawcze.
Z danych kuratorium wynika, że w dwóch szkołach podstawowych powiatu stargardzkiego - w Rzeplinie i Dolicach - jest mniej nauczycieli, ale lekcje odbywają się według planu.
W Szczecinie najpoważniejsza sytuacja jest w Zespole Szkół Sportowych przy ul. Małopolskiej, gdzie na zwolnieniach lekarskich przebywa 33 z 85 nauczycieli. Prowadzone są tam zajęcia opiekuńczo-wychowawcze i zorganizowano próbny egzamin dla uczniów ósmych klas.
Marta Kufel z Biura Informacji Urzędu Miasta w Szczecinie: - Problem zwiększonej liczby zwolnień lekarskich wśród nauczycieli dotyczy jednej szkoły w Szczecinie, ale płynność opieki jest zapewniona. O żadnym zawieszeniu zajęć nie dostaliśmy dotąd informacji.
MEN zobowiązało wszystkich kuratorów oświaty do dalszego monitorowania sytuacji, jak realizowane są zajęcia dydaktyczno-wychowawcze.
- Jedno jest pewne, uczniowie muszą mieć w szkole zapewnione bezpieczeństwo i opiekę - podkreśliła Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.
Małgorzata Duras podkreśla, że rodzice mają prawo posłać swoje dzieci do szkoły, czy przedszkola i oczekiwać realizacji zaplanowanych zajęć i pełnej opieki. Dodaje, że za pracę szkoły lub placówki odpowiada organ prowadzący, a za zapewnienie opieki i bezpieczeństwa dzieciom - dyrektor szkoły. Kuratorium podkreśla, że z braku nauczycieli dyrektor musi organizować zajęcia opiekuńcze, a jeśli to jest niemożliwe z organem prowadzącym musi podjąć decyzję o innej formie zajęć. Kuratorium zapowiada, że przedłużanie się tej sytuacji może skutkować koniecznością odrobienia tych zajęć i w trybie nadzoru pedagogicznego będzie sprawdzać jak realizowana jest podstawa programowa. W poniedziałek rzecznik kuratorium mówiła o możliwości zawieszenia zajęć, we wtorek już podkreśliła, że prawo nie daje możliwości całkowitego zawieszenia pracy szkoły z powodu nieobecności nauczycieli.
Czy właściwy egzamin ósmoklasisty w kwietniu jest zagrożony protestem, trudno dziś powiedzieć. Akcja społeczna nauczycieli stale się rozszerza. We wtorek zarząd główny ZNP zapowiedział, że popiera działania nauczycieli. Według niego pensje w oświacie powinny wzrosnąć o minimum tysiąc złotych na etat, a wprowadzony 1 września nowy system oceny pracy nauczycieli musi się zmienić. Związkowcy liczą na skuteczne rozmowy z minister edukacji, zaplanowane na 8 stycznia. ©℗
Elżbieta Kubera
Fot. archwium