Akcja Kaszanka po raz kolejny wspomaga Hospicjum. Jej pomysłodawcą i organizatorem jest Paweł Żuchowski, szczecinianin, obecnie mieszkający w Stanach Zjednoczonych.
Dla przypomnienia - koszykarz Marcin Gortat rzucił wyzwanie mające na celu znalezienie Amerykanina, który podjąłby się zjedzenia smażonej kaszanki z jajkiem. Zaś osoba która wskazałaby go do tego zadania otrzymałaby tysiąc dolarów. W odpowiedzi na wyzwanie Paweł Żuchowski nagrał filmik, na którym jego przyjaciel Mark zajada kaszankę. Zachęcił on również Gortata do wpłacenia obiecanych pieniędzy na sprzęt na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci.
Do kolejnej edycji akcji dołączył anonimowy darczyńca z USA. Postanowił on zakupić samochód z napędem hybrydowym dla hospicjum. Niespodziewana deklaracja zza oceanu pomoże personelowi placówki w opiece nad chorymi. Z auta korzystać będą pielęgniarki, które każdego dnia dojeżdżają do domów nieuleczalnie chorych dzieci.
- Pieniądze są już na koncie placówki. Kupimy samochód hybrydowy, aby hospicjum jak najmniej wydawało na paliwo - informuje Paweł Żuchowski, korespondent radia RMF. - Mamy też na względzie kwestie ekologiczne.
Będzie to pierwszy samochód hybrydowy w tego typu placówce w Polsce.
- W nocy napisał do mnie Polak mieszkający w Nowym Jorku. Powiedział, że chce aby kwota przekroczyła 100 tysięcy złotych i przelał na konto placówki 3,600 złotych - mówi Paweł Żuchowski.
W ramach akcji Kaszanka 2.0 udało zebrać się 101 166 złotych. Oprócz samochodu hospicjum kupi przenośne koncentratory tlenu i inne urządzenia medyczne. Akcja #KASZANKA2.0 oficjalnie ruszy jesienią.
(KP)
Na zdjęciu: Niespodziewana deklaracja zza oceanu pomoże personelowi placówki w opiece nad chorymi
Fot. Tomasz PASULA