Piątek, 07 marca 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Bezbramkowy remis Pogoni w Kielcach (akt. 1)

Data publikacji: 09 grudnia 2024 r. 21:02
Ostatnia aktualizacja: 10 grudnia 2024 r. 11:34
Piłka nożna. Bezbramkowy remis Pogoni w Kielcach
Fot. Pogoń Szczecin SA  

W nudnym, nieciekawym spotkaniu, ze szczątkową ilością podbramkowych sytuacji, padł bezbramkowy remis, który dobrze obrazuje przebieg boiskowych wydarzeń. Portowcy, którzy w Kielcach nie oddali ani jednego celnego strzału, po raz trzeci tej jesieni mieli ligowo-pucharowy maraton, grając trzy mecze w lekko przedłużony tydzień i mimo nadzwyczaj krótkiej ławki rezerwowych, tym razem po raz pierwszy nie przegrali trzeciego pojedynku.

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0:0

Korona: 1. Xavier Dziekoński - 37. Hubert Zwoźny, 2. Dominick Zator, 24. Bartłomiej Smolarczyk, 66. Miłosz Trojak, 3. Konrad Matuszewski - 71. Wiktor Długosz (83, 10. Shuma Nagamatsu), 8. Martin Remacle, 13. Miłosz Strzeboński, 17. Mariusz Fornalczyk (75, 7. Dawid Błanik) - 20. Adrián Dalmau (75, 9. Jewgienij Szykawka)

Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 4. Léo Borges, 32. Leonárdo Koútris - 22. Wahan Biczachczjan (69, 51. Patryk Paryzek), 8. Fredrik Ulvestad, 10. Adrian Przyborek (55, 20. Alexander Gorgon), 7. Rafał Kurzawa (88, 21. João Gamboa), 11. Kamil Grosicki - 9. Efthýmis Kouloúris

Żółte kartki: Strzeboński - Kouloúris, Borges. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 6470.

Pierwsze groźne akcje stworzyli nieco częściej będący przy piłce szczecinianie, ale Kouloúris został zablokowany, a Przyborek strzelił obok słupka. W 20. minucie oglądaliśmy obroniony strzał bardzo aktywnego byłego portowca Fornalczyka, którego na ostatni kwadrans zastąpił inny były piłkarz Pogoni Błanik, a on także popisał się groźnym strzałem, lecz minimalnie niecelnym. Najlepszą akcję meczu Duma Pomorza miała w 33. minucie, gdy po świetnym, dalekim podaniu Koútrisa, Grosicki wyłożył piłkę ostro atakowanemu przez Trojaka Koútrisowi, który nie zdołał trafić w bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się, po podaniu Fornalczyka, mocnym strzałem z 30 metrów Długosza, obronionym przez Cojocaru.

Po zmianie stron Fornalczyk dogrywał wzdłuż bramki do Zwoźnego, ale na szczęście na posterunku był Borges, który nieco ryzykownie wybił piłkę nad poprzeczką. W pierwszym kwadransie po przerwie dwa razy w roli głównej wystąpił rumuński bramkarz portowców, bo najpierw obronił bezpośredni strzał z rzutu rożnego Matuszewskiego, a kilka minut później fatalnie wybił piłkę, co na szczęście skończyło się bez przykrych konsekwencji. W 68. minucie po akcji Fornalczyka, Cojocaru obronił strzał Długosza, a po sześciu minutach i rzucie sędziowskim, Kurzawa zacentrował do Kouloúrisa, który z bliska główkował obok bramki. Więcej akcji godnych odnotowania nie zauważyliśmy.

- Zacznę od podziękowania naszym kibicom, którzy są zawsze z nami w dobrych momentach, ale przede wszystkim w tych trudnych, niezależnie od tego kiedy gramy i jak daleko jesteśmy od domu - powiedział trener Pogoni Robert Kolendowicz. - Pamiętam podobne mecze, po których byliśmy bez punktów. Szanujemy więc jedno oczko, ale chcieliśmy wygrać. Korona bardzo dobrze oraz mądrze się broniła i dobrze wyglądała w niskiej obronie. Bardzo doceniam jak zagrali z nami kielczanie, bo w defensywie byli bardzo zdeterminowani. Nie stworzyliśmy sobie wielu sytuacji. a najlepszą miał Kouloúris, kiedy nie trafił do pustej bramki po podaniu Grosickiego, a to był kluczowy moment meczu i po golu mogło nam się grać lepiej. Wymagamy od siebie więcej. Popełniliśmy za dużo błędów indywidualnych z piłką i nie potrafiliśmy wskoczyć na swój rytm prowadząc grę.

- Był to trudny mecz, a biorąc pod uwagę nasze problemy personalne, zagraliśmy naprawdę niezłe spotkanie i choć nie mieliśmy wielu sytuacji, to nie ma co narzekać, bo jest takie powiedzenie, że jak nie umiesz wygrać, to zremisuj, a podział punktów uznajemy za połowicznie udany - podsumował doświadczony szkoleniowiec Korony Jacek Zieliński.  

Piłkarze Pogoni właśnie rozpoczęli urlopy i zakończyli ligową jesień na 8. pozycji z dziesięciopunktową (lub dziewięciopunktową, co zależy od wyniku zaległego meczu Śląska Wrocław z Radomiakiem w najbliższą sobotę) przewagą na strefą spadkową, co zapewne cieszy klubowych włodarzy, lecz kibiców napawa niedosytem, bo ci martwią się 8-punktową stratą do choćby najniższego stopnia podium... (mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic2
2024-12-10 10:57:14
Według trenera przed meczem-jedziemy po zwycięstwo. Tak pewnego trenera przy jednocześnie słabym trenerem warsztatowo to dawno nie było w lidze. Tragedia !!!! Po przerwie będzie zjazd w dół tabeli przy tym Zarządzie i Trenerze. Jeżeli dojdzie do sprzedaży Kouloúrisa to będzie zjazd szybszy. Jak to jest możliwe, że Pogoń jest tak zadłużona, może jakiś audyt.
Y
2024-12-10 08:37:37
Tacy trenerzy mogą być, ale w szkółkach piłkarskich, nie wyżejxD
kenzo
2024-12-10 07:26:40
co za mecz to lepsze są spotkania na sztucznych boiskach osiedlowych,w tym meczu śmierdziało zgniłym charakterem, lepiej grać w szmaciankę a nie w ekstraklasę.Wstyd zarabiają gruby szmal i co nie ma tego przekładania .Mam nadzieję że być może przyjdzie oczekiwany nowy sponsor z tym że od razu do odstrzału zarząd oraz piłkarze lata lecą i już nic z nich nie będzie czas pakować walizki. oczywiście szukać w europie bardzo młodego trenera bo ten obecny może być co najwyżej trenerem IV ligi.
Witam
2024-12-10 06:49:02
Dobrze że kuluris nie błysnął, może nie zostanie sprzedany
ryba
2024-12-10 00:23:20
no i co? poprosze o mój komentarz po 2 meczach i 8 miejsce !!! Gdzie ci optymiści? A tak apropos to moze trener by popatrzyl na ten mecz i wyjasnił kibicom dlaczego pan Kurzawa biega jak slimak i nie pomaga kolegom z obrony? To jest kryminał i osłabianie druzyny. czas na rezerwy
xxx
2024-12-09 22:47:33
No i co ? , niemożliwe stało się możliwe czyli środek tabeli. Zapomnijcie o pucharach i finale PP. Nie wiem czy w tym roku prezes wpisał wygrana w PP do budżetu. A dzisiejsza gra to dramat.
Jan
2024-12-09 22:09:14
Jak tak to ma wyglądać i nikt tego nie przejmie,to niech to upadnie i ich miejsce zajmie Świt Skolwin!
xyz
2024-12-09 21:58:26
Powiem Kononowiczem-wszyscy won!
Czekamy
2024-12-09 21:40:23
Pogoń bez ani jednego celnego strzału i ostatecznie ósme miejsce na półmetku rozgrywek. To powolny upadek tej kiedyś czołowej drużyny w Polsce. W tym składzie personalnym lepiej już nie będzie. Teraz czekamy. Nowy właściciel i nowe nadzieje na lepsze czasy, czy po staremu droga ku katastrofie.
Kinic
2024-12-09 21:37:46
Ten mecz to jakiś sabotaż że strony zawodników,zagrali tak aby czasami nowy inwestor nie wszedł do Pogoni bo pogoni wszystkich nieudaczników i większość z nich już nigdy nie będzie miało takiej kasy!!
Lucyfer
2024-12-09 21:32:25
Oni byli już na wakacjach a nie na mecz w Kielcach
Trener od zaraz
2024-12-09 21:30:27
Trener kolejny raz na przedmeczowych konferencjach zakpił z kibiców. Opowiadał banialuki o planach na ten mecz. Powiem wprost już mu nie wierzę nie ufam w takim samym stopniu jak psu który śpi i cygance która płacze. Zespół pod wodzą tego trenera gra najgorszą piłkę,zawodnicy kompletnie rozbici i zdemotywowani.Warsztat trenerski tego trenera jest ubogi,kompletnie nie radzi sobie i dzisiaj to potwierdził.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA