Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Nie płacą, bo zadłużeni

Data publikacji: 01 października 2019 r. 23:06
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2020 r. 16:12
Nie płacą, bo zadłużeni
 

Ponad 7 na 10 zadłużonych firm, które znajdują się w KRD, to mikroprzedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Mają do oddania łącznie 5 mld zł. Tylko w ciągu pięciu ostatnich lat dług ten wzrósł o 3,2 mld zł. Dlaczego nie płacą?

Przede wszystkim dlatego, że borykają się z problemem zatorów płatniczych. Niepłacący na czas kontrahenci i klienci są winni najmniejszym przedsiębiorcom w naszym kraju 910 mln zł. Jak wynika z raportu Intrum European Payment Raport 2019, opóźnione płatności są jedną z poważniejszych bolączek polskiej gospodarki. Większe podmioty potrafią sobie radzić z negatywnymi skutkami tego zjawiska, ale mikrobiznesy wydają się być na straconej pozycji.

W ciągu ostatnich pięciu lat zadłużenie polskich mikroprzedsiębiorców wzrosło drastycznie. Obecny dług 5 mld zł jest dzielony „tylko” przez 190 tys. firm. Najwięcej do oddania, bo 1,46 mld zł mają te zajmujące się handlem. Drugie miejsce z długiem 875 mln zł zajmują przedsiębiorcy działający w branży budowlanej i remontowej. Mali przewoźnicy mają do oddania 657 mln zł, a niewielkie zakłady przemysłowe 526 mln zł.

Komu przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą winni są pieniądze? Przede wszystkim są to fundusze sekurytyzacyjne (1,9 mld zł zadłużenia), czyli podmioty, które skupują długi od banków, operatorów telefonii komórkowych czy towarzystw ubezpieczeniowych. Następnym wierzycielem mikrofirm pod względem wielkości zadłużenia jest sektor finansowy (dług wynoszący ponad 1,5 mld zł), czyli chodzi o zaległe płatności w bankach, firmach leasingowych i u faktorów.

Jedną z głównych przyczyn zadłużenia najmniejszych firm są zatory płatnicze, na które narażeni są mikroprzedsiębiorcy. Jak się okazuje, głównymi dłużnikami tej grupy są duże spółki – 11,5 tys. podmiotów. Jak wynika z danych zebranych przez KRD, na nie przypada blisko połowa (47 proc.) wierzytelności, jakie mają do odzyskania mikrofirmy, czyli ok. 430 mln zł. Nie płacą również konsumenci, którzy są winni blisko 178 mln zł.

– Opóźnione płatności są znaczącym problem rodzimej gospodarki, który, jak pokazują nasze analizy, niesie ze sobą wiele konsekwencji dla firm. Chodzi np. o problem z utrzymaniem płynności finansowej, brak wystarczających środków na bieżącą działalność, nie mówiąc o funduszach, które mogłyby być przeznaczone na rozwój, inwestowanie w nowe technologie czy zatrudnianie nowych pracowników. Zatory płatnicze stanowią duże utrudnienie w funkcjonowaniu średnich i nawet tych większych firm, ale niepłacący na czas kontrahenci i klienci są największym obciążeniem dla najmniejszych przedsiębiorców, którzy na zapłatę czekają średnio 3,5 miesiąca – komentuje Małgorzata Okoń, ekspert Intrum.

Jak najmniejsi przedsiębiorcy mogą się bronić przed zatorami płatniczymi, na które narażają ich nierzetelni kontrahenci i klienci? Podobnie jak większe biznesy. Np. mogą domagać się od swoich kontrahentów przedpłaty, a także wcześniej, przed podjęciem współpracy, oceniać ich zdolność kredytową. Do dyspozycji mają również ubezpieczenia wierzytelności oraz gwarancje bankowe. – Co więcej, przedsiębiorcy uważają, że mogą rozwiązać wspomniany problem, jeżeli wezmą sprawy w swoje ręce – ponad 4 na 10 respondentów Europejskiego Raportu Płatności 2019 uważa, że dobrowolne inicjatywy firm zmniejszą problem opóźnień w płatnościach – dodaje Małgorzata Okoń.

(k)

Fot. Arleta Nalewajko (arch.)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Olaboga
2019-10-19 23:03:15
Na produkty i usługi musi być zapotrzebowanie a małe firmy powinny być konkurencyjne w stosunku do wielkich firm ale w obecnym systemie maksymalnych obciążeń jest to niemożliwe. Praca nie powinna być opodatkowana bo to zwyczajny rabunek w świetle opodatkowania każdego produktu i usługi wysokimi podatkami bezpośrednimi i pośrednimi. Dlaczego w Wielkiej Brytanii wystarczy na ubezpieczenie społeczne około 75 zł na kwartał a w Polsce trzeba 45% płacy na to miesięcznie?.Większość tych zadłużonych małych firm to tzw samozatrudnienie pracowników nie opłacających składek i innych danin i nigdy nie będzie spłacone bo oni nigdy nie będą mieć środków na spłatę. Tylko oddłużenie i włączenie ZUS do Ministerstwa Finansów - zmniejszenie kosztów Administracji Państwa, Samorządów co najmniej o 50%(przyrost po reformie Tuska)
Czarek
2019-10-18 10:30:38
ja też chciałbym móc liczyć na jakiegoś dobrego doradcę, który dobierze ofertę indywidualnie a nie masowo
Leni
2019-10-17 21:45:24
czytałam o nich.. jest to jakiś pomysł ale potrzebuję doradcy który mi to ogarnie, niestety jestem z tych niezdecydowanych
Vica
2019-10-17 20:42:47
Coś widzę, że mój komentarz się chyba nie dodał...oni korzystają z idea money. Z tego co się orientuję nie mają na co się skarżyć przy współpracy, więc możesz sprawdzić ich ofertę jak jesteś w potrzebie ;)
Leni
2019-10-10 22:26:56
Ela, zgadzam się z Tobą, też szukam, w moim otoczeniu nikt nie jest mi w stanie doradzić...
Ela
2019-10-07 21:39:27
@Vica a wiesz może u kogo z tego faktoringu korzystają? Firm jest na rynku masa, ale niestety nie wszystkie uczciwe...
Vica
2019-10-05 18:46:00
@Tomasz znam i takich co czekają na zapłatę duuuużo dłużej niż 90 dni...tu trzeba właśnie działać faktoringiem w takich przypadkach
Tomasz
2019-10-03 12:57:02
i koło się zamyka. Nie płacą, bo im nie płaci się w terminie za wykonane usługi. Większe firmy mają skłonność do tego, żeby nie płacić. Czasem nawet ponad 90 dni..
Vica
2019-10-02 20:58:30
przerażająca jest ta perspektywa...i faktem jest, że te zadłużenia wynikają z zatorów płatniczych...Dobrze, że obecnie dostępne są usługi wspierające rozwiązanie tych problemów, jednak nadal zbyt mało przedsiębiorców korzysta z takich rozwiązań

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA