Dziesiątki ton transportów, oddawanie krwi, pomoc kombatantom, wsparcie policji i straży granicznej oraz służb medycznych, osób starszych w domach i ośrodkach opieki. Takie działania prowadzili żołnierze Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej podczas trwającej od miesiąca operacji „Odporna Wiosna”.
Epidemia koronawirusa spowodowała, że po raz pierwszy po 1989 roku siły zbrojne zaangażowały się na tak dużą skalę w działania przeciwkryzysowe. Ważną rolę odgrywają w nich żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Ten najmłodszy rodzaj sił zbrojnych, jako pierwszy zaangażował się w poczynania, których celem jest łagodzenie skutków kryzysu oraz wzmocnienie odporności społeczności lokalnych. Od samego początku kryzysu wywołanego pandemią wirusa CoVid-19 uczestniczy w nich także najmłodsza w kraju, 14. Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej. Podczas operacji „Odporna Wiosna” jednostka wspiera władze wojewódzkie, samorządy, instytucje pomocowe oraz organizacje non-profit.
Każdego dnia w operację „Odporna Wiosna” zaangażowanych jest w całym kraju ok. 5,5 tys. żołnierzy WOT oraz podchorążych akademii wojskowych. W przypadku 14. ZBOT uczestniczą w niej wszyscy żołnierze: 250 terytorialsów i 80 podchorążych z Akademii Wojsk Lądowych. W pierwszym miesiącu akcji codziennie w różny sposób działało w niej ich od 180 do ponad 200.
14. ZBOT wspiera szpitale i służby sanitarne. Przy pięciu lecznicach w województwie zachodniopomorskim: dwóch w Szczecinie, Wałczu, Pyrzycach i Złocieńcu oraz dwóch przychodniach, terytorialsi zbudowali namioty czy założyli punkty kontroli sanitarnej. Mierzą temperaturę wchodzących do placówki, by w ten sposób uchronić personel i pacjentów przed koronawirusem. Przed kilkoma domami pomocy społecznej rozstawili także namioty, które - na wypadek kryzysu w placówce - służyć mogą jako miejsce noclegowe dla personelu. Żołnierze i podchorążowie biorą też udział w akcji krwiodawstwa - dotąd przekazali ponad 20 litrów krwi. Uprawnieni do tego ratownicy medyczni prowadzą także wymazy w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Terytorialsi od samego początku opiekują się także kombatantami Armii Krajowej i osobami starszymi. Ta grupa jest bowiem szczególnie narażona na działanie wirusa. Terytorialsi robią zakupy, są z nimi w stałym kontakcie. Psycholog z 14. ZBOT jest do ich dyspozycji w stałym dyżurze telefonicznym.
Jednym z największych działań są transporty żywności, artykułów chemii gospodarczej oraz środków ochrony osobistej dla gminnych ośrodków pomocy rodzinie i organizacji pozarządowych, a także służb medycznych. Do tej pory zachodniopomorscy terytorialsi zorganizowali ich ponad 50, przewożąc prawie 100 ton artykułów (maseczki, rękawiczki, przyłbice i płyny dezynfekujące).
Żołnierze WOT dostarczali siano dla opiekującej się końmi Fundacji Centaurus oraz karmę dla kilku schronisk w całym kraju.
Wzrost liczby osób przebywających w kwarantannie oraz wprowadzane kolejne ograniczenia spowodowały potrzebę wzmocnienia wojskiem działań realizowanych przez policję. Żołnierze 14 ZBOT wspierają ja w kontroli osób przebywających w kwarantannie oraz w patrolach prewencyjnych w całym województwie (dotąd prawie 100 patroli). Tuż po ogłoszeniu przez rząd zamknięcia granic Polski zachodniopomorscy terytorialsi ze Strażą Graniczną na niedostępnych przejściach postawili zabezpieczenia z bloków Hesco oraz prowadzili patrole i punkty kontroli, m.in. w Gryfinie, Osinowie Dolnym czy Świnoujściu. Po kilku dniach zostali zluzowani przez żołnierzy 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej i 5 Pułku Inżynieryjnego. Wspierali także Urząd Lotnictwa Cywilnego. Na lotnisku w Goleniowie mierzyli temperaturę pasażerom oraz zbierali karty lokalizacyjne.
- Codziennie dochodzą nowe zadania, a my na bieżąco reagujemy na dynamiczną sytuację i odpowiadamy na potrzeby społeczności lokalnych - mówi płk Grzegorz Kaliciak, dowódca 14. ZBOT. - Co ważne, nasi żołnierze sprawdzają się w tych działaniach, pomimo że wielu z nich zostało skierowanych do operacji antykryzysowej w zaledwie trzy tygodnie od złożenia przysięgi. Podkreślają, że to, co robią, daje im poczucie, że wstępując do WOT podjęli słuszną decyzję. Są po prostu potrzebni.
(ip)
Fot. ZBOT