Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Mścimy się dla przyjemności?

Data publikacji: 2024-07-04 09:56
Ostatnia aktualizacja: 2024-07-04 09:56

Zemsta jest młodszą siostrą gniewu. Zdarza się, że przez lata karmimy żale, pretensje, poczucie krzywdy, wstydu. Im dłużej tkwimy w tym stanie, tym bardziej zemsta staje się, w naszym odczuciu jedyną sprawiedliwą odpowiedzią na doznane krzywdy. Sądzimy, że bez niej stracimy szacunek innych i nas samych do siebie. To bardzo silne i skuteczne, choć z gruntu fałszywe przekonanie.

Dlaczego się mścimy skoro w psychologicznej perspektywie zemsta jest formą agresji interpersonalnej? Działanie w odwecie może zaspokajać potrzebę chwilowej przyjemności, satysfakcji, na krótko daje ulgę, ukojenie, poprawę samopoczucia. Co więcej, mimo, iż ktoś nas skrzywdził, krzywdzimy, bo lubimy to, co w związku z tym czujemy.

Psychologowie ewolucyjni twierdzą, że chęć zemsty jest immanentnym elementem ludzkiej natury, obecnym w kulturze, języku, zachowaniach, cechach psychicznych, charakterologicznych, osobowościowych. Daje ułudę władzy i kontroli nad obiektem odwetu, a co jak co, ale władzę i kontrolę lubimy bardzo. Motywacja do zemsty może być początkowo napędzana gniewem, ale ostatecznie jest inspirowana oczekiwaną satysfakcją lub przyjemnością.

Jak usprawiedliwiamy krzywdzenie w imię zemsty? Co prawda zmieniamy się z ofiary w kata, ale nowy kat jest tym sprawiedliwym, bo reaguje na doznaną krzywdę. Dlaczego wolimy się zemścić niż wybaczyć? W sensie psychologicznym zemsta jest przyjemniejsza od wybaczenia, bo wymaga relatywnie mniej energii, pracy nad sobą. Większość osób, które doznały w przeszłości jakiejś krzywdy, wyraża chęć zemsty. To silna namiętność. Każdy z nas choć raz doświadczył tego uczucia. Po doznaniu urazy nieuniknione jest, aby nie pojawiła się w nas myśl, by druga osoba cierpiała conajmniej w ten sam sposób, jednak:


„Zanim wyruszysz w podróż zemsty, wykop dwa groby.” ~ Konfucjusz


Symbolika i kultura zemsty

Od tysięcy lat żyjemy w przekonaniu, że mszcząc się odbieramy co nasze. Ktoś, zadając nam cierpienie w symboliczny sposób upokarza nas, okazuje brak szacunku, deprecjonuje, umniejsza naszej wartości. To wywołuje w nas pewną stratę, zawstydzenie, złość, smutek, gniew, targają nami silne emocje. Nasze pole psychologiczne zostaje nadszarpnięte, granice przekroczone. Chcemy odzyskać twarz, honor, dobre imię, pozycję, poczucie bezpieczeństwa, sprawiedliwość. Obserwacje jednak wskazują, że szczególnie mściwi ludzie są osobami z niestabilną lub niską samooceną. Są wysoko wrażliwi na krytykę, opinie, ocenę otoczenia. Wszelkie nieprzychylne w ich ocenie sygnały traktują jako atak. Czy więc mszcząc się okazujemy słabość, a wybaczając siłę i własną wartość?
Aspekt moralny zemsty od wieków jest obiektem rozważań nurtów religijnych i filozoficznych. Niektórzy filozofowie postulowali, że odwet, a więc i strach przed nim jest skutecznym narzędziem profilaktyki nietetycznych zachowań. W niektórych kręgach kulturowych pokutuje przekonanie, że zemsta powinna być znacznie bardziej dotkliwa, niż wyrządzone wcześniej zło, aby odstraszać potencjalnych złoczyńców. Najwcześniej zapisana koncepcja tzw racjonalnej zemsty (równa odpłata) pochodzi z około 1754 r. p.n.e., kiedy szósty król Babilonu napisał Kodeks Hammurabiego.

„Lex talionis, prawo odwetu lub zemsty: nr 195. Jeśli syn uderzy swojego ojca, jego ręce zostaną odcięte. nr 196. Jeśli człowiek wybije oko drugiemu człowiekowi, jego oko zostanie wybite. nr 197. Jeśli złamie kość drugiemu człowiekowi, jego kość zostanie złamana.”


W tej formie wprowadzona norma etyczna miała ograniczyć rozmiar wendety, by ta nie prowadziła do narastającej spirali przemocy między mszczącymi się na sobie członkami wrogich klanów.

Skąd się bierze chęć zemsty?

Pragnienie zemsty neurologicznie i emocjonalnie jest normalnym uczuciem, bo nie ma uczuć nienormalnych. Co dzieje się w mózgu, gdy doświadczamy niesprawiedliwości, krzywdy? Naukowcy z Uniwersytetu Genewskiego (UNIGE) w Szwajcarii opracowali grę, w której uczestnik miał do czynienia z uczciwym zachowaniem jednego gracza i nieuczciwymi prowokacjami innego gracza. W trakcje badania, dzięki metodzie obrazowania mózgu zaobserwowano, które obszary aktywowały się, gdy uczestnik badania doświadczał niesprawiedliwości i gniewu. W kolejnej fazie badania naukowcy dali uczestnikowi możliwość zemsty. Dzięki temu zidentyfikowali, które obszary mózgu aktywują się w związku z tłumieniem aktu zemsty, a dzieje się to w grzbietowo-bocznej korze przedczołowej (DLPFC).

Im bardziej aktywny jest DLPFC w fazie prowokacji, tym słabiej uczestnik się zemścił. Do tej pory badania nad złością i wynikającymi z niej zachowaniami odwetowymi opierały się przede wszystkim na przywołaniu przez osoby badane uczucia złości lub interpretacji złości na sfotografowanych twarzach. Dr psychologii, Olga Klimecki-Lenz, badaczka ze Szwajcarskiego Centrum Nauki Afektywnej UNIGE, podjęła się zlokalizowania „na żywo”, które obszary mózgu reagowały, gdy dana osoba wpadła w złość i jak to uczucie materializowało się w mściwym zachowaniu.

W grze nierówności, która miała wywołać poczucie niesprawiedliwości, a następnie złość, zanim „ofierze” dała możliwość zemsty, udział wzięło 25 osób. Uczestnik wchodził w interakcje gospodarcze z dwoma graczami, których zachowanie było właściwie zaprogramowane, bez jego wiedzy.

Pierwszy gracz, tzw. przyjacielski, oferował uczestnikowi tylko obopólnie korzystne interakcje finansowe, wysyłając miłe wiadomości, podczas gdy drugi gracz dbał o pomnażanie tylko własnych zysków, działając wbrew interesowi uczestnika, wysyłając irytujące wiadomości.

Gra przebiegała w trzech fazach, podczas których uczestnik badany był skanerem rezonansu magnetycznego (MRI). Następnie uczestnik był konfrontowany ze zdjęciami pozostałych dwóch graczy oraz wiadomościami i transakcjami finansowymi. W pierwszej fazie to uczestnik sprawował kontrolę i wybierał, jakie zyski komu przekaże.

Badacze zauważyli, że przeciętnie uczestnicy grali w tej fazie fair w stosunku do obu pozostałych graczy. Druga faza była prowokacją: uczestnik biernie przyjmował decyzje pozostałych dwóch graczy, a zwłaszcza prowokacje i niesprawiedliwość niesprawiedliwego gracza, które miały wywoływać uczucie gniewu. W ostatniej fazie uczestnik był ponownie mistrzem gry i mógł zdecydować, czy chce się zemścić, czy też nie, karząc pozostałych dwóch graczy. Reasumując uczestnicy pozostali mili dla uczciwego gracza, a zemścili się za niesprawiedliwości popełnione przez nieuczciwego gracza.

Faza prowokacji odegrała kluczową rolę w zlokalizowaniu uczucia gniewu w mózgu. To właśnie na tym etapie naukowcy byli w stanie zidentyfikować obszary związane z tym uczuciem. Zaobserwowano aktywność płata skroniowego górnego, a także ciała migdałowatego, znanego głównie ze swojej roli w odczuwaniu strachu i przetwarzaniu istotności emocji. Te dwa obszary korelowały z uczuciem złości: im wyższy był poziom złości zgłaszany przez badanego, tym silniejsza aktywność w mózgu.

Badanie pozwoliło zidentyfikować kluczową rolę grzbietowo-bocznej kory przedczołowej (DLPFC) dla regulacji emocji strefy, która znajduje się z przodu mózgu. Uczestnicy z chęcią mścili się na nieuczciwym graczu, jednak naukowcy zaobserwowali zmienność w zachowaniu, która pokazuje, że część uczestników, mimo to, pozostało uczciwych wobec nieuczciwego gracza. Zauważono, że im większa aktywność DLPFC w fazie prowokacji, tym mniej uczestnicy ukarali nieuczciwego gracza. Wręcz przeciwnie, niska aktywność DLPFC wiązała się z wyraźniejszą zemstą na uczestniku po prowokacji ze strony nieuczciwego gracza.

Zaobserwowano też, że istnieje bezpośrednia korelacja między aktywnością DLPFC, a wyborami behawioralnymi, innymi słowy tym, co postanowimy zrobić z naszą krzywdą. Czy więc można minimalizować chęć zemsty, stymulując DLPFC? Po raz pierwszy zidentyfikowano rolę DLPFC w zemście i różni się ona od skoncentrowanych obszarów gniewu w ciele migdałowatym i górnym płacie skroniowym. Gdy doznajemy krzywdy, w pierwszej fazie tracimy poczucie bezpieczeństwa i zaufania, co wywołuje lęk. W konsekwencji narasta gniew, co skutkuje narastaniem chęci wymierzenia kary. Znając ten mechanizm i rolę DLPFC w tym procesie, możemy znacząco złagodzić intensywność emocjonalną i trenować samokontrolę.

To mścić się czy nie?

Skrajne emocje uzależniają jak narkotyk, a wiemy jak działają narkotyki. Jeśli nie możemy wybaczyć, planujemy każdy krok zemsty, stajemy się niewolnikami smutku, żalu, złości i gniewu. Co prawda wybaczenie wymaga większych nakładów uważności, czasu, odporności na oceny otoczenia, jednak w efekcie da nam nam o wiele więcej niż chwilowa przyjemność i fałszywe poczucie władzy. Wybór jak zawsze należy do Ciebie.

Agata BARYŁA

Komentarze

A P
2024-07-05 07:47:18
Psycholi,psycholki ,łajdaków i łajdaczki tylko strach przed zemstą może trochę powstrzymać.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500