Mój tato jest uprzejmy mawiać, że jeśli mnie boli, to bardzo dobrze, bo oznacza to, że żyję. W młodości bardzo złościły mnie te słowa. Czułam, że zamiast pocieszenia i uznania moich emocji, otrzymuję w pakiecie rubaszne ignorowanie ich. Dziś zauważam...
To jak ze stawaniem się przestępcą. Każdy myśli, że nim nie zostanie, a jednak niektórzy, całkiem ustawieni, porządni na co dzień, i owszem. Podobnie jest z przemocą i hejtem w komunikacji. Uwielbiamy sarkazm, ironię, humor, żart, bardzo dziś popularne...
Agata Baryła, coach mentor, wykładowczyni akademicka, prowadzi firmę Świadoma Komunikacja.