Po raz 12. zorganizowano w Szczecinie „Mikołajki morskie”, podczas których tradycyjnie wręczono Złote Kompasy. Tą nagrodą honorowane są osoby mające zasługi w działalności na rzecz ludzi morza i środowiska gospodarki morskiej. W tym roku laureatami zostali: kpt. ż.w. Danuta Kobylińska-Walas, kpt. ż.w., pilot morski Lech Katkowski, st. of. mech. okr. Tadeusz Makowski oraz kpt. ż.w., pilot morski Stanisław Jednaki.
„Ludzie morza ludziom morza” – pod takim hasłem działa Kapituła Złotego Kompasu, którą tworzą przedstawiciele trzech organizacji: szczecińskiego Klubu Kapitanów Żeglugi Wielkiej, Stowarzyszenia Starszych Mechaników Morskich oraz Związku Zawodowego Kapitanów i Oficerów. Złote Kompasy wręczane są podczas „Mikołajek morskich”. W tym roku imprezę zorganizowano 6 grudnia w Sali Bankietowej hotelu „Vulcan”. Wręczenie nagród poprzedziły etiudy pantomimiczne.
Laudację na cześć Danuty Kobylińskiej-Walas wygłosił kpt. ż.w. Eugeniusz Daszkowski, autor książki o tej pierwszej w Polsce kobiecie, która uzyskała dyplom kapitana żeglugi wielkiej. Przypomniał jej sylwetkę i perypetie związane z edukacją oraz otrzymaniem zgody na pracę na morzu. Laureatka „Złotego Kompasu” ma dziś 88 lat i mieszka w Warszawie. Nagrodę w jej imieniu odebrał kpt. ż.w. Jerzy Niemiec, który pływał z nią pełniąc różne stanowiska.
- Była dla mnie wielkim autorytetem - podkreślił.
Drugi „Złoty Kompas” otrzymał kpt. ż.w. Lech Katkowski, utalentowany również muzycznie i nazywany przez przyjaciół morskim bardem. Jak przypomniał kpt. ż.w. Józef Gawłowicz, podczas rejsu kandydackiego na „Darze Pomorza” i na praktykach morskich współtworzył oprawę wokalno-muzyczną kabaretu „Delfin”.
- Śpiewając przy akompaniamencie gitary, uczył także śpiewać morskich piosenek studentów i przyjaciół - mówił kapitan Gawłowicz.
Lech Katkowski dyplom kapitański otrzymał w 1978 r. W latach 1996-2007 pracował jako pilot morski w Szczecinie.
Trzecim „Złotym Kompasem” uhonorowano st. of. mech. okr. Tadeusza Makowskiego, członka Rady Stowarzyszenia Starszych Mechaników w Szczecinie, wyróżnionego tytułem Senior Chief Engineer. Laudację na jego cześć wygłosił przewodniczący tej organizacji, st. of. mech. okr. dr hab. inż Zbigniew Łosiewicz. Przypomniał bogatą karierę zawodową laureata, absolwenta Technikum Budowy Okrętów i Politechniki Szczecińskiej. Pracował on najpierw w Stoczni Szczecińskiej, a następnie w Zarządzie Morskich Portów Szczecin-Świnoujście (na holownikach) i w Żegludze Szczecińskiej. W latach 1976-1991 pływał jako oficer mechanik oraz pracował jako specjalista techniczny ds. maszynowych w Polskich Liniach Oceanicznych. Później, do 2006 r., kontynuował pracę na różnych stanowiskach w firmie Euroafrica Shipping Lines. Powierzono mu m.in. funkcję prezesa Inwest-Euro i dyrektora spółki Amber (nadzorowanej przez ESL).
- Jest człowiekiem szalenie aktywnym, zorganizowanym i kreatywnym, a przy tym bardzo życzliwym wobec otaczających go ludzi - mówił Z. Łosiewicz. - Równie aktywnie uczestniczy w pracach SSMM, jak i w Euroafrice na rzecz środowiska ludzi morza. Jest wychowawcą i propagatorem wychowania morskiego młodzieży.
Czwartym laureatem „Złotego Kompasu” został kpt. ż.w., pilot morski Stanisław Jednaki. Laudację na jego cześć wygłosił kpt. ż.w. Włodzimierz Grycner. Przypomniał, że S. Jednaki w latach 60. ub. wieku uczęszczał do Technikum Energetycznego w Opolu, a następnie pracował jako elektryk w hucie Mała Panew w Ozimku. W latach 1970-75 studiował w Wyższej Szkole Morskiej w Szczecinie, a od 1990 r. do dzisiaj pracuje jako pilot morski.
- W czasie pracy w Polskiej Żegludze Morskiej pracował na stanowiskach od młodszego marynarza do kapitana żeglugi wielkiej - mówił W. Grycner. - Czynnie wspiera różne inicjatywy morskie, jest ławnikiem Izby Morskiej.
(ek)
Na zdjęciu od lewej: Ze „Złotymi Kompasami” stoją Lech Katkowski, Stanisław Jednaki, Tadeusz Makowski i Jerzy Niemiec.
Fot. Grzegorz Siwa