Trwa spór zbiorowy ZNP i NSZZ „Solidarność” z placówkami oświatowymi. To realna zapowiedź strajku. Związkowcy nie wykluczają, że zostanie on przeprowadzony w czasie egzaminów gimnazjalistów i ósmoklasistów.
– Usłyszeliśmy, że będą pieniądze dla kolejnych grup, uważamy, że przede wszystkim trzeba ludziom płacić za ich pracę – powiedziała nam Mirosława Mazurczak, przewodnicząca oświatowej „Solidarności” w Szczecinie. – To wszystko jest bardzo dyskusyjne, bo z jednej strony mamy zamówienia bardzo drogich broni, a z drugiej mówi się o podwyżkach dla nauczycieli po sto parę złotych w skali roku.
Zarówno Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, jak i Związek Nauczycielstwa Polskiego weszły w spór zbiorowy z placówkami oświatowymi.
– Domagamy się wzrostu płacy zasadniczej nauczycieli i pracowników niepedagogicznych o 1000 zł. Postulat ZNP pozwoli na zrównanie płac w oświacie ze średnim wynagrodzeniem w Polsce – podkreśla Adam Zygmunt, prezes Zachodniopomorskiego Okręgu ZNP, który pismo w sprawie przystąpienia do sporu zbiorowego skierował w środę do ministra edukacji Anny Zalewskiej.
Oświatowa „Solidarność” przesłała natomiast do szkół aż osiem postulatów. Pierwszy – wzrost wynagrodzenia o 15 proc. od 1 stycznia 2019 r. – jest taki sam w całym kraju. Pozostałe różnią się zależnie od potrzeb lokalnych. To m.in.: likwidacja godzin karcianych, poprawa bazy dydaktycznej szkół i warunków pracy nauczycieli, sprawiedliwe i zgodne z kwalifikacjami regulacje wynagrodzeń, zmiana zasad awansu zawodowego wydłużonego do 15 lat i oceny nauczycieli, zapłata za strajki, przywrócenie pracowników domów dziecka do Karty nauczyciela.
– Chcemy, aby system wynagradzania nauczycieli był powiązany z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Dlatego oczekujemy, by poza postulatem wzrostu wynagrodzeń od stycznia 2019 roku spełniono także postulat wzrostu płac o 15 proc. od przyszłego roku – podkreśla Mirosława Mazurczak.
Swe postulaty szczecińska „Solidarność” oświatowa skierowała do ponad 90 szkół. Z kolei zachodniopomorski oddział ZNP w 642 placówkach objętych działaniem ZNP złożył żądanie podwyżki o 1000 zł, jednocześnie rozpoczynając spór zbiorowy.
– Nadmieniam, że po komunikacie MEN o skali podwyżek w roku 2019 zwiększyła się liczba placówek oświatowych gotowych przystąpić do procedur sporu zbiorowego. Do oddziałów ZNP zgłaszają się także nauczyciele z placówek nieobjętych działaniem związków zawodowych z wnioskiem o reprezentowanie ich interesów – podkreśla Adam Zygmunt.
Na ustosunkowanie się pracodawców, czyli dyrektorów szkół i placówek, do związkowych postulatów oświatowa „Solidarność” czeka do 8 marca. Po tym terminie mogą nastąpić rokowania. Natomiast w przypadku ZNP spór zbiorowy jest już na etapie rokowań lub mediacji, w zależności od tego, kiedy oddział złożył pracodawcy pismo inicjujące spór. Jednak, jak podał związek, działania dotyczące przygotowania i ogłoszenia strajku będą podejmowane po 28 lutego, czyli po zakończeniu ferii zimowych we wszystkich województwach i etapu mediacji we wszystkich szkołach, przedszkolach i placówkach.
ZNP zapowiedział, że na posiedzeniu zarządu głównego w pierwszym tygodniu marca zostanie podjęta decyzja o terminie strajku w oświacie. Związkowcy podkreślają, że nie zamierzają czekać aż do maja, dlatego wydaje się coraz bardziej realne, że zostanie on przeprowadzony w kwietniu: podczas egzaminów gimnazjalnych 10-12 kwietnia lub egzaminów ósmoklasisty 15-17 kwietnia. ©℗
Elżbieta Kubera
Fot. Robert Stachnik (arch.)