Sobota, 03 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Uwaga wścieklizna w Szczecinie! (akt. 1)

Data publikacji: 10 lipca 2020 r. 09:56
Ostatnia aktualizacja: 11 lipca 2020 r. 17:56
Uwaga wścieklizna w Szczecinie!
 

U dwóch nietoperzy - mroczków późnych, znalezionych jeszcze w czerwcu w na szczecińskim Nowym oraz Starym Mieście - stwierdzono obecność wirusa wścieklizny. Jeden z zakażonych zaatakował kobietę. Musiała być hospitalizowana. Teraz - rozporządzeniem powiatowego lekarza weterynarii - w trzech dzielnicach Szczecina został wyznaczony obszar zagrożony wścieklizną. Tablice ostrzegawcze umieszczono także na wszystkich nitkach wjazdowych do miasta.

Pierwszy z - jak się później okazało - chorych nietoperzy został znaleziony już 15 czerwca br. Na chodniku opodal siedziby prokuratury: u zbiegu ul. Stoisława z Potulicką (Nowe Miasto). Zanim padł, zdołał zaatakować.

Pomoc w drodze

- Wolontariuszka podniosła nietoperza z chodnika. Delikatnie i bezpiecznie, czyli bezpośrednio dłonią nie dotykając. Starała się mu pomóc, aby ponownie mógł się wzbić w powietrze. Jednak po krótkim locie znów upadł. Przywiozła go więc do mojego azylu - wspomina Zofia Brzozowska z Fundacji "Ratujmy Ptaki", z siedzibą przy ul. Szafera. - Wyciągałam go z pudełka, trzymając przez gruby polar. Niestety, zdołał się odwrócić i mnie ugryźć: w środkowy palec prawej dłoni.

Ten mroczek późny (Eptesicus serotinus) padł po dwóch dniach. Natomiast 19 czerwca br. już pierwsze badanie, przeprowadzone w szczecińskim Zakładzie Higieny Weterynaryjnej, nie pozostawiało wątpliwości: w tkance mózgowej nietoperza stwierdzono obecność wirusa wścieklizny. Po kilku dniach ten wynik potwierdził Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach.

- Od początku wydał mi się podejrzany. Gdy tylko zobaczyłam, z jaką nadwrażliwością reaguje na dotyk... Już wiedziałam, że ma wściekliznę. Dlatego natychmiast po ugryzieniu zgłosiłam się do lekarza. Zostałam hospitalizowana. Przyjęłam serię pięciu zastrzyków szczepiennych, a teraz czekam na ostatni - z surowicą - mówi Zofia Brzozowska.

Obszar zagrożony

Natomiast drugi z chorych nietoperzy został znaleziony 24 czerwca br. przy ul. Swarożyca (Stare Miasto). Padł tego samego dnia - tyle że po przewiezieniu do Przecławia. W tym przypadku pierwsze badanie przeprowadzono już 25 czerwca br., a kolejne - w Puławach - po niespełna trzech dniach. Oba jednoznacznie potwierdzały wściekliznę.

- Zgodnie z procedurą, Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał rozporządzenie, w którym określił obszar zagrożony wścieklizną. Obejmuje osiedla: Śródmieście - wzdłuż wschodniej granicy Odry Zachodniej, a także Zachód i Północ. Na obszarze tym mają być umieszczone tablice z ostrzeżeniem: "Uwaga! Wścieklizna - obszar zagrożony" - informuje dr Maciej Prost, Zachodniopomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Szczecinie.

Rozporządzenie PLW zostało wydane 3 bm. Natomiast będzie obowiązywało aż do odwołania.

Śmiertelne niebezpieczeństwo

Wścieklizna jest chorobą groźną dla ludzi i zwierząt, zakaźną, śmiertelną. Zagrożenia więc nie można bagatelizować. Dlatego na wskazanym "obszarze zagrożonym" leży przestrzegać szczególnych zasad ostrożności: zwierzęta domowe powinny być trzymane na uwięzi (psy) lub w zamknięciu (koty).

- W obszarach zagrożonych nakazuje się wyprowadzanie psów na smyczy. Z wyjątkiem miejsc ogrodzonych, jak wybiegi dla psów. To zalecenie obowiązuje mieszkańców i osoby przebywające czasowo na wskazanym terenie, a także właścicieli, użytkowników i zarządców gruntów, służbę leśną, zarządców i dzierżawców obwodów łowieckich na tymże obszarze - zwraca uwagę dr Maciej Prost.

Szczególne środki bezpieczeństwa w związku z potwierdzonymi przypadkami wścieklizny w Szczecinie zostały powzięte nie tylko dla minimalizowania ryzyka rozwleczenia choroby poza obszar zagrożony, ale przede wszystkim w celu ochrony ludzi przed przypadkowym zakażeniem podczas ewentualnego kontaktu z chorymi zwierzętami. Ma też na celu ograniczenie niekontrolowanego przemieszczania się zwierząt i ograniczenie możliwości kontaktu ze zwierzętami wolno żyjącymi.

Tylko bez paniki

- Zalecam daleko idącą ostrożność oraz zachowanie zdrowego rozsądku. Naprawdę, nie ma powodu do paniki - komentuje dr Maciej Prost. - Jednak lepiej nie dotykać, a tym bardziej podejmować i przemieszczać żadnych dziko żyjących zwierząt. Żywych czy martwych. Tylko przekazać sprawę profesjonalistom: powiadomić powiatowego lekarza weterynarii, a dla zabezpieczenia miejsca znaleziska - straż miejską.

W Zachodniopomorskiem od lat nie stwierdzono przypadku wścieklizny u psa, lisa, tym bardziej u człowieka. Jedynie u nietoperzy. W Szczecinie ostatnie dwa potwierdzone przypadki tej choroby odnotowano przed czterema laty (u. Grodzka oraz Park Leśny Arkoński), a wcześniejsze - przed pięcioma i... 18 laty. Natomiast ostatni przypadek wścieklizny u człowieka w Polsce zgłoszono w 2002 roku. Był śmiertelny, a dotyczył 28-letniego mężczyzny (woj. podkarpackie): od pierwszych objawów choroby do zgonu upłynęło 18 dni. ©℗

Arleta NALEWAJKO

Fot. Archiwum

Na zdjęciu: Uwaga na wściekliznę! Trzy dzielnice Szczecina: Śródmieście (wzdłuż wschodniej granicy Odry zachodniej) oraz Zachód i Północ, to zgodnie z rozporządzeniem miejscowego Powiatowego Lekarza Weterynarii obszar zagrożony wystąpieniem wścieklizny zwierząt.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wścieklizna nietoperzowa - nic nowego, nic groźnego
2020-07-11 17:08:48
Po wczorajszych komunikatach prasowych (także tym, wg którego nietoperz "zaatakował kobietę") do PTOP "Salamandra" zaczęli dzwonić zaniepokojeni mieszkańcy okolic Szczecina, którzy bezpodstawnie boją się obecności nietoperzy w ich sąsiedztwie. Polecamy wyjaśnienia zamieszczone pod linkiem http://salamandra.org.pl/component/content/article/40-nietoperze/1239-wscieklizna-szczecin.html
Debile
2020-07-10 19:11:16
Temat o nietoperzach i o zagrożeniu, a cymbały wtykają w politykę. I to oni teraz będą, wścieklizną zarażone bezmózgi, wybierać prezydenta.
Wina nietoperzy?
2020-07-10 17:28:36
Nietoperze zaraziły się wścieklizną od zdeprawowanych "feministek". Nie powinny wychodzić na ulicę, bo bywają niebezpieczne i obrzydliwe.
Zibi
2020-07-10 16:20:11
Szambo wybije jak wygra Duda.
czytam
2020-07-10 15:37:38
Jak nie koronawirus / podejrzany był/jest nietoperz w Wuhan / , to wścieklizna . A jak widać z jednym i drugim profesjonaliści radza sobie , ale nie bez ofiar . Panią z azylu rozumiem / ryzyko jest zawsze / , reszcie radzę uważać na miłe zwierzątka . Dzików i gołębi lepiej nie dokarmiać .Niszczą i zasmmiecają tereny miejskie .
@ Jazon
2020-07-10 14:23:21
Ty nawet dat nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Zamilknij lepiej, bo kompromitujesz nawet patologię PiSuarową.
zagrożenie wścieklizną
2020-07-10 13:38:26
na działkach na ul.GENERALSKIEJ jest niekontrolowana hodowla kotów,które łażą po wszystkich działkach.Informacje u P.DANUSI.
Hauhau
2020-07-10 12:10:22
Wprowadzić zakaz wychodzenia z psem, kotem, chomikiem do odwołania. Zagrożenie epidemiologiczne 😀
Wścieklizna i dziki
2020-07-10 11:26:43
Na Przyjaciół Żołnierza ostatnio dziki zryły kilka trawników, nie pierwszy raz . Dziki mogą przenosić wściekliznę ? Jeśli tak, to pora coś z tym zrobić. Zacząć od karania osiedlowych karmicielek , bo to wykładanie jedzenia na trawniki też przyciąga dziki pod bloki. Może jednak nasi policjanci zainteresują się tym dokarmianiem zwierząt i wlepią kilka mandatów, bo zaczyna śmierdzieć kotami ,odchodami gołębimi i gnijącym jedzeniem. A teraz jeszcze dziki..Też zjadają te smakołyki od Pań co mają gołębie serce.
W46
2020-07-10 11:25:20
To całe lewobrzeże.
Jazon
2020-07-10 11:21:26
Czyli jest pierwszy efekt wizyty pana Trzaskowskiego, a szambo kiedy wybije?
os piastowskie
2020-07-10 11:01:45
A na Niebuszewie od jakiegoś czasu nocami hulają dziki.
xx
2020-07-10 10:50:02
...dlaczego nie pokażecie na mapce, jakie dokładnie tereny są zagrożone...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA