Co pięć sekund ktoś na świecie dowiaduje się, że ma cukrzycę. Co dziesięć sekund ktoś umiera z powodu jej powikłań. WHO uznało cukrzycę za epidemię XXI wieku. Właśnie temu problemowi była poświęcona kolejna "Środa z profilaktyką", zorganizowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Szczecinie. Była to okazja, by zrobić badanie poziomu cukru, zmierzyć ciśnienie, sprawdzić skład masy ciała i posłuchać, co na temat cukrzycy mówią eksperci.
Gośćmi Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ byli wczoraj Dorota Herman, specjalista pielęgniarstwa diabetologicznego, Eugeniusz Tworek, prezes Zachodniopomorskiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków oraz przedstawiciele Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Na chętnych czekały stanowiska z badaniami profilaktycznymi.
- Te osoby, które zostały zmierzone, miały poziomy cukru we krwi w granicach normy - mówi Dorota Herman. - To jest przygodna glikemia, wykonujemy ją w porze, kiedy pacjenci są już zwykle po posiłkach. Każdy, kto chce zmierzyć poziom cukru, może udać się do swojego lekarza rodzinnego. Jeśli trzeba rozszerzyć diagnostykę, lekarz zleca wykonanie poziomu cukru z krwi żylnej na czczo i na tej podstawie podejmuje dalsze decyzje.
Podczas spotkania edukacyjnego eksperci tłumaczyli, czym jest cukrzyca i jakie, nieleczona, może mieć konsekwencje.
- Prewencja jest bardzo ważna - mówi Eugeniusz Tworek, prezes Zachodniopomorskiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. - Działania wyprzedzające są bardzo ważne szczególnie w przypadku cukrzycy, która jest pandemią, chorych jest coraz więcej. Rola działań prewencyjnych, badań przesiewowych jest niedoceniona. Trzeba docierać z informacją do jak najszerszej grupy osób, bo tak naprawdę nie wiemy, kogo z nas to spotka i kiedy. Dowiadujemy się na ogół za późno i często mamy już powikłania. U nas okres wykrywania cukrzycy to średnio 8 do 10 lat.
Żyje z nią 415 mln ludzi (8,8 proc. populacji), czyli co jedenasta dorosła osoba. Jak wynika z szacunków Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej o 2040 roku liczba chorych urośnie aż do 642 mln.
Jedną z osób, która skorzystała w środę z badań i wiedzy w NFZ, był 70-letni Stanisław Dębski. Miał powody do zadowolenia - wyniki były dobre.
- Nie mam czasu chorować, skarżyć się i martwić - śmieje się pan Stanisław. - Kiedy widzę swoich rówieśników, jestem pełen troski, bo są często w kiepskim stanie zdrowia. Uważam, że ruch i kontakt z ludźmi jest metodą na trzymanie się w kupie.
Prewencyjnie zadziałał też w środę pan Leon. Takie badania profilaktyczne robi regularnie. Tym razem również wynik nie budził zastrzeżeń.
Tekst i fot. Anna Gniazdowska
Na zdjęciu: Dorota Herman wykonuje badanie poziomu cukru u p. Leona.