Kogo ciekawią pozostałości pałacu Tilebeinów, głowy orłów zrzuconych z wieży Bismarcka, ślady po „Weinbergu" i „Julo", a też niezwykłe dzieje wpisane we Wzgórze Kupały - ten powinien wybrać się w podróż po nieznanym Szczecinie: przez Gocław, Golęcino i Żelechową. Czyli na sobotni „II Spacer Szlakiem Widokowym".
Jest organizowany przez znanego szczecińskiego społecznika Artura Krzyżańskiego. Tym razem z udziałem wyjątkowego gościa - dra Marka Łuczaka, autora dziesiątek książek oraz licznych artykułów o historii i zabytkach Szczecina, a też prezesa Polskiego Towarzystwa Historycznego.
- Dla mieszkańców przedwojennego Szczecina północne dzielnice były częstym celem wycieczek. Zasmakujmy i my w tych uroczych panoramach, czasem zapierających dech w piersiach. Po drodze poznamy także miejsca -budowle czy choćby fundamenty - takie jak dawne słynne restauracje, wieże widokowe, przejdziemy wysokim wiaduktem nad torami kolejowymi. Poznamy też istniejące zabytki, będące niemymi świadkami dawnej świetności tych terenów. Pomocą archiwalną, która wzbogaci nasze wrażenia i da okazję do porównań będą fotografie sprzed lat, jak również współczesne, tyle że wykonane w innych porach roku - zachęca organizator. - To będzie wyprawa prawie górska z dalekimi panoramami, więc warto zebrać lornetki i aparaty fotograficzne. Wygodne buty na pewno też się przydadzą. I coś na ząbek!
Spacer zaplanowano na sobotę (23 bm.). Ruszy o godz. 10 z pętli na Gocławiu (dojazd: autobus linii nr 58 z pl. Rodła, tramwaj 6 lub z Polic - autobus nr 102 ). Trasą urozmaiconą w tempie niespiesznym. Z mnóstwem atrakcji o historycznej wartości, a też wiosenną naturą do podziwiania.
(an)
Fot. Mirosław Winconek