Ogromne zmiany już wkrótce, bo w 2017 roku, czekają uczniów i nauczycieli. Najważniejsze to m.in. likwidacja gimnazjów, wprowadzenie ośmioklasowej szkoły powszechnej i czteroletniego liceum. W Szczecinie prezydent Piotr Krzystek uspokaja, że choć czasu jest mało, to magistrat poradzi sobie z reformą oświaty.
Najbardziej zmiany w oświacie odczują ci uczniowie, którzy po wakacjach pójdą do klasy 6. To oni bowiem będą pierwszym rocznikiem, który nie będzie kontynuować nauki w gimnazjum, ale w klasie 7. Tym samym w pierwszej klasie liceum ta młodzież spotka się z kolegami o rok starszymi.
W najbliższych dniach odbędzie się spotkanie urzędników z dyrektorami szczecińskich gimnazjów, z kolei w sierpniu zostanie powołany specjalny zespół roboczy do spraw reformy. Szczecińskie szkoły czeka bowiem „rewolucja" - ot, choćby zmieni się rejonizacja szkół powszechnych, z kolei w budynkach po gimnazjach, które obecnie funkcjonują samodzielnie, zostaną utworzone nowy szkoły powszechne. To jeszcze nie koniec.
- Kłopot będzie w tych podstawówkach, gdzie wypełnienie uczniów jest stuprocentowe. W takiej sytuacji w budynkach samodzielnych gimnazjów będą musiały funkcjonować klasy 7 szkoły powszechnej oraz gimnazjaliści - tłumaczył prezydent Krzystek na wtorkowej konferencji prasowej. - Natomiast w zespołach szkół, w których obecnie są szkoły podstawowe i gimnazja, uczniowie szkół powszechnych płynnie przejdą do klasy 7. Trzeba jednak będzie rozwiązać sytuację dyrektorów, bo trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie w jednym budynku dyrektora jednej klasy 7 szkoły powszechnej i dyrektora kilku klas gimnazjalnych. ©℗
Więcej w środowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 6 lipca 2016r.
Monika GAPIŃSKA
Fot. Ryszard PAKIESER
Na zdj.: Oświatę czeka reforma. - Mamy rok, to bardzo mało, ale poradzimy sobie z tym problemem - mówi prezydent Krzystek