Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Promenada w Trzebieży będzie odbudowana

Data publikacji: 29 listopada 2018 r. 11:19
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:26
Promenada w Trzebieży będzie odbudowana
 

Co dalej z promenadą w Trzebieży? Na pewno będzie odbudowana. Pytanie tylko: kiedy? Zdaniem specjalistów, szanse na jej szybkie odtworzenie, by już była gotowa w przyszłym sezonie, są niewielkie.

Promenada w Trzebieży znikła w ciągu jednej nocy, z piątku na sobotę (23/24 listopada). Została celowo zniszczona – podpalili ją dwaj młodzi mężczyźni: Daniel S. i Dawid M. Zostali już zatrzymani. Policja nie miała kłopotów z ustaleniem sprawców, bo kamery monitoringu nagrały ich, jak niosą w stronę pomostu kanister. Prawdopodobnie z benzyną.

Przyznali się. W niedzielę prokurator przedstawił im zarzuty. Odpowiedzą za wzniecenie pożaru, który spowodował zniszczenie mienia wielkiej wartości (wstępnie straty oszacowano na ponad 3,5 mln zł). Podejrzani są tymczasowo aresztowani. Grozi im nawet 10 lat więzienia. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gdyby ktoś ucierpiał, kara mogłaby być jeszcze surowsza.

800-metrowa promenada została oddana do użytku w 2014 r. Kosztowała ponad dziewięć milionów złotych (większość pochodziła ze środków uzyskanych z Unii Europejskiej). Była dumą Trzebieży.

– W weekendy przyjeżdżało do nas minimum 5 tys. osób – ocenia Waldemar Echaust, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Policach (zarządza kompleksem w Trzebieży). – Tętniła życiem nie tylko latem. W 2018 r. wczasowicze odwiedzali nas już od kwietnia. Parkingi były pełne do października.

Mieszkańcy kochali swoją promenadę. Po tym, co się stało w sobotę w nocy, są w szoku. Nie rozumieją, dlaczego przestała istnieć. A jest w zgliszczach. Choć alejki nad Zalewem Szczecińskim zbudowane były z materiałów niepalnych, po pożarze z całości pozostało jedynie 100 metrów. Po reszcie nie ma śladu. Na pogorzelisku leżą tylko metalowe barierki.

– Wydawało mi się, że wiele w życiu widziałem. Ale to, co zobaczyłem tej nocy, przeszło moje wyobrażenie – przyznaje dyrektor Echaust. – Byłem w szoku. Nie mogłem zrobić ani jednego zdjęcia. Do dzisiaj trudno mi o tym myśleć.

O zniszczeniu promenady w Trzebieży mowa była w środę (28 listopada) na sesji polickiej Rady Miasta. Burmistrz Polic Władysław Diakun zreferował radnym sytuację. Przypomniał m.in., że inwestycja była ubezpieczona.

– Ale, jak wiemy, nigdy się nie odzyskuje pełnej sumy – mówi Krzysztof Kuśnierz, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta w Policach.

Naczelnik nie ukrywa, że szanse na szybką odbudowę promenady są nikłe. Problemem nie są jedynie pieniądze (jak się dowiedzieliśmy, mieszkańcy Trzebieży i Polic chcą się dorzucić do inwestycji). Należy bowiem najpierw oszacować straty, uporządkować teren, a potem przygotować niezbędną w takich sytuacjach dokumentację.

– Trzeba też sporządzić nowy projekt, bo to nie będzie remont, tylko budowa od podstaw – tłumaczy Krzysztof Kuśnierz.

Wygląda więc na to, że promenada w Trzebieży będzie. Kiedy? Latem przyszłego roku jeszcze najprawdopodobniej nie. Być może jesienią. Jej budowa na pewno przekroczy koszt poprzedniej.

– Od 2014 r. wszystko podrożało – podkreśla nasz rozmówca.

Na razie jeszcze żadne konkretne decyzje nie zapadły – dużo zależy od wyników rozmów z ubezpieczycielem. Jest koncepcja, by przyspieszyć rozpoczęcie budowy, rozpoczynając ją z pieniędzy własnych, a dopiero później kwotę uzupełnić z polisy. Wciąż też jest otwarte pytanie, czy uda się wygospodarować pieniądze z przyszłorocznego budżetu miasta. To też nie będzie proste, bo budżet uchwalany był do 15 listopada, czyli jeszcze przed pożarem. Czy nowa Rada Miasta zgodzi się na dokonanie korekty? ©℗

Leszek WÓJCIK

Fot. OSiR

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Krzysiek
2018-11-29 19:30:29
Jednym z elementów bezpieczeństwa pożarowego budynków i przyległych terenów, w których mieszkamy, pracujemy lub przebywamy poza rozwiązaniami konstrukcyjnymi, są właściwości materiałów, z których są one wykonane, a w szczególności ich klasyfikacja ogniowa. Deski i profile kompozytowe rygorystycznych badań w Instytucie Techniki Budowlanej „ITB” muszą uzyskać klasyfikację w zakresie reakcji na ogień Bfl – s1. Jest to najwyższa dostępna euroklasa jaką mogą uzyskać produkty tego typu. Deski kompozytowe powinny być niepalne, nie przyczyniać się w żaden sposób do rozwoju pożaru i nie stwarzać zagrożenia nawet w przypadku, gdy obok nich pojawi się ogień. Euroklasa wyrobu w tym przypadku Bfl – wskazuje, czy i jak wyrób przyczynia się do rozwoju pożaru, tzn. jak szybko się pali i ile energii przy tym wytwarza. W celu określenia właściwości desek kompozytowych zostały przebadane według europejskiej normy PN-EN 13501:2010. Dodatkowo system musi być sklasyfikowany jako produkt „prawie bez dymu” – s1, gdzie klasy emisji dymu to s1, s2 i s3. Im wyższa emisja dymu, tym wyższa cyfra w oznaczeniu, dzięki temu Inwestorzy i Wykonawcy mają możliwość identyfikowania wyrobów mogących stworzyć potencjalne zagrożenie. Podczas wyboru odpowiednich desek trzeba pamiętać, że to nie tylko ogień, lecz dym powoduje śmierć w większości przypadków pożarów, przeszkadza w prowadzeniu akcji ratunkowej i wywołuje u ludzi osłabienie oraz utratę przytomności. W tym przypadku moim zdaniem użyto prawdopodobnie desek Chińskich które nie są objęte normą europejską i dlatego paliły się jak zapałki. Deski Chińskie trudno wizualnie odróżnić gołymi oczami. Są prawie identyczne jak europejskie i można je kupić o 60 % taniej. Dlaczego tego warunku nie dopilnowano? Dlaczego Wykonawca poszedł na łatwiznę i z chęci potężnego zysku zagrał Gminie na nosie i zastosował inny produkt? Zapytajcie o to w Gminie dlaczego nie zwrócili na to uwagi i wyrazili zgodę na montaż desek palnych i kto to odbierał.
Emerytka
2018-11-29 16:34:10
Wydaje mi się, że nawet jeżeli ubezpieczyciel przyzna odszkodowanie, które pokryje część kosztów odbudowy, to bedzie później ściągał należność ze sprawców celowego podpalenia i zniszczenia tych pomostów. Odrębne pytanie dlaczego tak łatwo dało się podpalić pomosty, które już z racji samego faktu, że były użyteczności publicznej nie miały prawa być zbudowane z materiałów, które tak łatwo było podpalić. Kiedyś była nadpalona jedna z ławek zamontowanych na pomostach. Pomyślałam wtedy, że jakiś bezmózgowiec postawił na ławce grilla. Ale już ta szkoda powinna skłonić do sprawdzenia klasy palności zastosowanych do budowy materiałów. Mam tez pytanie czy aktualnie teren w pobliżu spalonych pomostów jest bezpieczny w sensie toksycznym. Czy można przebywać na tym terenie z małymi dziećmi, nie narażając ich na oddziaływanie toksycznych substancji, które opadły w okolicy wraz z dymem.
odbudowa kładki
2018-11-29 14:22:05
teraz zrobić z betonu
Edmund
2018-11-29 14:01:38
Z tym ubezpieczeniem to trochę dziwne.Czy ubezpieczenie obejmowało celowe podpalenie czy tylko jako zdarzenie losowe? Skoro są winni to cały koszt odbudowy powinien spaść na nich.Wielkie szczęście źe sprawcy są na tyle młodzi źe wystarczy im źycia na pokrycie szkod
JEST POMYSŁ !
2018-11-29 13:30:45
Tych dwóch debili od jutra zatrudnić w kajdanach do odbudowy. Za michę zupki. A wyrok swoją drogą.
Moja autorska ocena
2018-11-29 12:13:00
" Choć alejki nad Zalewem Szczecińskim zbudowane były z materiałów niepalnych,...." Baju baju będziemy w raju.Głupota i kłamstwa.Owszem ta część skropiona benzyną mogła ulec tak dalekiej destrukcji,ale nie cała promenada.Oni mieli jedynie karnisterek benzyny,a nie całą cysternę.Gdyby materiał z którego była zbudowana miał odpowiednio wysoką klasę ogniową i rygorystycznie by to sprawdzono,przed i po montażu np.odbierając obiekt-ta fuszerka by wyszła.Zatem zadaję publicznie pytanie czy ze specyfikacji materiałowej,technicznej wynika,że deski tarasowe posiadały klasyfikację w zakresie reakcji na ogień Bfl – s1. Jeżeli nie-każde słowo wypowiedziane w kwestii spełniania wymogów i twierdzenie,że były niepalne jest kłamstwem i przyjętą jak rozumiem linią obrony tych,którzy dzisiaj już obawiają się zarzutów ze strony Prokuratury.Liczę na to,że sprawa zostanie uczciwie,rzetelnie pod tym kątem zbadana,a w Prokuraturze pracują jeszcze rozumni prokuratorzy potrafiący prowadzić sprawy o takim charakterze.W mojej ocenie obiekt w takich rozmiarach absolutnie nie miał prawa spłonąć jeżeli zostały zachowane wszelkie wymogi klasyfikacji materiałów z jakich pomost powstał.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA