„Walczymy o pensje odpowiednie do kompetencji i odpowiedzialności. Walcząc o godne wynagrodzenie walczymy o dostęp pacjentów do profesjonalnej opieki” - pod takimi hasłami psycholodzy i psychoterapeuci z placówek przy ul. Mącznej i Żołnierskiej rozpoczęli w czwartek protest.
Na ścianach w Centrum Psychiatrycznym przy ul. Żołnierskiej i szpitalu „Zdroje” przy ul. Mącznej zawisły plakaty informujące. Specjaliści noszą czarne koszulki z różowymi napisami informującymi o proteście, a popierający ich ludzie - zapinki.
- Oprócz tego, że zarabiamy mało, to dużo doświadczonych specjalistów odchodzi, ponieważ trudno utrzymać się za takie pieniądze - mówi magister psycholog Magdalena Górska z Centrum Psychiatrycznego, przy ul. Żołnierskiej. - Tak niskie pensje owocują tym, że coraz mniej jest specjalistów z większym stażem pracy, a coraz więcej świeżo po studiach. To tak jakby przy stole operacyjnym stało pięciu operatorów świeżo po nauce. To jest naprawdę trudne. Walczymy o to, aby ludzie kształcący się na bieżąco i zdobywający doświadczenie chcieli pracować w naszym szpitalu jak najdłużej. Walczymy też, aby zostać usłyszanym i żeby ludzie dowiedzieli się, że sytuacja jest naprawdę ciężka.
Specjaliści zarabiają mniej niż 2 tys zł. na rękę. Pomimo niskich pensji często dokształcają się, biorąc udział w kilkuletnich płatnych szkoleniach. - Zależy nam też przede wszystkim na godnej opiece dla pacjentów w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Naprawdę nie wszystkich pacjentów stać na to, aby chodzić na prywatną psychoterapię - dodaje Magdalena Górska.
W lutym i marcu 2019 r. specjaliści skierowali pisma do dyrektora szpitala z prośbą o podwyżki. Niestety, nie otrzymali żadnej odpowiedzi. Wysłali także pismo z informacją o ich sytuacji i z prośbą o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego. - Wczoraj dostaliśmy odpowiedź, która zachęca do dialogu - mówi Magdalena Górska.
Protest psychologów i psychoterapeutów będzie trwał dwa tygodnie. - Chyba, że po drodze wydarzy się coś dobrego - dodaje psycholog. Przez ten czas zajęcia z pacjentami będą prowadzone normalnie.
- Zależy nam na tym, aby zachować ciągłość pracy. Ani na oddziałach, ani w poradniach nie będzie żadnych przerw. Jednak chcemy, żeby pozostali usłyszeli o naszym problemie - dodaje Magdalena Górska.
(KaNa)
Na zdjęciu: Psycholodzy i psychoterapeuci z placówek przy ul. Mącznej i Żołnierskiej rozpoczęli w czwartek protest.
Fot. Ryszard PAKIESER