„Charakterystyczne dla krajobrazu Krzekowa wierzby wytnie deweloper budujący przy ul. Żyznej” – ta wiadomość zelektryzowała mieszkańców osiedla oraz jego radnych. Tym bardziej że od lat walczą o ich zachowanie: wiekowych nasadzeń śródpolnych. Choć nie tylko dla ich niepowtarzalnego piękna i sentymentalnej wartości. Tym lepiej, że choć w tym przypadku – niemal jak w wigilijnej opowieści – dobro jednak się zadziało.
Pola poprzecinane szpalerami wierzb. Niemal jak na Mazowszu, czyli pejzażu kojarzonym nostalgicznie z muzyką Chopina. Tak wyglądało szczecińskie Krzekowo wieki temu. Od kilku lat lokalny samorząd wraz z mieszkańcami walczy o powstrzymanie wycinki – poprzez wprowadzenie prawnej ochrony – ostatniego z takich szpalerów, rosnącego wzdłuż melioracyjnego rowu w rejonie ul. Żyznej i Inspektowej. Jednak do tej pory w sprawie przegrywali bitwy. „Bo miasto nas zawiodło” – jak ocenia Joanna Pieciukiewicz, wiceprzewodnicząca miejscowej Rady Osiedla Krzekowo-Bezrzecze.
* * *
Miasto rozlało się na Krzekowo, zajmując pod budownictwo rolnicze ziemie. Dawne pola to teraz inwestycyjne działki. Dzielone na zasadzie: „wyższość kasy nad rozumem”. Czyli rozsprzedawane nierzadko wraz z rowami melioracyjnymi, albo – co równie fatalne w skutkach – bez zabezpieczenia pasów technicznych, umożliwiających miejskim służbom wykonywanie bieżących prac eksploatacyjnych. W połączeniu z zaburzeniem proporcji pomiędzy powierzchnią biologicznie czynną a zabudowaną, z intensywnym boomem mieszkaniowym przy niezmiennie – od dziesięcioleci – ubogiej sieci odbierającej wody opadowe z terenów zabudowanych oraz faktem, że obecny poziom wód gruntowych osiągnął – jak w 1911 roku – rekordowo wysoki stan… To przybliża prawdopodobieństwo katastrofy ekologicznej na Krzekowie.
Już latem Bukowa po wielekroć – jak przyznaje Władysław Sikorski, zastępca dyrektora Zakładu Usług Komunalnych – przestała odbierać wodę z rowów melioracyjnych Krzekowa i Bezrzecza. Następowało blokowanie odpływów, a więc efekt tzw. cofki. Woda kilkakrotnie wychodziła z koryt (rowów – przyp. an), zalewając i podtapiając okoliczne tereny: niszcząc ogrody i domy.
przepraszam ale czy ktos ocenil stan tych drzew przeciesz one cale sa spruchniale i za chwile same beda sie wywraczac poczas silnych wiatrow co wtedy gdy takie dzewo spadnie na plot i go polamie kto wtedy bedzie odpowiadal, a te dzewa sa sadzone w 71 roku.wyciac stare posadzic nowe i bedzie ok ,i niech zielen onie zadba bo dotej pory nikt onie nidbal poza bylym wlascicielem dzialki
Bozena
2017-12-28 18:42:47
Bardzo dziękuję za informacje , które nie zawsze docierają do wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy. Wiejska dzielnica i zabudowa zabytkowa, tak jest wtedy, kiedy nie budujemy jednak ścieżki rowerowej bo po co, jest chodnik.
A teraz wierzby, jedne z ostatnich , cudem przetrwały, to może tak zetniemy? Będzie więcej przestrzeni.
pozdrawiam, podziwiam za spokój i upór w działaniu.
Bozena
2017-12-28 18:40:09
Bardzo dziękuję za informacje , które nie zawsze docierają do wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy. Wiejska dzielnica i zabudowa zabytkowa, tak jest wtedy, kiedy nie budujemy jednak ścieżki rowerowej bo po co, jest chodnik.
A teraz wierzby, jedne z ostatnich , cudem przetrwały, to może tak zetniemy? Będzie więcej przestrzeni.
pozdrawiam, podziwiam za spokój i upór w działaniu.
oj
2017-12-27 07:09:51
Miastem rządzą developerzy ;/
i tutaj będzie bagno...
2017-12-27 02:01:14
nie tylko tak budują na Krzekowie bo na Bezrzeczu podobnie, najpierw zasypują oczka wodne i rowy a potem woda podtapia drogi, ogrody i domki - brak kanalizacji deszczowej! co na to głąby z urzędu miejskiego?
Ch. Eng.
2017-12-26 19:25:29
To nie jedyne negatywne zjawisko działalności developerów. Ulica Żyzna kilka lat temu wybudowana z polbruku, została skanalizowana. W chwili obecnej wygląd tej ulicy przypomina drogę dojazdową do poligonu, hałdy ziemi z budów, rozjeżdżona przez ciężki sprzęt. Ziemia wraz z opadami przedostaje się do systemu kanalizacyjnego co będzie skutkowało jego zatkaniem i koniecznością czyszczenia za pieniądze nas podatników. W pobliżu na Żniwnej jest budowane osiedle Chabrowe i tam jest inaczej błoto wywożone przez cięzarówki jest natychmiast uprzątane. A ul Żyzną polecam odpowiednim służbom ze Strażą Miejską na czele.
Pomorzanin
2017-12-26 18:31:42
Tutaj drzewa są "niepotrzebne" a na Warszewie trwa zasypywanie stawów i małych cieków wodnych w imię deweloperskich hektarów. Nikogo z organów odpowiedzialnych to nie obchodzi... Smutna przyszłość tych terenów. Już dzisiaj takie Warszewo czy Bukowo staje się zabudowaną pustynią bez drzew, zieleni i terenów rekreacyjnych, działka budowlana przy działce budowlanej i nic więcej. Zero poszanowania dla nieprzeciętnych walorów przyrodniczych, krajobrazowych i widokowych tych terenów.
321
2017-12-26 10:06:03
Komu te drzewa przeszkadzają ,nowi mieszkancy chętnie by chcieli zeby zostały, zgłaszać sprawę do org.ekologicznych i tv, może ktos sie opamięta ale cała wycinka w kraju w tym roku to efekt ustawy o wycince drzew więc podziekujcie także miłościwie WAM panującym.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.