W wieku 85 lat odszedł Andrzej Milczanowski, działacz opozycji demokratycznej i były szef MSW w latach 1992 - 1995.
Andrzej Milczanowski urodził się w 1939 roku w Równem. Z wykształcenia był prawnikiem - ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Od końca lat 70 - tych zaangażowany był działalność opozycyjną. Działał najpierw w Komitecie Obrony Robotników, następnie w NSZZ "Solidarność". W 1981 r., podczas stanu wojennego, brał udział w komitecie strajkowym w Stoczni Szczecińskiej. Został aresztowany po pacyfikacji strajku i skazany na 5 lat więzienia. Wyszedł na mocy amnestii w roku 1984. Nieustannie angażował się w działalność podziemia, brał udział w komitetach strajkowych. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu.
Od sierpnia 1990 do stycznia 1992 roku pełnił funkcję zastępcy szefa w Urzędzie Ochrony Państwa. 11 lipca 1992 roku został ministrem spraw wewnętrznych. Funkcję te pełnił do grudnia 1995 roku.
Został odznaczony m.in.: Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Wolności i Solidarności.
Po odejściu z polityki pracował jako notariusz w Szczecinie.
(aj)
***
Wcześniejsza informacja
Nie żyje Andrzej Milczanowski. Prawnik, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL i były minister spraw wewnętrznych w latach 1992 - 1995. Miał 85 lat. O jego śmierci poinformował polityk KO Andrzej Rozenek.
"Ci, którzy są wolni od myśli pełnych urazy, z pewnością odnajdą spokój. Żegnaj mój Przyjacielu, ministrze, niezawodny obrońco mundurowych!" - napisał w mediach społecznościowych Rozenek.
„Ci, którzy są wolni od myśli pełnych urazy, z pewnością odnajdą spokój”.
— Andrzej Rozenek (@ARozenek) July 23, 2024
Żegnaj mój Przyjacielu, ministrze, niezawodny obrońco mundurowych! 🖤
Andrzej Milczanowski 26.05.1939 - 23.07.2024. pic.twitter.com/QD5iYES3VA
Związanego ze Szczecinem Andrzeja Milczanowskiego, w mediach społecznościowych, wspominał również historyk Sławomir Cenckiewicz.
"We wszystkich sprawach się różniliśmy i sporo o tym mieliśmy okazję rozmawiać w Szczecinie. (...) Jednak dwie kwestie nas pogodziły, a nawet min. Milczanowski dał temu publicznie świadectwo podczas jednego z moich wystąpień: - że Józef Oleksy był agentem wywiadu wojskowego PRL i SWR Federacji Rosyjskiej (...) - że likwidacja WSI był czymś pozytywnym (nazywał WSIoków „bractwem kurkowym”), gdyż WSI broniły ruskiej agentury która w przeszłości była związana z wojskówką PRL. A poza tym miło się rozmawiało o Gunterze Grassie… Niech odpoczywa w pokoju".
Natomiast inny polityk KO Bartłomiej Sienkiewicz tak oto zapamiętał Andrzeja Milczanowskiego: "Państwowiec do bólu, prawy człowiek, który nigdy nie cofał danego słowa. Na tle współczesności wspominamy go jakby był z innej epoki, jak z innej gliny. Cześć jego pamięci!".
(ip)