Gmina Myślibórz chce objąć tereny inwestycyjne statusem specjalnej strefy ekonomicznej i liczy na inwestorów, którzy zlokalizują tam swoje przedsiębiorstwa. To szansa na zmniejszenie bezrobocia - podkreśla burmistrz Myśliborza.
Wniosek o włączenie blisko 28 hektarów w obszar Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej trafił niedawno na ręce jej prezesa, wcześniej udało się także uzyskać w tej sprawie m.in. pozytywną opinię zarządu województwa - powiedział w piątek burmistrz Myśliborza Piotr Sobolewski. Jak dodał, decyzja ws. powstania strefy spodziewana jest na początku przyszłego roku.
"Strefa to ogromna szansa dla samego Myśliborza i gminy. Ze wstępnych szacunków wynika, że może tu powstać około 300 miejsc pracy, co dla niewielkiej gminy z bezrobociem na poziomie ponad 12 proc. jest sporym skokiem do przodu" - zaznaczył Sobolewski.
"Rozmawialiśmy już z trzema zagranicznymi podmiotami, które są zainteresowane inwestowaniem tutaj, to m.in. firma, która wytwarza domki drewniane" - dodał.
Tereny, które mają "wejść" do strefy są zlokalizowane niedaleko drogi S3 biegnącej z północy na południe kraju. Położenie strefy przy nowej drodze ekspresowej to duży atut - podkreślał Sobolewski. W bezpośrednim sąsiedztwie są: Szczecin, Berlin i Gorzów Wielkopolski, a także lotnisko w Goleniowie i port Szczecin-Świnoujście - wyliczał burmistrz.
Silną stroną Myśliborza jest także brak dużych zakładów produkcyjnych i konkurencji na rynku pracy, a także koszty pracy, które nadal są dużo niższe, niż za granicą - dodał Sobolewski.
Dotychczasowi inwestorzy w gminie, to głównie przedsiębiorstwa reprezentujące przemysł drzewny, metalowy oraz budownictwo drogowe.
Statusem specjalnej strefy ekonomicznej dotychczas objęto na Pomorzu Zachodnim blisko 17 tys. hektarów, w tym zagospodarowano niemal 520 - wynika z informacji zachodniopomorskiego urzędu marszałkowskiego. Na inwestycje zdecydowało się tutaj 80 inwestorów. (pap)
Fot. Kapitel - Wikimedia Commons
Na zdjęciu: ratusz w Myśliborzu